Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Lulu »

Szelest, po raz kolejny przypominajac po co jest ten temat:
Opisujcie tu, w jaki sposób pomogliście zwierzętom (nie tylko szczurom) trzymanym w sklepach zoologicznych, w złych warunkach. Co zrobiliście, co powiedzieliście, aby właściciele sklepu/sprzedawcy rzeczywiście lepiej dbali o zwierzaki i czy to wywarło efekty.

Chwalcie się. To może zainspirować innych, dodać im odwagi, poruszyć bardzo pozytywny łańcuch.
wiec, co Ty zrobilas by pomoc tym szczurom?

swoja droga - im szczury drozsze tym lepiej dla nich, dlatego sam fakt wyzszej ceny (ktora i tak nie jest wysoka! 14,5 to norma) akurat sie chwali.
Szelest
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 03, 2006 7:04 pm

?

Post autor: Szelest »

a co ty bys powiedział gdybys zobaczy ze ktos beirze szczura za ogon? ja powiedziałam ze to jest bardzo niebiezpieczne i moze prowadzic do róznych złych rzeczy np uszk. kregoslupa. powiedzialam to bardzo mocnym tonem i mysle ze teraz facet zastanowi sie 3 razy zanim postapi tak samo.

Nie wiem czy lepiej dla szczura który kosztuje 14 zeta, skoro cena tak odstrasza (np mnie) to ma sie meczyc w tej klatce kolejne miesiące? nie wiem gdzie tu widzisz dobro dla niego.

Cena szczura musi byc proporcjonalna do warunków w których żyje a co za tym idzie do jego rzeczywistego stanu zdrowia, byc moze hodowli bazującej na dobrym charakterze a nie urodzie.
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: violet »

tak ale jak szczurek drozszy, to mniejsze prawdopodobnienstwo ze kupi go jakis neodpowiedzialny gowniarz, dla frajdy czy chwilowego widzimisie, bo po prostu bedzie mu szkoda kasy... Za to ktos kto jest zdecydowany na ogonka i nie szkoda mu na niego kasy, wyplaci te 15 zl na niego ;p tak mnie sie wydaje...
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: ESTI »

[quote="Szelest"]Nie wiem czy lepiej dla szczura który kosztuje 14 zeta, skoro cena tak odstrasza (np mnie) to ma sie meczyc w tej klatce kolejne miesiące? nie wiem gdzie tu widzisz dobro dla niego.

Cena szczura musi byc proporcjonalna do warunków w których żyje a co za tym idzie do jego rzeczywistego stanu zdrowia, byc moze hodowli bazującej na dobrym charakterze a nie urodzie.[/quote]
Pamietaj, ze popyt nakreca podaz.
Czyli jesli kupisz jednego szczurka, na jego miejsce pojawia sie kolejne i kolejne i tak w nieskonczonosc. Wiele osob z forum, m.in. i ja jest przeciwna sprzedazy zwierzat w sklepach wlasnie z powodu warunkow w jakich sa trzymane, chowow wsobnych, braku dobrego kontaktu z czlowiekiem, chorob na ktore sa narazone - czyli generalnie nic dobrego.
Po drugie jesli Cie nie stac na zakup szczura za 14-15 zlotych, to czy stac Cie na klatke za 100 zl, sciolke i jedzenie, ktore nie sa takie i w ostatecznosci na weterynarza, ktorzy tez nie malo sobie licza? Ja tez jestem zdania, ze wyzsza cena na zwierze odstraszy malolatow, ktore chca zwierzaczka a za tydzien sie nudza, odstrasza takze terrarystow od siedmiu bolesci, bo Ci zapalency i tak maja hodowle karmowe w domu.
Wracajac do meczacych sie szczurkow w klatkach, to moze jak sklepom spadnie sprzedaz, to zaprzestana ich sprzedazy, gdyz bedzie to nieoplacalne i nigdy wiecej zaden szczur czy gryzon nie bedzie musial sie meczyc w takich warunkach.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Lulu »

