Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
z tym wychodzeniem to sama nie wiem, boje sie probowac skoro nie moge go zlapać ani utrzymać, a wszędzie pełno dziur, poza tym gdzies buszuje niczego nieświadomy zółw, gdzies pies. a z tą wanna... tak, czytałam, może sprobuje, choć nie wiem czy to ni jest zbyt stresowe rozwiazanie.
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Postaw klatkę na stoliku, włóż łapę i zaczekaj aż wyjdzie. Ze stolika daleko nie ucieknie, a przynajmniej nie od razu.
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
A ja się już pochwalę, że szczuras wyłazi z klatki, chociaż za namową (Gerber). Staje na dłoni, ale szybko sie z niej zmywa. W sumie moge już powiedziec, że tak się nie boi, łazi ostrożnie po mnie. Zgoda z jego strony na chwytanie do rąk, przenoszenie, jakikolwiek ruch, czy na głaskanie to kwestia czasu?
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Tak, jeśli będziesz z nim przebywać- jak najdłużej. Jeśli wychodzi na ciebie, to łaź z nim po mieszkaniu, gotuj z nim obiad itd. Albo puść go na łóżko i połóż się z książką ( o ile on nie ma jak z niego zejść).
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Ale frajda, kurcze, o wiele wieksza niz miec od razu oswojonego szczura. A jak zasyia na rekach... Yes! Yes! Yes! :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Miałam kiedyś szalenie agresywnego chomika. Do tego stopnia, że po włozeniu reki do terrarium mogłam ją wyciagnąć ...z uwieszonym na palcu zwierzakiem - tak mocno się wgryzał w palec. :-(
Próba wyjęcia go przez rekawice nie zdała egzaminu - przegryzał się przez materiał, walczył, szarpał...
Z czasem odkryłam, że mogę go wyjąć tylko "na windę" - wkładałam pojemniczek, on wchodził do niego i windowałam go na zewnątrz.
A poza domem to już nie był z niego taki chojrak. Dawał się nawet głaskać, kuląc wprawdzie pod reką, ale z czasem było coraz lepiej.
A wracając do szczurów: Kleofasa/Kleopatrę dostałam jako dorosłego szczura. Była dzika, zagłodzona, po mieszkaniu w przechodnim przedpokoju po prostu oszalała. Strach się było do klateczki zbliżyć. Dzieciom się zwierzak znudził i biedaczysko duzo wycierpiało.
Najpierw trzeba było ją odkarmić, uspokoić, zapewnić że będzie dobrze...
Potem sama mnie pokochała. bardzo...
Próba wyjęcia go przez rekawice nie zdała egzaminu - przegryzał się przez materiał, walczył, szarpał...
Z czasem odkryłam, że mogę go wyjąć tylko "na windę" - wkładałam pojemniczek, on wchodził do niego i windowałam go na zewnątrz.
A poza domem to już nie był z niego taki chojrak. Dawał się nawet głaskać, kuląc wprawdzie pod reką, ale z czasem było coraz lepiej.
A wracając do szczurów: Kleofasa/Kleopatrę dostałam jako dorosłego szczura. Była dzika, zagłodzona, po mieszkaniu w przechodnim przedpokoju po prostu oszalała. Strach się było do klateczki zbliżyć. Dzieciom się zwierzak znudził i biedaczysko duzo wycierpiało.
Najpierw trzeba było ją odkarmić, uspokoić, zapewnić że będzie dobrze...
Potem sama mnie pokochała. bardzo...
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Muszę ci powiedzieć, że z tego co wiem to dorosłego szczurka nie da się oswoić
Przykro mi

Katches
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
[quote="Katches"]Muszę ci powiedzieć, że z tego co wiem to dorosłego szczurka nie da się oswoić
Przykro mi[/quote]
Na bogow - nie pisz takich rzeczy!!!
Skad takie twierdzenie?
Masz jakies doswiadczenia?
Zawsze istnieje mozliwosc oswojenia takiego szczura, tylko trzeba wiedziec co robic i jakich metod uzywac. Jesli komus sie nie udaje, tzn. ze byly popelnione bledy - z winy czlowieka.
Czasami pomaga kastracja - ale to ostatecznosc.
Mozna probowac tez terapii hormonalnej - jednak mamy jeszcze w tej kwestii doswiadczenia.
Tak czy inaczej - duzo bylo napisane na ten temat, nawet w tym temacie, wiec zanim bedziesz rozpowszechniac taka herezje, zastanow sie, poczytaj i skorzystaj z wiedzy innych.

