zmieni?a si? ?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

olaihekate
Posty: 97
Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am

Zmiana zachowania.

Post autor: olaihekate »

Czasami ogonki mają też swoje humorki:) , więc nie należy się zbytnio przejmować.....
Pozatym szczury wieczorami są bardziej aktywne , a w dzień leniuchują, chociaz czasem jest innaczej:P
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Zmiana zachowania.

Post autor: ESTI »

Takie zachowanie niestety jest czeste u samotnych szczurkow... nie ma sie z kim bawic, najlepsza terapia jest towarzysz zabaw, ktos do kogo bedzie mozna sie przytulic itp itd.
Obrazek
Pudzianica
Posty: 191
Rejestracja: czw lut 02, 2006 12:37 am
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Pudzianica »

Chyba wszystko jest w porządku, u mnie dwa diabełki też mają zmienne nastroje :)
Moje cioorki:
Vassili(a) Zaitsev (od 22.12.05-27.04.06)
Chuck Norris (od 17.O3.2006)
____________________________________
Wybaczcie, że tak rzadko tutaj bywam :*
olaihekate
Posty: 97
Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am

Zmiana zachowania.

Post autor: olaihekate »

Czytałam kiedyś w księżce ,że samemu szczurkowi jest samemu smutno i moze dlatego być osowiały...i nic mu nie zastąpi towazysza:)
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
mbetlej
Posty: 10
Rejestracja: pt cze 16, 2006 1:06 am

Gwaltowna zmiana.........

Post autor: mbetlej »

Leszek bo tak nazywa sie moj szczurek pochodzi z rodziny laboratoryjnych. Jego przygoda z 3 studentami rozpoczela sie w sklepie zoologicznym przepelnionym roznego rodzaju gadami, jaszczurami, wazami i innymi pelzajacymi zwierzakami. W rogu tego oto sklepu stalo male akwarium. Poczatkowo nie zwracalem na nie uwagi gdyz nie zauwazalem w nim nic specjalnego poza biala kupka i pewnie tak by zostalo gdyby z tej bialej kuleczki nie odlonczyl sie skrawek futerka z czerwonymi oczkami. Tak oto poznalismy leszka. Sprzedawczyni powiedziala ze na dniach trafi on wraz z wspolokatorami do gardla ktoregos z "pelzaczy" w klatkach. Swiadomosc tego co stanie sie z nimi ruszyla nasze marne sumienia i popchnela do podjecia decyzji o uratowaniu przynajmniej jednego z nich. Leszek odrazu rzucil sie nam w oczy gdyz jako jedyny odlonczyl sie od reszty by wystawic maly pyszczek przez otwor pozwalajacy jeszcze przez te ostanie chwile zycia zaczerpnac swierzego powietrza. Od tego momentu bylismy pewni...Szczurek idzie z nami. Ludzie w tramwaju dziwnie reagowali na to male biedne i bezbronne stworzonko. Nie wszyscy dali sie przekonac ze to tylko chomik :p Leszek szybko zaklimatyzowal sie w mieszkaniu, zwlaszcza ze nie trzymalismy go specjalnie w zamknieciu. Wszyscy zylismy w pelnej harmonii i przyznam ze przywiazalismy sie do naszego futrzanego przyjaciela.Tak bylo mniej wiecej przez 5 miesiecy. W pewnym momencie zaobserwowalismy lekka zmiana w Jego zachowaniu ktora z czasem nasilala sie. Moze wyda sie to wam smieszne ale Leszek polubil "stanie na krawiedzi". Wyobrazcie sobie sytuacje ze wasz szczurek kladzie sie na krawiedzi biurka i gapi sie w dol powiedzmy przez pol godziny :/ Dowiedzialem sie ze moze to byc spowodowane brakiem towarzystwa. Do tej pory wydawalo nam sie iz nasza obecnosc wystarcza mu, z reszta i tak nie moglismy pozwolic sobie na jego ruwiesnika. Jestem prawie pewien ze popadl w lekka depresje. Zycie toczylo sie dalej, Leszek nadal wisial godzinami spogladajac w otchlan oddalonego o metr dywanu. Uznalismy ze lepiej bedzie myslec iz po prostu znalazl sobie nowe hobby.
Niecale 4 dni temu cos sie wydarzylo i po porannym gapieniu sie w dywan odwazyl sie zeskoczyc, wejsc mni na ramie i lizac mnie po policzku. Zupelnie jakby obudzil sie z zimowego snu z dlugiej spiaczki lub szrej depresji. Opowiedzialem o tym osobie kompetentnej jesli chodzi o szczury. Wyjasnila mi sytuacja i swierdzila ze Leszkowi brakuje jakiegos mineralu i mam mu kupic witaminy. Ciesze sie zmiana nastawienia mojego malego przyjaciela i dlatego zwracam sie do was z prosba o rade. Czy jego zachowanie jest naturalne? Czy powinienem zaczac karmic go jakimis specyfikami? Co robic ?
.....Z gory dziekuje za odpowiedz...
Shurka
Posty: 414
Rejestracja: czw mar 02, 2006 6:07 pm
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Shurka »