[quote="Szelest"]Nie wiem czy lepiej dla szczura który kosztuje 14 zeta, skoro cena tak odstrasza (np mnie) to ma sie meczyc w tej klatce kolejne miesiące? nie wiem gdzie tu widzisz dobro dla niego.[/quote]

a gdzie widzisz cos dobrego w tym, ze go wykupisz, dasz tylko zarobic sprzedawcy, ktory nie zapewnia dobrych warunkow i do tego popyt- napedza podaz - w sklepie pojawi sie wiecej szczurow? o wykupowaniu szczurow jest caly temat, to tak w telegraficznym skrocie...

no i to co napisala violet... nie malo jest gowniarzy co chce postraszyc koleznke szczurem a pozniej go wyrzucic... a moze to zrobic, bo w koncu zwierz kosztuje tylko 10 zl. nie musi sie zastanawiac dlugo czy mu nie zal pieniedzy... poza tym tak niska cena czesto u niektorych wywoluje przeswiadczenie, ze skoro zwierzak jest tani w sklepie to i jego utrzymanie jest tanie... a pozniej tragedia jak sie okazuje jakie sa realne koszty posiadania szczura.

chyba zgodzisz sie, ze gdyby szczur kosztowal 30 zl to osoba kupujaca zastanowi sie dwa razy... a kupowanie pod wplywem impulsu nie jest dobre dla zwierzka... ludzie czesto nie wiedza jak sie nim zajac i czy na pewno sa przygotowani na to co niesei ze soba posiadanie szczura.

oprocz rozmowy na temat podnoszenia za ogon warto by zwrocic sprzedawcy tez uwage na temat tego, ze szczury nie sa oddzielone wg plci. w razie niedogadania sie zglosic do TOZu... TOZ zapene nie zareaguje, ale ziarnko do ziarnka... im wiecej beda mieli zgloszen na konkretny sklep tym wieksza szansa, ze w koncu sie tym zajma.... co do innych pomyslow jak reagowac to pare juz jest w temacie... wystraczy przeczytac ;)
Szelest
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 03, 2006 7:04 pm

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Szelest »

nie chodzi o to żeby nie było mnie stać. a nawet gdyby to pytanie jest nie na miejscu. nie kupowałam klatki za 100 zł tylko zrobiłam większą i bardziej funkcjonalną ze starej szafki.
GDy kupowałam moje maleństwo wiedziałam, ile mniej więcej kosztuje zazwyczaj młody szczurek... (bo ten nie jest moim pierwszym) , za tych kilka złotych (zaoszczędzonych) mogłam kupić np. kolbe albo cos takiego.
Mała nie jest tez moją zachcianką, na którą nie mam pięniędzy.
Natomiast zgadzam się z opiniamy co do tego, że zawsze należy reagować na krzywdę zwierzęcia.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: krwiopij »

Szelest, to nie był żaden osobisty atak, tylko taka ogólna uwaga. :) Nikt nie chciał Cię urazić.

Osobiście nie zgadzam się z wykupywaniem zwierząt ze sklepów, w których są złe warunki. To nie jest forma pomocy dla nich. Jednego wyciągniesz, ale sprzedawcy zapłacisz, a on sprowadzi kolejne szczury, żeby zarobić więcej. Jeśli widzisz, że zwierzaki w sklepie są źle traktowane, zwracaj na to sprzedawcy uwagę albo (jeśli się wstydzisz i nie potrafisz przełamać) od razu zwróć się do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. (P.S. Moja wypowiedź też nie jest skierowana do Ciebie osobiście.) :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: ESTI »

Szelest, chodzilo o ogolne przedstawienie sytuacji i to, zebys zrozumial pewne mechanizmy. 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: sachma »

