[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: PALATINA »

W przypadku moich chłopców, każdy z nich miał od miesięcy silna duszność - Akurat wszyscy oni chorowali na przewlekłe zapalenie płuc. Pod koniec zycia byli jednym wielkim oddechem... Bidulki, ale do końca starali się zyc normalnie. Byli bardzo dzielni... :-(
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: krwiopij »

wiecie, czy w ogole i gdzie mozna dostac eter etylowy? PALATINA, jak twoj tata usypial nim szczurki? czy drazni oczy lub drogi oddechowe?

simbul dostala morbital dootrzewnowo... 1ml... godzine temu...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: merch »

tak Iva , ale kurde nie miałam furosemidu nie pomyslalam, przyniosłam go z apteki razem z lekarstwami do uspienia , ale za późno :(
Z chloroformwm nie ma żadnego problemu , moczy się wacik i podtyka pod pyszczkiem i ewentualnie następny , aż zwierzątko przestanie żyć.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: IVA »

Merch to przepraszam, nie było to jakiekolwiek napominanie, nie chciałam aby tak zabrzmiało.
Po prostu nie każdy wie, że można złagodzić duszności, stąd napisałam o furosemidzie.
Podpytam jeszcze mojego weta, czy coś innego poleci. Do tej pory u części moich ogonków występowała niewydolnośc krążeniowo-oddechowa i furosemid spełniał swoją rolę. Przyznam się, że nawet gdy Miki miał zmiany nowotworowe to tez mu pomagał, gdyż zbierał się płyn w płucach. Ale może jest jeszcze cos innego - no oprócz sterydów - co jednak nie dawałoby takich skutków ubocznych jak furosemid - ten wymaga sukcesywnego uzupełniania elektrolitów a zwłaszcza potasu, inaczej w szybkim tempie rozwija się ciężka niewydolnośc serca.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: krwiopij »

jest jeszcze inny lek, ktory dziala bardzo podobnie do furosemidu, ale nie wyplukuje potasu... zapytam weta...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: PALATINA »

[quote="IVA"]często towarzyszy temu chęc ucieczki[/quote]

Miałam to okazję zaobserwować w bardzo nasilonej postaci. Wycieńczona choroba i ledwo trzymajaca sie na łapach samiczka otworzyła drzwiczki klatki, choc w pełni sił nigdy jej sie to nie udało. Gdy schowałam ja znów do klatki w szale i panice znów otworzyla drzwiczki uiciekając w kąt pokoju. Zrobiłam jej wtedy pożegnalna fotke i zaniosłam do weta na uspienie.

Ja podejmowałam decyzję o uśpieniu 11 razy (w tym raz odnośnie psa). :-(
Ale jestem człowiekiem, któremu łatwo ją podjąć, co wcale nie znaczy, że nie boli mnie to okrutnie. Jeśli wiem, że zwierzę cierpi, to nie waham sie go uśpić - waham się pozostawic go przy życiu...


Krwiopijko, Spironolakton nie wypłukuje potasu, ale jego działanie moczopędne jest słabsze, nie tak gwałtowne. On raczej zapobiega gromadzeniu sie wody w organizmie, w płucach. Mój pies go dostaje jako dodatek do leków nasercowych.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: krwiopij »

dzieki, PALATINA... zapytalam weta, ale zapomnialam tej nazwy w drodze do domu... za wiele sie dzisiaj dzialo...

swoja droga mialam wlasnie o czate zapytac, bo wystraszylam sie, ze piszac o usypianiu psa, to ja mialas na mysli... ale przeciez to ona bierze leki nasercowe, prawda? dobrze sie czuje? dawno o niej nie pisalas... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: PALATINA »

Uśpiłam Mikusię, kundlicę, którą dostałam od rodziców (ze schroniska) w nagrode za zdane pieknie egzaminy wstepne do liceum. Była z nam wiele lat i zachorowała nagle (wątroba) -tzn objawy pojawiły sie nagle i skończyło sie to tragicznie... :-(

Czata czuje sie wyśmienicie! :lol:
Miała niedawno robione kontrolne echo serca i wszystko bez zmian! Od 2 lat nic a nic sie nie pogorszyło!!! Suka miała nie dozyć 2 urodzin, a ma już 3,5 roku i szaleje jak szczenię! :lol: :lol: :lol:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: merch »

Krwiopiju jest wiele srodków moczopędnych grupa tzw tiazydów ( np dihydrochlorotiazyd) w mniejszym stopniu wypłukuje potas, Spironolakton , ma własciwości anatagonistyczne do aldosteronu i jes tekiem z wyboru przy gromadzeniu płynów przy niewydolnośći wątroby, jednak leki te działaja znacznie wolniej i słabiej i nadaja się raczej do leczenia przewlekłego niż w ostrych stanach. Co do działań ubocznych furosemidu uważam ,że są minimalne i szczur który dostaje również warzywa i owoce nie powinien mieć problemów z niskim poziomem potasu mimo brania furosemidu.
Ostatnio zmieniony wt kwie 25, 2006 8:39 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: ESTI »

[quote="merch"]Co do działań ubocznych furosemidu uważam ,że są minimalne i szczur który dostaje również warzywa i owoce nie powinien mieć problemów z niskim poziomem potasu mimo brania furosemidu.[/quote]
Poza tym mozna uzupelniac potas dajac sok pomidorowy oraz skoncentrowany potas w tabletkach.
Obrazek
verine
Posty: 23
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 1:24 pm

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: verine »

Mojemu Gronkowi weterynarz daje jeszcze dwa dni szansy, ale w sumie jest coraz gorzej... Chudnie i coraz slabszy, apetyt zanika... Nigdy jeszcze nie usypialam zwierzatka, ale nie wiem, czy to nie lepsze niz wiedza, ze cierpi... :|
RattyGurl
Posty: 56
Rejestracja: ndz lut 13, 2005 6:33 pm

Zgredzio

Post autor: RattyGurl »

Pusia-moja najbliższa szczurza kompanka miała 3 latka 3 miesiące,vet mówił że to zapalenie opon mózgowych...któregoś dnia w ogole już nie jadła,leżała na boku-zdecydowałam sie na uśpienie ale bardzo to przeżyłam :( na wieczór przychodzily paskunde myśli i okropnymi obrazami cierpiącej Pusi,i ciagle słyszałam jej ostatni pisk...to było w marcu :(,mamy czerwiec i Zgredzio mój biedaczek zapada na podobną chorobę mimo, że nie miał nigdy styczności z Pusią a miejsca odwiedzane przez nią umyłam domestosem,akwarium wywaliłam. Jest sesja :/ Cieżko jest mi podejmowac teraz decyzje...Zgredzio nie pije już z pojnika,natomiast ze spodeczka jeszcze tak,wczoraj zjadł ogórka...dzisiaj chyba jeszcze nic nie ruszył :( Jest zimny i ma prawie białe stópki i łapki nie wiem co robić :(
...::: Najwięcej zielonych świateł na drodze do piekła :::... http://szczury.org/album_personal.php?user_id=1460 moja galeria:)
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Ja już 2 razy musiałam popełnić taką decyzję i żałuję, że za pierwszym razem tak zwlekałam i pozwalałam małemu cierpieć.
RattyGurl, nikt nie może zdecydować za Ciebie, ale jeśli sama widzisz, że nie ma poprawy, a malec nie chce jeść i pić, to musisz poważnie rozważyć tę decyzję :sad: . Jakakolwiek nie będzie, będzie słuszna. Tulę mocno :przytul:
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
RattyGurl
Posty: 56
Rejestracja: ndz lut 13, 2005 6:33 pm

.

Post autor: RattyGurl »

Apropo tej wspomnianej "chęci ucieczki" to dziś zauważyłam to u Zgredziola-mianowicie cały dzien siedział spokojnie(to do niego nie podobne ale wiadomo-choróbsko:() no i w pewnym momencie jak uchyliłam kratke po prostu wyskoczył całymi swoimi siłami,nie chciał siedzieć u mnie,wyrywał się,puściłam go na pokój... posiaduje w jednym miejscu i za jakieś 30/40 minut zmienia miejsce i znowu siedzi :(-nie wiem ale chyba woli spędzać swoje ostatnie chwile w miejscu gdzie kiedyś hasał? :drap: :sad2:
...::: Najwięcej zielonych świateł na drodze do piekła :::... http://szczury.org/album_personal.php?user_id=1460 moja galeria:)
RattyGurl
Posty: 56
Rejestracja: ndz lut 13, 2005 6:33 pm

:(

Post autor: RattyGurl »

Niech ktoś odpowie -nie wiem co robić plzz pomóżcie :( Po raz pierwszy w zyciu nie rozumiem zachowania Zgredka :(
...::: Najwięcej zielonych świateł na drodze do piekła :::... http://szczury.org/album_personal.php?user_id=1460 moja galeria:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”