no ja bym powiedziała, że nie wynika to z braku witamin. Z ich braku może mu wypadać futerko, czy coś w tym stylu, ale nie lipienie się godzinami w dywan! Jeśli szczurek np. zrobił się osowiały, to jasne jest, że brakuje mu towarzystwa! radzę zastanowić się nad drugim robaczkiem. i różnicy tak naprawdę nie widać czy są dwa czy jeden, a nawet jest spokojniej kiedy są dwa.
Co do witamin, możesz mu raz na czas podać vibovit rozpuszczony w miseczce z wodą.
zapraszamy do naszej galeryji ;)

oraz na temat poświęcony nam
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Zmiana zachowania.

Post autor: PALATINA »

mbetlej,
Powiedz mi konkretnie - o co Ci chodzi? Co jest nienormalne? Wgapianie sie, skok, lizanie?
Chyba niekumata jestem... :drap:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Shurka
Posty: 414
Rejestracja: czw mar 02, 2006 6:07 pm
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Shurka »

PALATINA, codzienne,zajmujące kilka godzin- wisienie głową w dół i gapienie się na dywan, który znajduje się w dole.
zapraszamy do naszej galeryji ;)

oraz na temat poświęcony nam
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Zmiana zachowania.

Post autor: PALATINA »

Shurka,
Ja mam szczury od 10 lat - to jest raczej normalne!
Piszę "raczej", bo nie każdy szczur tak robi, ale duzo - duzo moich. Np. zwiesza głowę z półki i tak leży, śpi lub tylko wgapia sie w coś... Ja to odbieram jako znudzenie, chyba że one odczuwaja jakąś przyjemność wisząc głową w dól :roll:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Yshia
Posty: 499
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 10:14 pm

Zmiana zachowania.

Post autor: Yshia »

[quote="mbetlej"]Moze wyda sie to wam smieszne ale Leszek polubil "stanie na krawiedzi". Wyobrazcie sobie sytuacje ze wasz szczurek kladzie sie na krawiedzi biurka i gapi sie w dol powiedzmy przez pol godziny :/ [/quote]

znam ten problem, bo mój Teodor robi tak samo. Śmieję się że obmierza trajektorię lotu.. Kiedyś tylko tak patrzał w dół stojąc na krawędzi sofy, ale kiedy odwarzył się pierwszy raz zeskoczyć teraz robi to zawsze. Witamin mu raczej nie brakuje bo ma bardzo zróżnicowaną dietę i ja przyjęłam do wiadomości że on ma po prostu taki charakter.. Widocznie lubi skakać, a tamte zastoje przed samym skokiem to po prostu zastanawianie się czy mu się uda. Zresztą jak się dowiedziałam to u niego rodzinne :khihi: Jeśli Twój ogon lubi to robić, to nie próbuj tego zmieniać, tylko staraj się dbać o jego bezpieczeństwo podczas tych skoków. Mój Teoś czasem próbuje skakać na coś co jest 2 metry dalej.. :roll: I wtedy, no cóż, potrzebna jest interwencja.. Ale nie taka że go zabieram w inne miejsce, tylko podchodzę bliżej, tak by i mój malec był ustasfakcjonowany że dał radę skoczyć, i ja, że nic mu się nie stało.
Jeśli chodzi o towarzystwo, to oczywiście jestem jak najbardziej za. Szczur to zwierzę stadne, i dobrze jeśli ma się z kim pogonić po biurku, sofie, klatce, i do kogo przytulić kiedy zasypia. Ale myślę, że nie powinieneś liczyć na to, że towarzysz zmieni charakter Twojego ogona. Teodora wzięłam będąc już posiadaczką Filipa, a i tak mały lubi sobie postać na krawędzi czegoś wysokiego i skakać (zazwyczaj obiektem jego skoków jestem ja.. co widać po śladach na plecach i rękach 8) )
Także moja rada, jeśli masz możliwość to oczywiście spraw swojemu małemu kumpla, ale też zaakceptuj jego sympatię do skoków. Szczurasy mają swoje charaktery, niektóre są leniwe, inne tryskają energią, a że ludzie też lubią uprawiać sporty ekstremalne to można to jakoś podpiąć pod nasze ogony - mój Teo należy właśnie do tych lubiących skoki z dużych odległości.. I myślę że Twój ciuras ma podobnie..
~~jestem chora~~
Magda_Marcin
Posty: 56
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 12:31 pm

Zmiana zachowania.

Post autor: Magda_Marcin »

mgr w ten sposob gapi sie na psa lezącego na podłodze a lizanie po ciele lub iskanie to objaw sympatii
Magister (testosteron) Stefek (Inżynier)
Mielonka
Posty: 64
Rejestracja: sob kwie 22, 2006 8:00 pm

Zmiana zachowania.

Post autor: Mielonka »

Powiedzialam mu, ze jedna z opcji jest taka, iz szczurowi moze brakowac jakichs mineralow bo mowil jak ciagle go lize po rekach... i zeby kupil sol witaminizowana na wszelki wypadek :)

"Osoba kompetentna" :hihi:
_ the world is mine _
lenalove
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 31, 2006 10:07 pm

Zmiana zachowania.

Post autor: lenalove »

Myślę że nic mu nie jest. Po prostu brakuje mu towarzystwa. A to lizanie faktycznie może wskazywać na brak minerałów.
Mielonka, pozazdrościć komplementu :jezor2:
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
Awatar użytkownika
Elly
Posty: 1127
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 2:22 pm

Zmiana zachowania.

Post autor: Elly »

Hm ja u Pysi cos takiego tez zauwazylam, ale ona stoi tak moze z minute albo troche wiecej :P Wygląda to tak, ze stoi np na krawędzi biurka i wpatruje sie i niucha w jedno miejsce :P Mnie to jakos nie zaniepokoilo, bardziej zdziwilo, bo tez nie wiedzialam o co jej chodzi ;]
Moje stadkoEliza, Korek i Gina :D || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
mbetlej
Posty: 10
Rejestracja: pt cze 16, 2006 1:06 am

Zmiana zachowania.

Post autor: mbetlej »

Na szczescie problem prawie calkowie zanikl. Na dzien dzisiejszy zachowuje sie jakbysmy podali mu porzadna dawke srodkow pobudzajacym. Skoro ma to mu pomoc potraktuje wasze wskazowki powaznie i mozliwie jak najszybciej zainwestuje w paczke pysznego vibovitu :thumbleft:
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”