Sachmowe paskudy
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Rat's Troop - moje skarby
masz dzikusa w domu?! zazdrooooszczę!!!
Rat's Troop - moje skarby
Ja tez zazdroszczę.masz dzikusa w domu?! zazdrooooszczę!!!
Co do sytuacji - powiem Ci, że ja bym zrobiła tak, jak Ty. :przytul:
Wiem, jak sie traci na stole operacyjnym szczurka, który bez operacji mógłby zyc kilka miesięcy, a zmarł teraz, już...
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Rat's Troop - moje skarby
:lol2: jest prześlicznyyy...
Rat's Troop - moje skarby
maluch jest coraz bardziej pelzakowaty.. dzis przypuszczalnie 9dzien jego zycia...
je za dwoch.. nie nadarzam strzykawek wymieniac.... o 4 probowal zjesc moja reke i cala strzykawke :khihi: siusia juz sam :roll: zalal mi lozko maly lejek :twisted: widac ze nabiera energii... wspina sie po rekach.. wchodzi juz sam na reke jak jest glosny albo mu zle.. odrazu widac kiedy chce mu sie jesc badz jest za zimno.. wystarczy podstawic reke.. jak wpelznie to cos chce :roll:
noc uwazam za w miare przespana.. od 1:30 do 3:50 spalam jak zabita.. obudzilam sie przed budzikiem i dalam mu jest, wtedy dowiedzialam sie ze taki malec wcale nie jest taki bezradny, jak skonczylo sie mleko zaczal piszczec .. a to juz byla druga strzykawka :shock: wiec dostal trzecia.. oczywiscie nie zjadl w calosci, ale tak machal pyszczkiem ze byl caly w mleczku :zakochany:
Elaine rosnie jak na drozdzach... dostaje teraz mleko po malym - przyda jej sie, zreszta jak wszystkim szczurzastym... troche nie wyrabiam z robieniem mleka i lekow.. Bandyta przyjmuje leki o 20... a jak zaczynam karmic malego o 19, pozniej masowanko i mycie no i wymiana wody w termoforach, to sie przeciaga troche i grubas sie niecierpliwi :lol: balam sie ze przez malca moge nie miec czasu dla reszty... ale mam .. i kazdemu poswiecam tyle uwagi ile moge... cierpi na tym tylko klatka ktora juz jest zasyfiona, a ja po takiej nocy nie mam po prostu sil na 3h sprzatanie (bo tyle trwa sprzatniecie porzadnie mojej klatki... ktore przewaznie odbywa sie pod koniec tygodnia...)
pelzak walczy o zycie, nie robi problemow z jedzeniem, ale myc sie nie chce - brudas jeden :twisted: ale dzis naskarze tacie ! i zobaczymy czy dalej bedzie taki niedobry jak mama bedzie go myla :haha:
dzieki bogu ze Seba aktywnie wlaczyl sie w odchowanie malca.. przyjedzie i caly dzien bedzie mi pomagal.. cobym mogla przespac chociaz 4h w ciagu dnia bez przerwy...
mysle ze do soboty albo poniedzialku maluch bedzie u mnie... jak otworzy oczy jedzie do Seby i tam juz naszczescie zostaje... biorac tego malca balam sie ze nie bede mial z nim co zrobic, mial byc tylko na odchowanie... sytuacja byla pilna wiec zglosilam sie, ale nie sadzilam ze po odchowaniu bedzie tak blisko mnie naszczescie chlop zakochal sie od pierwszego wejrzenia :zakochany:
a jeszcze niedawno zalatwialam mu rasowce i powiedzial ze nie chce wiecej szczurow :bije: klamczuch jeden :jezor2:
je za dwoch.. nie nadarzam strzykawek wymieniac.... o 4 probowal zjesc moja reke i cala strzykawke :khihi: siusia juz sam :roll: zalal mi lozko maly lejek :twisted: widac ze nabiera energii... wspina sie po rekach.. wchodzi juz sam na reke jak jest glosny albo mu zle.. odrazu widac kiedy chce mu sie jesc badz jest za zimno.. wystarczy podstawic reke.. jak wpelznie to cos chce :roll:
noc uwazam za w miare przespana.. od 1:30 do 3:50 spalam jak zabita.. obudzilam sie przed budzikiem i dalam mu jest, wtedy dowiedzialam sie ze taki malec wcale nie jest taki bezradny, jak skonczylo sie mleko zaczal piszczec .. a to juz byla druga strzykawka :shock: wiec dostal trzecia.. oczywiscie nie zjadl w calosci, ale tak machal pyszczkiem ze byl caly w mleczku :zakochany:
Elaine rosnie jak na drozdzach... dostaje teraz mleko po malym - przyda jej sie, zreszta jak wszystkim szczurzastym... troche nie wyrabiam z robieniem mleka i lekow.. Bandyta przyjmuje leki o 20... a jak zaczynam karmic malego o 19, pozniej masowanko i mycie no i wymiana wody w termoforach, to sie przeciaga troche i grubas sie niecierpliwi :lol: balam sie ze przez malca moge nie miec czasu dla reszty... ale mam .. i kazdemu poswiecam tyle uwagi ile moge... cierpi na tym tylko klatka ktora juz jest zasyfiona, a ja po takiej nocy nie mam po prostu sil na 3h sprzatanie (bo tyle trwa sprzatniecie porzadnie mojej klatki... ktore przewaznie odbywa sie pod koniec tygodnia...)
pelzak walczy o zycie, nie robi problemow z jedzeniem, ale myc sie nie chce - brudas jeden :twisted: ale dzis naskarze tacie ! i zobaczymy czy dalej bedzie taki niedobry jak mama bedzie go myla :haha:
dzieki bogu ze Seba aktywnie wlaczyl sie w odchowanie malca.. przyjedzie i caly dzien bedzie mi pomagal.. cobym mogla przespac chociaz 4h w ciagu dnia bez przerwy...
mysle ze do soboty albo poniedzialku maluch bedzie u mnie... jak otworzy oczy jedzie do Seby i tam juz naszczescie zostaje... biorac tego malca balam sie ze nie bede mial z nim co zrobic, mial byc tylko na odchowanie... sytuacja byla pilna wiec zglosilam sie, ale nie sadzilam ze po odchowaniu bedzie tak blisko mnie naszczescie chlop zakochal sie od pierwszego wejrzenia :zakochany:
a jeszcze niedawno zalatwialam mu rasowce i powiedzial ze nie chce wiecej szczurow :bije: klamczuch jeden :jezor2:
-
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am
Rat's Troop - moje skarby
piękny ten maluszek... :zakochany:
...a mi smutno, jak pomyślę, że 2 lata temu mój tata unicestwił kilka gniazd w których było pełno takich małych robali... i ja głupia wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak strasznie chcę mieć takiego u siebie, chociaż jednego... :sciana2:
...a mi smutno, jak pomyślę, że 2 lata temu mój tata unicestwił kilka gniazd w których było pełno takich małych robali... i ja głupia wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak strasznie chcę mieć takiego u siebie, chociaż jednego... :sciana2:
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Rat's Troop - moje skarby
przytkało mnie :zakochany:
niech maluch rośnie w siłę i zdrówko
niech maluch rośnie w siłę i zdrówko
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Rat's Troop - moje skarby
Strasznie się cieszę, że to sachma się nim zaopiekowała. Jakoś tak, mam pewność, że przeżyje i to w bardzo dobrym zdrowiu
Pisz pisz, co tam u maluszka..
:lol:
Pisz pisz, co tam u maluszka..
:lol:
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Rat's Troop - moje skarby
pisac bede, bo teraz to cale moje zycie z chlopakiem nie rozmawiam o niczym innym tylko jakie kupki robi, czy siusia i ile je teraz ide zapalic, jak wroce to go nakarmie... po ostatnim karmieniu chyba najedzony bo nie budzi sie.. dam mu jeszcze troche czasu coby nie wiercil sie tak strasznie jak bede go karmic.. jak juz nie chce jesc to rozbryzguje mleko na wszystkie strony... zaplamil mi satynowa koszulke nocna tym mlekiem.. i nie chce cholerka zejsc.. najwyzej kupi sie nonwa... :jezor2:
:drap: dzis musze go zwarzyc... ciekawe czy przytyl.. wczoraj wazyl 16-18g... (waga ma wachania 2g.. nie mam dokladniejszej...) po tym co zjadl powinien wazyc 18-20g... oby przybieral szybko.. jak do jutra waga nie skoczy do gory idziemy znow do weta... moze da jakies dodatki do tego mleka... z tego co wiem to malce powinny codziennie przybierac na wadze... :flex:
PS. guzek chyba dzis na nic nie uciska, bo Bandi biega, skacze, bawi sie... jest pelen energii.. cieszy mnie to strasznie scanomune chyba pomaga od dzis zaczniemy jeszcze podawac ten jad z tarantuli, o ile w aptece bedzie... to lek dla ludzi.. ma "scisnac" tego duza, zeby sie nie rozrastal... oby pomoglo.. moze go leczyc nawet i trzy lata byle dalej zyl i czul sie jak teraz.. a czuje sie dobrze... ciesze sie ze posluchalam weta.. bo pewnie operacja byla byc dzis albo jutro... czyli w czasie kiedy leki pomagaja, widac ze dzialaja.. w przyszlym tygodniu chyba skoczymy jeszcze raz sprawdzic jak ten guz wyglada i czy rosnie.. nie chce zeby pewnego dnia niewiadomo skad pojawi sie ogromniast guz... on ma odejsc szczesliwy.. a nie w agonii bolu... tego dla niego nie chce... juz sie pogodzilam ze go strace pewnego dnia.. dalej jest to bardzo bolesne.. ale teraz nie mam czasu na przejmowanie sie.. teraz wymyslamy nowe leki.. nowy sposob przyjmowania.. nowe zabawy, zeby sie nie nadwyrezal.. nowy sposob zycia dla niego, zeby byl szczesliwy i jak najzadziej czul sie zle...
:drap: dzis musze go zwarzyc... ciekawe czy przytyl.. wczoraj wazyl 16-18g... (waga ma wachania 2g.. nie mam dokladniejszej...) po tym co zjadl powinien wazyc 18-20g... oby przybieral szybko.. jak do jutra waga nie skoczy do gory idziemy znow do weta... moze da jakies dodatki do tego mleka... z tego co wiem to malce powinny codziennie przybierac na wadze... :flex:
PS. guzek chyba dzis na nic nie uciska, bo Bandi biega, skacze, bawi sie... jest pelen energii.. cieszy mnie to strasznie scanomune chyba pomaga od dzis zaczniemy jeszcze podawac ten jad z tarantuli, o ile w aptece bedzie... to lek dla ludzi.. ma "scisnac" tego duza, zeby sie nie rozrastal... oby pomoglo.. moze go leczyc nawet i trzy lata byle dalej zyl i czul sie jak teraz.. a czuje sie dobrze... ciesze sie ze posluchalam weta.. bo pewnie operacja byla byc dzis albo jutro... czyli w czasie kiedy leki pomagaja, widac ze dzialaja.. w przyszlym tygodniu chyba skoczymy jeszcze raz sprawdzic jak ten guz wyglada i czy rosnie.. nie chce zeby pewnego dnia niewiadomo skad pojawi sie ogromniast guz... on ma odejsc szczesliwy.. a nie w agonii bolu... tego dla niego nie chce... juz sie pogodzilam ze go strace pewnego dnia.. dalej jest to bardzo bolesne.. ale teraz nie mam czasu na przejmowanie sie.. teraz wymyslamy nowe leki.. nowy sposob przyjmowania.. nowe zabawy, zeby sie nie nadwyrezal.. nowy sposob zycia dla niego, zeby byl szczesliwy i jak najzadziej czul sie zle...
Rat's Troop - moje skarby
[quote="sachma"]jak do jutra waga nie skoczy do gory idziemy znow do weta... moze da jakies dodatki do tego mleka... z tego co wiem to malce powinny codziennie przybierac na wadze... :flex: [/quote]
Jak by nie przybrał, to się nie martw. Na początku waga może nawet spadać, bo maluch musi mieć chwilę, żeby przestawić się na sztuczne mleko. Jeśli je, załatwia się i jest aktywny, to ja bym się nie martwiła na zapas.
Jak by nie przybrał, to się nie martw. Na początku waga może nawet spadać, bo maluch musi mieć chwilę, żeby przestawić się na sztuczne mleko. Jeśli je, załatwia się i jest aktywny, to ja bym się nie martwiła na zapas.
Rat's Troop - moje skarby
to dobrze...
on sie tak dziwnie trzesie... wszystko jest w porzadku.. tylko tak strasznie potrzasa glowka ogonkiem calym cialkiem.. raz na jakis czas.. w roznych okolicznosciach.. podejzewamy wszoly, ale czy one moga doprowadzic do tak silnych trzesiawek? po za nimi nie ma nic niepokojacego. a waga stoi w miejscu..
on sie tak dziwnie trzesie... wszystko jest w porzadku.. tylko tak strasznie potrzasa glowka ogonkiem calym cialkiem.. raz na jakis czas.. w roznych okolicznosciach.. podejzewamy wszoly, ale czy one moga doprowadzic do tak silnych trzesiawek? po za nimi nie ma nic niepokojacego. a waga stoi w miejscu..
Rat's Troop - moje skarby
Hmm... No nie wiem. Ale potrafi się normalnie, płynnie poruszać? Bo drgawki mogą być objawem niedoboru glukozy (niedożywienia). Jednak skoro normalnie je i się załatwia, to to raczej nie to.
Twoja cyfrówka nie ma może możliwości robienia filmików? Wtedy forumowe jury na pewno by osądziło, czy nie ma w tym niczego niepokojącego.
Twoja cyfrówka nie ma może możliwości robienia filmików? Wtedy forumowe jury na pewno by osądziło, czy nie ma w tym niczego niepokojącego.
Rat's Troop - moje skarby
tu jeden filmik, tam aparat chodzi, a maly pozostaje w miejscu.. troche dziwnie to wyglada, ale staralam sie zeby bylo widoczne...
http://s003.wyslijto.pl/?file_id=08685311719763742373
zaraz bedzie drogi filmik
http://s003.wyslijto.pl/?file_id=08685311719763742373
zaraz bedzie drogi filmik
-
- Posty: 358
- Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
- Lokalizacja: Kraków
Rat's Troop - moje skarby
Te ruchy dziwnie wyglądają ...jakby był nadpobudliwy albo go coś bolało.Albo to po prostu normalne ruchy odrastającego malucha ....
Moje szczurki:
Luna [*]...
Bebe u Nisi.
Luna [*]...
Bebe u Nisi.