[quote="philosophos"]
Na przełomie wiosny i lata karmiłem moją szczurkę chrabąszczami majowymi. Uwielbiała je. A ile przy tym było zabawy. Mały zabójca...

[/quote]
...a Ciebie moga za to za kratki wsadzić, bo one
są pod ochroną!
Nie dawajcie ich szczurkom - to ginący gatunek! :-(
Co do tematu owadzisk ogółem [size=x-small](nie robaków będąc dokładnym)[/size] - można szczurom podawać bardzo dużą game owadów... ale mają one różne właściwości i nie należy z nimi przesadzać, zwłaszcza z larwami :-)
Kolejno co można podawać, czy spotkać w szczurzym menu:
- pinki (larwy much) - sprzedawane w sklepach zoologicznych i wędkarskich za ok.1-2 zł pudełko. Spokojnie można dać szczurowi raz na pare dni jedną taką, ale nie należy przesadzać bo w za dużych ilościach moga szkodzić [size=x-small](takich naprawde za dużych)[/size]...
- mączniki młynarki - również do dostania w sklepach zoologicznych, pudełko kosztuje tak 2-6 zł. Larwy można spokojnie podwać, mają bardzo dużo białka i wogóle są bardzo odżywcze! Kiedy wyjdą Wam z nich poczwarki nie dawajcie ich szczurom! Za to już przeobrażone w dorosłą forme, czyli żuczki można podać, ale nie są one już tak odżywcze jak larwy - za to sciury mają więcej frajdy w łapaniu takiego! :-D
[size=x-small]...a i uważajcie bo te wstrętne larwy gryzą ludzi - ja podaje pensetą, a o szczura nie ma co się martwić - nic nie zrobią takiemu bohaterowi[/size]
- drewnojady (Zoophobas morio) - tak samo jak mączniki - są bardzo podobne, ale większe i troche droższe. Moim zdaniem są fajniejsze :-)
- karaczany - dostępne w wielu odmianach: szary, argentyński, brazylijski, madagaskarski, olbrzymi... wszystkie można bezpiecznie podawać, są zdrowe i na dodatek fajnie wyglądają. Można je dostać w sklepach zoologicznych, ale w niewielu bywają - ceny to tak na oko 7-9 zł za pudełko, w którym znajdziemy kilka sztuk. [size=x-small]Ja osobiście łapie karaczany szare przy klatkach małych ssaków we Wrocławskim zoo - gdzie się pojawiły "nielegalnie" - ludziom z Wrocławia polecam ten sposób zdobycia papu - wychodzą ze szczelin przy pryskaniu i stanowią problem, którego ludzie z zoo nie moga wytępić, więc nikt się nie czepia, że je tam łapie. [/size]
- świerszcze - u nas na rynku dostępne jest kilka odmian i wszystkie są w miare podobne jeśli chodzi o ich właściwości odżywcze. Pudełko kosztuje ok. 6-7zł [size=x-small](czasem można dostać na sztuki za ok. 0.30-0.50zł)[/size]. Są bardzo zdrowe, mają dużo przydatnych substancji odżywczych - to chyba
najleprze owadzie żarełko jakie mamy łatwo dostępne :mykrat:
- koniki polne - tego nie kupimy, ale można złapać na jakiejś łące, czy polu ...są podobne do świerszczy, więc również zdrowe!
- patyczaki - w teori można je podawać, ale nie znam nikogo, kto by to robił. Na 100% nie są trujące :-)
- muchy - nie są trujące, ale i nie są też specjalnie pożywne. Jeśli łapanie ich sprawia szczurasowi frajde to możemy mu podrzucać. Polecam z własnej hodowli [size=x-small](wyległe z kupionych pinek)[/size], bo nigdy nie wiadomo co ta mucha za zarazy i syfy przenosi ze sobą, jeśli łapiemy 'na wolności', a wiadomo jakie muchy są i w czym gustują!
- mole, ćmy, motyle - wiele szczurasków bardzo lubi takie latające owady - nie wiem czy moga jeść ich skrzydełka, ale reszta na pewno im nie zaszkodzi.
- dżdżownice - ja nie mam z nimi doświadczenia, ale z tego co słyszałam od innych są bardzo mile widzianym pożywieniem :-)
Co do opisów powyższych - są poparte wieloletnimi obserwacjami i robionymi przeze mnie badaniami - co prawda nad ptasznikami, ale szczury reagują na nie podobnie - różnica taka, że dla szczurów stanowią uzupełnienie diety, a dla ptaszników podstawe. Oczywiście scury też nimi częstowałam i wiem, że są dla nich bezpieczne! :-D
...co więcej szczurom
owady podawać można gdzieś od ok. 3 miesiąca życia! Wcześniej owadziska mogą im zrobić krzywde, a poza tym nie każdy szczurek sobie z takim poradzi i lepiej być z maluchami przezornie ostrożnym.
Ktoś pytał jaka
różnica między owadem kupionym w sklepie, a złapanym na wolności? Otóż jest ona dosyć znaczna, jeżeli mielibyśmy pecha. Bo zwierzęta kupione są z chowu w domu, więc wiadomo, co dostawały do jedzenia, po czym chodziły etc. co oznacza, że są bezpiecze :-) Za to wyłapane zwierzaki nigdy nie wiadomo co przynoszą ze sobą za zarazki i inne syfiaste rzeczy, które mogą szczurasom zaszkodzić.
...ale się napisałam! :smykrat: