panny S

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Kochani, dziś wielki dzień, w naszym domu zamieszkał 3 szczurek. Już spędziliśmy razem kilka godzin i uszczurawianie jest na dobrej drodze. Nowy maluch otrzymał imię Skałka (tak aby pasowało do pozostałych koleżanek: Spinki i Słomki) Na chwilę obecną dziewczyny się dogadują co mnie bardzo dziwi, bo zazwyczaj szczurki nie mają ochoty na dzielenie się terytorium bez walki. Nie było bijatyk i kuksańców, pełna kultura. Na przywitanie dziewczyny powąchały się po pupach (to chyba był odpowiednik ludzkiego podawania ręki) i już śpią w jednym łóżeczku, nie zabierają sobie jedzenia, tylko spokojnie każda czeka na swoją kolej. W tej chwili wielka szczurza masa odpoczywa w rurze, po obiadku. Mam nadzieję, że nic nie zepsuje tej dobrze zapowiadającej się przyjaźni. Trzymajcie kciuki.

Ilonka
PS. wkrótce zdjęcia nowego malucha!!!
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

panny S

Post autor: ESTI »

Gratuluje nowego przybysza i czekamy na fotki. :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

panny S

Post autor: Guślarka »

Miło, że ,acie nowego szczurcia :D
[quote="ESTI"]czekamy na fotki.[/quote]
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Awatar użytkownika
Angua
Posty: 513
Rejestracja: śr sie 20, 2003 9:17 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Angua »

Gratuluje nowego szczurcia (moje ogony tez sie zaczynaja na "S" - Smużka, Spłoszka i Strzyga - tak jakoś wyszło ;))
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Wow!!! Też na S? Hmm..... Fajna Sprawa. Nie masz czasem problemów z nazywaniem? Jak jedna broi i chcesz jej zwrócić uwagę, to zanim zastanowisz się jak ją zawołać to jest już po sprawie? Mi niestety zdarza się to często. Najgorsze jest wtedy gdy z trzech imion robi się zbitek i powstaje dziwne słowo, a wtedy one patrzą na Ciebie jak na dziwaka i nie wiedzą o co chodzi:)
Pozdrawiam,
Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

maluchy śpią...

...są kochane...ale...

...wciąż myślę o Kreseczce.

Zawsze kiedy wracałem z zajęć albo z pracy i wchodziłem do pokoju od razu się budziła. Wychodziła z ukrycia i od razu przybiegała do mnie, aby się przywitać. Kiedy zapomniałem wziąć ją na ręce, przypominała o sobie wdrapując się po mnie. Zawsze trzeba było ją porządnie wyczochrać, przytulić, przewrócić na plecki i podrapać po brzuszku...Boże jak ona to uwielbiała...Nie poszła sobie dopóki nie miała dość. Zawsze tęskniła. Prawdziwy kochany przyjaciel.

Bartek
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Oh, nasze małe szczurzątka!!! ( Choć już nie takie małe) Są tylko trzy, a rozrabiają jak było by ich 33. Niestety wpadają na coraz bardziej szalone pomysły. Ostatnio nasza najmłodsza pociecha wymyśliła sobie, że.......sprawdzi co to jest szuflada, do czego służy i co to za czarodziejskie rzeczy są w środku. Skorzystała z sytuacji, że najwyżej osadzona szuflada była uchylona, zmontowała sobie drabinę z torby i bach do środka. Zabawę rozpoczęła od przymierzania bielizny, jednak gdy stwierdziła, że staniki to wcale nie spadochrony i jakieś dziwne gumki są do niego przytwierdzone postanowiła szperać dalej. Niestety szuflada mała, nieciekawa, to sprawdziła co by się stało gdyby.......opuściła ją drugą stroną (bo przeciez nie będzie się cofać i przebijać przez setki kolorowych szmatek na drutach) Cyk, cyk, cyk i przewędrowała kruszyna na dno szafy. W tym czasie tragedia!!! Szuflada się zamyka i zostaje odcięte wyjście na otwartą przestrzeń. Brrrrrrrrr, zimno i ciemno- myśli nasza Skałeczka. Co więcej nikt mnie nie szuka. Po chwili strachu przychodzi pomoc. Dwa zaniepokojone głosy krzyczą w niebogłosy: "Skałeczko, kochanie!!!" Ale niestety, nie slyszą jej. Nagle z za szafy słychać jedno wielkie ŁUBUDU. Tak to nasze malestwo daje znaki życia. Zaglądamy za szafę a tam tylko przez mała szparkę wystaja jakieś wasiska. Akcja ratunkowa, próba pomocy, szalone pomysły na odsatwanie szafy. Nagle olśnienie!!! Wyciągamy szufladę przechwytujemy malucha. Uffffffffff, akcja powiodła się, szczurzątko uratowane, odbite z rąk bezdusznej szafy.

Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Huhuhu, od wyprawy do szuflady minęło kilka dni. Więc nasza mała Skałeczka postanowiła coś zmalować aby przypadkiem jej właściciele nie czuli się zbyt komfortowo.Tym razem wpadła na pomysł wyprawy do plakaciarni. Jedna część pokoju jest dość skutecznie odgrodzona, znajdują się tam rzeczy ciężkie, w jakiś sposób niebezpieczne dla szczurasków, lub takie, które uważa się za dość wartościowe jak na zęby ogonków. To zaledwie kilka metrów kw., ale oto te kilka merów wzbudza ciekawość naszych małych pociech i popycha do dzikich pomysłów. Sposoby na przekroczenie bariery są różne. Zazwyczaj to „Ślizgawka” czyli skaczemy po śliskiej nawierzchni na wysokość ok. 1m i ześlizgujemy się na dół, jak się nie udaje to próbujemy ponownie, aż w końcu za 20-30 razem się uda. Czasem warto skorzystać z kaloryfera. Wdrapujemy się po żeberkach (to jest łatwizna) a potem wędrujemy po cieniutkiej rurce, tak by przekroczyć barierę, a potem……….to zazwyczaj spadamy w dół. Schody zaczynają się kiedy kaloryfer jest ciepły., ale i na to można znaleźć sposób. Jak już dostajemy się do środka to zaczyna się zabawa np. denerwowanie piłki. Dotykasz łapkami takiej wielkiej kulki, a ona Cię goni. Jak robi się nie bezpiecznie to wskakujesz do jakiejś dziury i tyle Cię widziała. Można też grać na gitarze, ale wtedy wszyscy jakoś się denerwują, ale na szczęście zawsze zostaje gryzienie futerału.
Ale wracając do tematu. Nasza Skałeczka ostatnio wymyśliła inną zabawę, lepszą, ale strasznie głupiutką. Konkretnie było to wspinanie się, z niewiadomych przyczyn, na zwinięty kilkukilogramowy rulon plakatów kinowych. Jak wiadomo taki sprzęt nie jest zbyt stabilny. Więc kiedy tylko pojawiła się na nim Skałeczka zmieniła się środek ciężkości i wszystko z hukiem spadło na podłogę. Maluch na szczęście w porę odskoczył i uratował skórę, ale było gorąco. Jednak nawet ten wypadek nie powstrzymuje gamoni przed włażeniem w owe miejsce. Buuuuuuuuuu
Pozdrawiam,
Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

No ładnie!!! Zaraz 23.oo a te małe chomiki nawet nie myślą o spaniu. Buuuuuuuuu!!!
Dziś się starsznie na nie gniewam, a szczególnie na inicjatorkę gryzienia - Spinkę!!! W dniu dzisiejszym zakupiłam nową poszwę na kołdrę, taką śliczną, różową jak dla dziewczynki, ale chyba moim dziewczynkom się nie spodobała, bo...........wygryzły sobie w niej dziurę:(

Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Ostatnio nasza mała Słomeczka zachorowała. Miała jakiś dziwny wyciek z noska. Nie obyło sie bez zastrzyków i wizyt u weterynarza. okazało się że to zapalenie jamy nosowej. Naszczęscie już wszystko w porządku. Ale strachu było co niemiara. Wystraszył nas maluszek.

Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

A ostatnio nasza mała Skałeczka znowu dostarczała nam rozrywek. Myślała cały dzień co by tu nabroić i wydumała sobie zajęcie. Wpadła na pomysł wspinania się po rurze, która doprowadza wodę do kaloryfera. Jest cieniutka, ale bardzo długa i prowadzi do samego sufitu. Maluch się wdrapał prawie na samą górę. Szukamy malca, a tu się szamocze coś między firankami. Patrzymy, a tam nasza mała sierotka siedzi, zaczepiona łapeczkami za rurkę i zastanawia się co by tu teraz zrobić. Wleźć to było łatwo, ale w drugą stronę nie co gorzej, wiec czekała, aż ją zdejmiemy. Cwaniara jedna.

Ilonka
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

panny S

Post autor: sachma »

to niezly ubaw macie ze swoimi pannami :)
cale szczescie ze moje nie upodobaly sobie wspinaczki wysokogorskiej :P one wola zjadac moje lozko :P
Obrazek
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Lot na nietoperza!!!
Tego jeszcze nie było. Dziewczynom głowa pęka od pomysłów na psocenie i podnoszenie nam ciśnienia. Nasz boska Skałeczka wpadła na pomysł lotów wprost do kosza z brudnymi ciuchami. Pomysł ten od razu spodobał się całej reszcie i dziewczyny już urządzają zawody. Pierwszy etap, kto szybciej dobiegnie do kaloryfera, etap drugi to kto szybciej się na niego wdrapie i ostania konkurencja, kto pierwszy skoczy i głośniej spadnie, potem czołganie się w brudnych ciuchach i tak "w koło Macieju". Aha jeszcze najważniejsze, kto się da złapać to frajer i wypada z gry. Niestety nie przeszkadza im to, że czasami robimy pranie i kosz jest pusty. Wtedy jak się spada to może trochę boleć - bo twardo, ale co tam zawsze można się otrzepać i szarżować dalej. Tylko wtedy odpada jedna konkurencja- czołganie w ciuchach, ale co tam zawsze można gryźć dno od kosza, to też jest fajne, co nie??

Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Wczoraj, jak co tydzień, było gruntowne czyszczenie klatki, takie z szorowaniem szczebelków, wyjmowaniem koszyczków, wyparzaniem klatki. Niestety w takich sytuacjach często musimy wyrzucać niektóre meble gdyż są zasikane, albo zbyt pogryzione by nadawały się do użytku. Wczoraj nadszedł dzień wyrzucenia rury, takiej zwykłej, twardej, tekturowej. Była i zsikana, i pogryziona, i w dodatku trochę ciasnawa dla całej trójki, więc nie wiele myśląc po prostu ja wyrzuciłam i wstawiłam nową- pachnącą większą i co najważniejsze nieosikaną. Dziewczyny od razu ją sobie zwiedziły, nawet się spodobała, zaraz wszystkie się do niej wepchnęły, więc uznałam, ze nie ucierpiały na tym przemeblowaniu. Aż tu nagle patrzę, a Spineczka gdzieś zniknęła. Biegam, szukam nieboraka, ale nic, poszukiwania nieudane, szczura jak nie było, tak nie ma. W końcu już zdesperowana zaglądam pod biurko do śmietnika, a tam.............nasza mała królewna najspokojniej w świecie sobie śpi w swojej starej, zasikanej rurze.

Ilonka
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

panny S

Post autor: Bartek i Ilonka »

Dziś przytaszczyłam z pracy dwie wielkie rury, sumienie mnie ruszyło po wczorajszym wydarzeniu. Będę wieczorem konstruować tunele, ciemne i straszne, w sam raz dla szczurasów. Ale się dziewczyny ucieszyły, już wiedzą, że coś się wydarzy i jest szansa na wykorzystanie tego w jakiś szczurzy sposób. Zobaczymy co nastąpi ...........

Ilonka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”