Na bogow - nie pisz takich rzeczy!!!
Skad takie twierdzenie?
Masz jakies doswiadczenia?
Zawsze istnieje mozliwosc oswojenia takiego szczura, tylko trzeba wiedziec co robic i jakich metod uzywac. Jesli komus sie nie udaje, tzn. ze byly popelnione bledy - z winy czlowieka.
Czasami pomaga kastracja - ale to ostatecznosc.
Mozna probowac tez terapii hormonalnej - jednak mamy jeszcze w tej kwestii doswiadczenia.
Tak czy inaczej - duzo bylo napisane na ten temat, nawet w tym temacie, wiec zanim bedziesz rozpowszechniac taka herezje, zastanow sie, poczytaj i skorzystaj z wiedzy innych.

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
[quote="Katches"]Muszę ci powiedzieć, że z tego co wiem to dorosłego szczurka nie da się oswoić
Przykro mi[/quote] Katches, to jednak niewiele wiesz.
Przykład mojej szczurzycy i kilku innych opowieści na tym forum dowodzi, że się mylisz.

Przykład mojej szczurzycy i kilku innych opowieści na tym forum dowodzi, że się mylisz.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Hmmmm bzdura. Dorosłego szczura da się oswoic tak jak każdego innego. Wystarczy do tego tylko cierpliwosc i chęć :]
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina
|| Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Pozwolę sobie odkopać temat
Mam 2 szczurzynki, Fugę i Lucyfera (to ona, ale została mi sprzedana jako samiec, stąd imię
). Pierwszego - Lucyfera - kupiłam 19 kwietnia, Fugę dokładnie miesiąc póżniej - 19 maja. Lucek od poczatku była małym, wystraszonym szczurzątkiem (gdy ją kupiłam miała chyba ok. 4 tygodni, może więcej..). Z oswajaniem jej było ciężko, cały czas się chowałą, czasem gryzłą.. najpierw lekko, potem mocniej. Po miesiącu dołączyłą do niej Fuga - black hooded
- stworzenie mimo że maleńkie, wyjątkowo zębiaste i gryzące. O dziwo jednak, dzisiaj to właśnie Fuga jest teraz wszędobylskim, przytulaśnym szczurem, Lucek zaś - hmm... Większość swojego czasu na wolności (tzn. w moim pokoju - od rana do nocy chadzają wolno, zamykane są tylko na noc) spędza za łóżkiem bądż za szafą (ostatnio tylko za łóżkiem wejście za szafę zostało zlikwidowane - nie dało się jej stamtąd wyciągnąć..), robiąc przy okazji, własną norę i znosząc tak po 0.5 kg żarcia
Gdy jest zamknięta ucieka przed ręką, po prostu troche boi się ludzi.. Poza klatką zaś najgorzej jest wieczorami.. nie da się jej wstawić do klatki, rzuca się na rękę z zębiskami :evil: Tak samo gdy wlezie w jakąś szparę, muszę czekać, często do np 1 w nocy, aż stamtąd wylezie.. Hm rozpisałąm się
Chodzi o t, że Lucyfer, mimo że ostatnio uczyniłą nieznaczne postępny, nadal gryzie i jest straszliwie bojażliwa.. Cały czas nad nią pracuję, mam jednak małe pytanie - czy w wypadku, gdyby żadne wyjście nie pomagało - choć nie jest jeszcze najgorzej - sterylizacja mogłaby pomóc/byłaby wskazana? :> Ale tylko w ostateczności oczywiście:)





Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
[quote="carpathia"]czy w wypadku, gdyby żadne wyjście nie pomagało - choć nie jest jeszcze najgorzej - sterylizacja mogłaby pomóc/byłaby wskazana? :> Ale tylko w ostateczności oczywiście:)[/quote]
Nie. Kastracja pomaga w przypadku agresywnych samców, u których źródłem agresji jest zbyt wysoki poziom testosteronu. U samic taka sytuacja nie występuje. Twoje szczurka jest po prostu strachliwa i podejrzewam, że jej gryzienie bierze się właśnie za strachu. Nad małą najlepiej by było pracować (lub dać jej czas, może samo jakoś się ułoży - a może nie). Moim zdaniem w tym przypadku najlepiej sprawdzałby się tzw. trening zaufania (możesz o nim preczytać tutaj i tutaj). Najważniejsze jest codzienne systematyczne powtarzanie ćwiczenia. Szukaj z małą kontaktu, ćwicz poza klatką, poświęcaj jej dużo uwagi. Nigdy nie ścigaj jej po pokoju. Postępuj z nią stanowczo, ale delikatnie, bez gwałtownych ruchów. Oswajanie jej może potrwać nawet kilka tygodni czy miesięcy, ale ta metoda przynosi dobre rezultaty, jeśli jest systematycznie stosowana.
Nie. Kastracja pomaga w przypadku agresywnych samców, u których źródłem agresji jest zbyt wysoki poziom testosteronu. U samic taka sytuacja nie występuje. Twoje szczurka jest po prostu strachliwa i podejrzewam, że jej gryzienie bierze się właśnie za strachu. Nad małą najlepiej by było pracować (lub dać jej czas, może samo jakoś się ułoży - a może nie). Moim zdaniem w tym przypadku najlepiej sprawdzałby się tzw. trening zaufania (możesz o nim preczytać tutaj i tutaj). Najważniejsze jest codzienne systematyczne powtarzanie ćwiczenia. Szukaj z małą kontaktu, ćwicz poza klatką, poświęcaj jej dużo uwagi. Nigdy nie ścigaj jej po pokoju. Postępuj z nią stanowczo, ale delikatnie, bez gwałtownych ruchów. Oswajanie jej może potrwać nawet kilka tygodni czy miesięcy, ale ta metoda przynosi dobre rezultaty, jeśli jest systematycznie stosowana.
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
No to mam pierwszego agresywnego szczura... Nie wiem jak to się stało, ale w pierwszy dzień Teklunia dała mi się wyjąć z transportera, później wziąć na ręce i pogłaskać. Schody zaczęły się wczoraj, kiedy chciałam wyjąć Enigmę z klatki. Tekla miała niedawno małe, chyba odezwał się w niej instynkt macierzyński i uznała Enigmę za swoje dziecko. W efekcie pogryzła mi do krwi rękę... Klatka jest non stop otwarta, ale Tekiel ani razu jeszcze nie skorzystała z okazji pozwiedzania pokoju. Siedzi sama nawet wtedy, kiedy reszta stada buszuje po mieszkaniu. Ciągle daję jej smakołyki z ręki - i za każdym razem zamiast je wziąć - dziabie mnie w palec. Próby dominacji poczyniłam. Wynik - ponownie pogryziona ręka. Gdyby to było podszczypywanie to ok, ale ona gryzie do krwi. I to nie raz, ataków jest zawsze kilka. W sumie mogłaby sobie siedzieć w klatce i nie wychodzić, w końcu ma 4 szczurasy do towarzystwa, ale... Prozaicznie - muszę dzisiaj, najdalej jutro rano, klatkę wyszorować. Tekli niestety bez uszczerbku na zdrowiu nie wyjmę. Boję się używać rękawicy, bo mała całkiem straci do mnie zaufanie...
Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Ja używam skórzanych rękawiczek w stosunku do Zyty (też miała małe i też gryzie do krwi). I widzę dużą poprawę:
Za pierwszym razem szczurka rzucała się wedle swego zwyczaju na rękę w pobliżu, czasem tylko dziabała, a czasem gryzła i ciągnęła. Po pewnym czasie, widząc, że jej działania nie przynoszą rezultatów (choć w sumie czasem bolało...
) a ja ciągle próbuję ją głaskać/trzymać/podnosić, uspokoiła się nieco.
Za drugim razem też na początku "sesji" gryzła, potem przestała, trochę zaczęła obwąchiwać, nie panikowała przy podnoszeniu.
Dziś - znaczna poprawa - trochę uciekała, kiedy ją wyjmowałam z klatki, ale nie ugryzła ani razu, siedziała na rękach i zaczęł się myć ( :thumbleft: )
Co prawda nie wiem jak zareaguje kiedy w końcu zdjejmę rękawiczki, ale to nie jest stresująca metoda, a oszczędza wiele nerwów i krwi właściciela
Za pierwszym razem szczurka rzucała się wedle swego zwyczaju na rękę w pobliżu, czasem tylko dziabała, a czasem gryzła i ciągnęła. Po pewnym czasie, widząc, że jej działania nie przynoszą rezultatów (choć w sumie czasem bolało...

Za drugim razem też na początku "sesji" gryzła, potem przestała, trochę zaczęła obwąchiwać, nie panikowała przy podnoszeniu.
Dziś - znaczna poprawa - trochę uciekała, kiedy ją wyjmowałam z klatki, ale nie ugryzła ani razu, siedziała na rękach i zaczęł się myć ( :thumbleft: )
Co prawda nie wiem jak zareaguje kiedy w końcu zdjejmę rękawiczki, ale to nie jest stresująca metoda, a oszczędza wiele nerwów i krwi właściciela

Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
Nie wiem jakim cudem, ale udało mi się Teklę chwycić bez rękawic i nie zostać pogryzioną jednocześnie. Rozkładam ręcznik na kolanach, kładę ją na nim, głaskam i mówię do niej do upadłego. Teklunia najpierw kwiczy, później tylko syczy i ciężko oddycha. Ale... nie gryzie. Zauważyłam, że pomaga obecność reszty szczurów. Jak tylko usłyszą dziki pisk Tekli - przybiegają do mnie i włażą na kolana obok Tekluni, wtedy mała powoli się uspokaja. Niestety sama z klatki nadal nie wychodzi. I nadal mnie podgryza kiedy wkładam tam rękę. Poprawa jest - teraz tylko podszczypuje, a nie dziabie do krwi. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będzie już całkiem dobrze...