Ze szczurem czy bez?
Moderator: Junior Moderator
Ze szczurem czy bez?
Witam! Mam problem i nie chce zakladac nowego tematu! 5 sierpnia jade nad morze, wynajelismy z rodzinka domek, niedaleko morza, moglabym zostawic szczurki bo w domu zostaje moj tata, no i jeszcze moj pies ktory nie nawidzi innych zwierzat oprocz psow jak wypuszczam moje szczurki w domu to musze zamykac drzwi od pokoju i jak gdzies wychodze to tez zamykam drzwi od pokoju, wprawdzie szczurki stoja na dosc wysokiej komodzie i moj jamnik raczej do nich nie dosiegnie ale boje sie ze szczurki otworza klatek i uciekna a wtedy smierc maja gwarantowana! Wiec lepiej by bylo jak bym je zabrala tylko ze jadziemy pociagiem i nie wiem jak to bedzie wygladalo ze szczurkami, czy mozna je przewozic pocagiem? Czy nie naraze je na duzy stres? Moze lepiej zeby zostaly w domu, tylko ze ja bede wtedy sie stresowac! Co zabrac na droge? Czy potrzebny jest bilet dla szczurow? Prosze o pomoc
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Ze szczurem czy bez?
Ja jechałam z Benjaminkiem z Wwy do Świnoujścia - bilet nie potrzebny, ale komentarze niektórych ludzi utrudniały długą drogę...
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Ze szczurem czy bez?
Pociagiem mozesz przewiezc szczura bez problemow. Zaden bilet dodatkowy nie bedzie potrzebny.
Stres jest sredni i zalezy to od szczurka, pewnie i tak przespi cala podroz.
Wez wode i soczyste warzywa lub owoce, zeby sie nie odwodnil.
Co do decyzji, trzeba pomyslec czy tam gdzie jedziesz sa odpowiednie warunki (czy szczurki podczas biegania nigdzie nie wejda, czy nie zniszcza np. kabli itp) i czy wlasciciel sie zgodzi na takie zwierzeta.
Stres jest sredni i zalezy to od szczurka, pewnie i tak przespi cala podroz.
Wez wode i soczyste warzywa lub owoce, zeby sie nie odwodnil.
Co do decyzji, trzeba pomyslec czy tam gdzie jedziesz sa odpowiednie warunki (czy szczurki podczas biegania nigdzie nie wejda, czy nie zniszcza np. kabli itp) i czy wlasciciel sie zgodzi na takie zwierzeta.
Ze szczurem czy bez?
Palatina juz sie przyzwyczailam do glupich uwag! Wlasciciel nie ma nic przeciwko, a szczurki jak beda biegaly beda pod czuinym okiem swoijej pani czyli moim Jechac beda w transporterku, a na miejscu beda mieszkaly w klatce(troche mniejszej niz ta ktora maja na codzien ale przez tydzien wytrzymaja)
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
10 dni wyjazdu
Mam pytanie... Wyjeżdżam na 10 dni, nie mogę zabrać ze sobą szczura. Jest ze mną oswojony, ale czy nie zdziczeje przez ten czas mojej nieobecności? Czy są jakieś metody, żeby nie zapomniał o swoim właścicielu? :drap:
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Lip 10, 2006 5:26 pm ]
Temat polaczony z juz istniejacym.
/ mod. LuLu
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Lip 10, 2006 5:26 pm ]
Temat polaczony z juz istniejacym.
/ mod. LuLu
Ze szczurem czy bez?
jeśli szczur jest dobrze oswojony i jest z tobą długo to nie powinno być problemów...
z innej paki - kto się na ten czas zaopiekuje twoim szczurem?
z innej paki - kto się na ten czas zaopiekuje twoim szczurem?
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wt sie 15, 2006 4:45 pm
Czy pod mojom nieobecno?? ...??
Hey ! Czy mieliscie swoje szczurki na jakis wycieczkach szkolnych Bo ja swoja chyba biorę na 3 dni bo u mnie będzie tylko mama i ona sie brzydzi i ja je bardzo kocham i jak tylko przychodze ze szkoły to mam je na ramieniu od rana do wieczora i nie chcą schodzić...ta wycieczka będzie trzydniowa godzinke tam sie jedzie. CZY JAK ONE BĘDĄ SAMA PZREZ TRZY DNI POZBAWIONE MNIE TO CZY NIE ZDZICZEJĄ przez ten czas nikt nie bedzie ich brał na rece przez całe trzy dni będą w klatce tylko jedzenie mama bedzie dostarczała jak ja przechodze koło klatki to musze je wziąść bo one tak patzrą tymi swoimi oczkami... CZYTAŁAM TEŻ ŻE UMIERAJA Z SAMOTNOŚCI
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Wrz 18, 2006 11:07 pm ]
Tematy scalone.
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Wrz 18, 2006 11:07 pm ]
Tematy scalone.
Ze szczurem czy bez?
hmm...wydaje mi się ze najpierw musisz porozmawiać z wychowawcą i jeżeli on nie będzie miał nic przeciw to weź swoje kochanie ze sobą- jej tez się coś od życia należy a nie zostawiaj jej z mamą, która się brzydzi ogonków.. tęsknota mogłaby źle na Niunię wpłynąć, ale musisz mieć zgodę GóRY pozdrawiam i życzę udanej wycieczki.. :lol:
"cannot find the comfort in this world"
- Mona i Kuba
- Posty: 200
- Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
- Lokalizacja: Poznań
Ze szczurem czy bez?
A my raczej jesteśmy na NIE. Szczurki na pewno nie zdziczeja przez trzy dni, co najwyżej troszkę potęsknią. Oczywiście szkoda, że ogonki nie pobiegaja sobie wolno przez ten czas, ale nic im nie będzie.
Na wycieczce za to zostaną wytarmoszone przez wszystkich jak zabawki, zestresuja się jeszcze i pewne tam też nie będzie możliwości, żeby sobie pobiegały. Ty będziesz się wycieczkować, a one bedą siedzieć w obcym miejscu, albo w transporterku. Odradzamy taki pomysł.
Na wycieczce za to zostaną wytarmoszone przez wszystkich jak zabawki, zestresuja się jeszcze i pewne tam też nie będzie możliwości, żeby sobie pobiegały. Ty będziesz się wycieczkować, a one bedą siedzieć w obcym miejscu, albo w transporterku. Odradzamy taki pomysł.
Ze szczurem czy bez?
Ja zostawiałam już szczurki kilka razy zupełnie same na 2 dni. Oczywiście duzo jedzonka do i koniecznie 2 poidełka. Jak przyjeżdżałam to były stęsknione ale nic się nie stało.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Ze szczurem czy bez?
ja też jestem zdecydowanie na NIE - pomyśl co by było gdyby nagle któremuś z twoich kolegów jakiś durny pomysł strzelił do głowy. a ty od wszystkiego szczurka nie uchronisz. w domu przynajmniej nie będą zestresowane. a 3 dni to zdecydowanie za mało żeby zdziczeć.
Ze szczurem czy bez?
[quote="mazoq"]pomyśl co by było gdyby nagle któremuś z twoich kolegów jakiś durny pomysł strzelił do głowy[/quote]
Właśnie. Niektórzy ludzie niby są w porządku, ale w kontakcie ze zwierzętami budzi się w nich jakiś demon. Nie zostawi w spokoju, musi dźgnąć palcem, trącić nogą, podrażnić :patyk: , a jak dzikie, to zabić :strzela: . Poza tym, na pewno każdy będzie chciał pogłaskać, wziąć na ręce... Zupełnie nie myślą o tym, że szczur ich nie zna i się ich boi, albo po prostu nie ma ochoty na kontakt z nieznajomym.