[quote="Szelest"]nie kupowałam klatki za 100 zł tylko zrobiłam większą i bardziej funkcjonalną ze starej szafki. [/quote]

nie kazdy ma materialy i zdolnosci zeby samemu wykonac taka klatke.

ja jestem zdania ze cena szczura nie powinna spadac ponizej 25zl. Bandiego kupilam za 4zl, Sala za 5zl Kami dostalam za darno a Eli kupilam za 60zl. Cena dla mnie nie miala znaczenia... po klopotach z Salem wiem, ze weci ciagna za leczenie szczura jak za sredniej wielkosci psa... te 25zl to ja potrafilam zostawiac codziennie u weta... Drazni mnie kiedy w sklepie slysze "mamo, mamo kup mi szczurka, patrz tylko 10zl!" po mojej interwencji przewaznie dzieciak szczurka NIE dostaje, bo mamuski nie zawsze wiedza ze ze szczurami trzeba chodzic do weta, ze klatka o ktorej myslaly nadaje sie dal myszki a nie szczura... wszyscy mysla ze jak tanie zwierze to i tanie utrzymanie... jakby byly drozsze to zastanowili by sie kilka razy.
Obrazek
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Bartek i Ilonka »

Moje doświadczenia ze sklepami zoologicznymi są traumatyczne zazwyczaj. Generalnie jak gdzieś sobie chodzę to żadnemu nie przepuszczę. Łażę po nich przez pół godz. przyglądam się zwierzakom, nawet głupiutkim chomikom, które latają w kółku. Więc zaczynam!!!
Olsztyn - Stary Rynek, najgorsze doświadczenie mojego życia. Lato, upał, wchodzę do sklepu a tam śmierdzi, no dobra, ciepło to trochę śmierdzi. Zaglądam do szczurków, a tam w ciasnym akwarium, wśród dużej ilości szczurków leży biały martwy ogonek. Dawno umarł, bo był całkowicie sztywny, jego koledzy po nim skakali. Szybko lecę do chłopaka, który cos tam sobie przy jakimś zwierzaku grzebał i mówię o zdarzeniu. On mi na to Ok zaraz, zaraz. Ja człowiek cierpliwy (w końcu mam trzy szczury) czekam, czekam, czekam, czeka, a czasu miałam dużo i............... klops. Wiec już głęboko poirytowana biegnę do Pani, która sprzedaje zwierzaki i na całą gębę się drę: "Macie w akwarium zdechłego szczurka i leży tam od dawna" Wszyscy klienci zdziwieni patrzą się na siebie z niesmakiem, a Pani do mnie cicho, cicho, wzięła na stronę i spytała o co chodzi. Potem powiedział temu chłopakowi by wyjął ciało. Zapomnijcie o jakimś sprzątnięciu klatki, czy wymyciu. Tragedia!!!
Poznań- Zeylanda - wredna Pani, stara krowa powiem brzydko, która nie ma pojęcia ani o szczurach ani o innych zwierzakach. Szczury nosy mają zawalone porfiryną, kichają jak dzikie ale nikogo to nie razi. Zamknięte chłopaki razem z dziewczynami w kontenerze w jakim ja przewożę swoje panny pociągiem i mam wyrzuty sumienia ze siedzą tam 6 godz.
Poznań - sieć sklepów , które są w tesco, real, achuan itd. Obsługa nawet kompetentna. Można porozmawiać z Panią, która szczury rozmnaża, bardzo miła. Ostatnio ktoś oddał do sklepu Aleksandra, tłustego wielkiego szczura, który bardziej dywan przypomina niż zwierzę, pani sobie z nim łazi, całuje. Ale pomimo miłej atmosfery zwierzaki dość często nie mają wody, fakt, że po zwróceniu uwagi zaraz ktoś biegnie i napełnia, ale to się zdarza.
Poznań - Dąbrowskiego, jedyny sklep rewelacja. szczególnie dla szczurów. Jest tam Pani, która je pieści. Zwierzaki są zadbane jak mało gdzie, fakt, że w sklepie trochę śmierdzi, ale da się przeżyć. Pani sama rozmnaża szczury w sklepie. Ma parę na rozród i kiedy maluchy podrastają, to tata pilnuje chłopaków a mama zabawia dziewczynki, normalnie sielanka. Szczury czyste, zawsze w czystej ściółce, zawsze mają jedzenie, nawet kanapkę z rzodkiewką (trochę serka i poprzyklejana do niej rzodkiewka). Pani zaufana bo swoich szczurów ma 10, widać, że za bardzo życia swojego nie ma, więc całe poświęca je zwierzakom. Wyobraźcie sobie, kiedyś wchodzimy do jej sklepu, a tam ona stoi i psika wodą (z takiego psikacza jak do szyb) papugi. Te się drą w niebogłosy. trochę to makabryczne więc pytamy co robi a ona na to, ze kąpie. Patrzymy trochę to dziwne, ale się przyglądamy. Nawet nie wiecie ile radości im to sprawiało. Skakały na wodę, trzepały się, a kiedy Pani odeszła darły się jeszcze bardziej. Kiedy wróciła chwila ciszy, oczekiwanie pierwszy strumień, a te się znowu drą i tak w koło> Fajny widok, ale wracając do tematu spokojnie można kupować tam zwierzaki. Polecam jako jedyny sensowny sklep w poznaniu.

Ilonka
Shurka
Posty: 414
Rejestracja: czw mar 02, 2006 6:07 pm
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Shurka »

Byłam wczoraj w Silesii City Center. Wiele nie zrobiłam, ale to chyba również się liczy, a jeśli nie, to i tak nie popełniłam tak dużego offtopa jak niektórzy :jezor2:
No więc zobaczyłam w akwarium maleńkie oseski, a w tym samym akwarium po drugiej stronie leżała samica-matka i samiec-ojciec. Zawołałam jednego "pomocnika" i spytałam, czy one nadal są przeznaczone do rozmnażania się? On odpowiedział "ależ oczywiście", jednak zmieszał się troszkę, kiedy powiedziałam: "bo jak wiadomo zaraz po porodzie, samica znowu może zajść w ciążę", jednak odpowiedział, że wiedzą o tym i że one są przeznaczone do ciągłego rozmnażania, gdyż zazwyczaj takie maleństwa są kupowane do karmienia węży i że oni sami nimi karmią :zlosc: Powiedziałam "to bardzo niemiła wiadomość" z widocznym grymasem na twarzy, bo cóż miałabym powiedzieć? Jednak w akwarium obok widziałam kolejne nie rozdzielone płciami szczurasy. Spytałam czemu ich nie rozdzielają, a on na to, że one mają dopiero 4-5 tygodni. No, nie znam się aż tak bardzo na szczurach, ale nie powiedziałabym, że mają tylko tyle... Ale przecież o ich wiek kłócić się nie będę, bo może to jakieś...mutanty niebieskie? ;) więc powiedziałam, że mają jeszcze trochę czasu i później przydałoby się je rozdzielić. To chyba tyle ;)
zapraszamy do naszej galeryji ;)

oraz na temat poświęcony nam
Venio
Posty: 152
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 9:01 pm
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Venio »

[quote="Shurka"]Jednak w akwarium obok widziałam kolejne nie rozdzielone płciami szczurasy. Spytałam czemu ich nie rozdzielają, a on na to, że one mają dopiero 4-5 tygodni. No, nie znam się aż tak bardzo na szczurach, ale nie powiedziałabym, że mają tylko tyle... Ale przecież o ich wiek kłócić się nie będę, bo może to jakieś...mutanty niebieskie? ;) więc powiedziałam, że mają jeszcze trochę czasu i później przydałoby się je rozdzielić. To chyba tyle ;)[/quote]
Mają spokojnie dwa miesiące, jesli mówisz o tych niebieskich kapturkach. Teraz juz zosało ich pare ale jeszcze tydzien temu było ich wiecej. Tam niestety nie rozdzielają. Planuje tam złozyć CV i pracowac ale wątpie bym cokolwiek zrobił w tej sprawie by rozdzielac zwierzaki.