Właśnie. Niektórzy ludzie niby są w porządku, ale w kontakcie ze zwierzętami budzi się w nich jakiś demon. Nie zostawi w spokoju, musi dźgnąć palcem, trącić nogą, podrażnić :patyk: , a jak dzikie, to zabić :strzela: . Poza tym, na pewno każdy będzie chciał pogłaskać, wziąć na ręce... Zupełnie nie myślą o tym, że szczur ich nie zna i się ich boi, albo po prostu nie ma ochoty na kontakt z nieznajomym.
Ostatnio zmieniony wt wrz 19, 2006 3:58 pm przez Elbereth, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości ).
Ze szczurem czy bez?
"a róbta co chceta" :hihi: ( jakoś nie spojrzałam na ten problem z wielu perspektyw- za co przepraszam ) i tak, i tak źle ..jednej samiczce na pewno będzie przykro i smutno jak zostanie sama, samiusieńka (ale może dałaby radę- zależy od charrakterku)..jak ich jest dwa lub więcej to same się zapewne sobą zajmią i musi lepiej jak zostałyby w domu z mamą .. no i dużo "zawerendy"
"cannot find the comfort in this world"
Ze szczurem czy bez?
ja na obóz wzielam po 4 dniach od kupna. była to lekka głupota bo nie potrafiłaM SIE BAWIlam ZE SZCZUREM bo był nie oswojony. przeczył lekcje życia z glupimi dziećmi. gdzieś już pisałam ze już naprostowałam mu psychike. ALE TERAZ MYSLE ZE NE WACHAŁABYM SIĘ. przecież jeśli mnie wyjazd nie stresuje to i jego streosować nie będzie. generalnie niedługo mam nocny biwak (harcerstwo) i szczur jedzie ze mną. z tym ze ja nie mam go z kim zostwaić bo moja rodzina go nienawidzi. a znajomi ucieli by mu pgon. takze szczur zawsze i wszedzie ze mną. jest to utrudnienie dla mnie ake cóż... sie zdecydowałam na tego zwierzaczka i teaz ponosze wszelakie związane z tym radości i problemy
Ze szczurem czy bez?
[quote="mwkp"]przecież jeśli mnie wyjazd nie stresuje to i jego streosować nie będzie.[/quote]
Mocno się mylisz. Szczur nie rozumie, co się wokół niego dzieje. Nie rozumie, dlaczego nagle ktoś wpakował go do ciesnego transportera, dlaczego zabrano go z bezpiecznego otoczenia, dlaczego wokół jest hałas i obcy ludzie. Dla zwierzaka to zawsze jest stres, duży stres. Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie powinno się narażać szczura na takie przeżycia.
Poza tym gdzie będzie mieszkał szczur na biwaku? W transporterze? Przecież w nim jest strasznie ciasno i niewygodnie. Nosić go przy sobie jest niebezpiecznie, bo wystarczy, że skoczy na ziemię i możesz go już nie zobaczyć. Kontakt z obcymi ludźmi, ognisko i inne atrakcje to też żadna przyjemność dla niego. Na pewno szczęśliwszy by był mogąc zostać w domu, gdzie czuje się bezpiecznie. Ze szczurzym kolegą, żeby mu się nie nudziło.
Mocno się mylisz. Szczur nie rozumie, co się wokół niego dzieje. Nie rozumie, dlaczego nagle ktoś wpakował go do ciesnego transportera, dlaczego zabrano go z bezpiecznego otoczenia, dlaczego wokół jest hałas i obcy ludzie. Dla zwierzaka to zawsze jest stres, duży stres. Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie powinno się narażać szczura na takie przeżycia.
Poza tym gdzie będzie mieszkał szczur na biwaku? W transporterze? Przecież w nim jest strasznie ciasno i niewygodnie. Nosić go przy sobie jest niebezpiecznie, bo wystarczy, że skoczy na ziemię i możesz go już nie zobaczyć. Kontakt z obcymi ludźmi, ognisko i inne atrakcje to też żadna przyjemność dla niego. Na pewno szczęśliwszy by był mogąc zostać w domu, gdzie czuje się bezpiecznie. Ze szczurzym kolegą, żeby mu się nie nudziło.