PS. Shurka - i jak dostałaś cat's dream? :) Bo jak ja tam dojechałem to juz została jedna paczka tylko cat's best :P
Obrazek
[*] Psychol
bastek
Posty: 22
Rejestracja: ndz maja 14, 2006 8:48 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: bastek »

To ja sie do was dołączę, i opowiem Wam pewna historię. Jak co tydzien chodze z kolegą na "przemarsz po sklepach zoologicznych" dodam, że po Pszczynie. Gdy weszłem do zoologa na ulicy Dworcowej przerazilem się. W klatce z papugami bylo sporo papug a jedna kompletnie bez upierzenia. Zamurowalo mnie!!! Gdy spojrzalem w druga stronę zobaczylem zółwia czerwonolicego wodnego w akwarium bez wody, do tego mial zmasakrowany pancerz, a wychudły jak by z 2miesiace nie jadł. Pierwsze co mi przyszło na myśl to nielegalny import przez który zycie straciło miliony zwierząt...:( Zapytałem bardzo nie milej babki czy ten żółw był z innymi agresywnymi osobnikami??? A ona mi na to:"To nie twoja sprawa :evil: ", to ja jej mówie ze gdybym był zainterresowany kupnem to czy by mi udzielila takich informacji, powiedziala ze dopiero mi powie jak bedzie miec moje pieniadze w ręce. To ja oburzony, wsciekły powiedzilem jej, że w takim razie zadbam o to aby nikt u niej nie kupowal. Napisalem na forum internetowym Pless.pl o tej ze sytuacji i warunki znacznie sie polepszyly a i obsługa zrobiła się milsza.(dodam jeszcze ze zdarzenie mialo miejsce 10 maja 2005) :zlosc: :zlosc:
Kiedy do szczurka tuli się ludź, to ludź do szczurka musi coś czuc!:)
Ratata
Posty: 397
Rejestracja: pn lip 10, 2006 9:35 am
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Ratata »

[quote="Rzępol"]Gdy zajrzałam dziś zobaczyłam że obydwa rudzielce maja uszy i ogonki pokryte wstrętnymi bablami i strupami, bardzo zaawansowane stadium choroby skóry(nawasem mówiąc moją pierwsza parka szczurów kupiona w GALERII DOMINIKAńSKIEJ kupiłam właśnie z taka "niespodzianką", która kosztowałam mnie dodatkowe 65zł za leczenie, czyli szczurki z Galerii to drogi "interes")[/quote]

Tak troszkę offtopicowo: zmianytego typu na uszach, łapkach i noskach można szybko i łątwo wyleczyć przemywając je preparatem NOVOSCABIN, którego butla kosztuje ok 7 złotych i jest dostępny w każdej aptece.
A wracając do tematu: Nie polecam sklepu zoo na ulicy Batorego(tuż przy Karmelickiej): Straszna ciasnota, brak podziału na płcie i wszystkie gryzonie ze świerzbem na uszach, jedziemy tam dzisiaj porozmawiać ze sprzedawcą :zlosc:
Za to polecam z całego serca sklep na pierwszym piętrze pawilonu handlowedo Arpis przy Rondzie Mogilskim :thumbleft: Może nie mają zbyt wielkich akwariów(bo cały sklepik jest malutki), ale za to wszystkie zwierzęta są zadbane, mają świerzą wodę i jedzenie, włącznie paszą soczystą z warzywniaka na dole. Poza tym sprzedawczyni jest przemiła, świetnie się z nią rozmawia i jest podatna na rady i sugestie:)
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
Shurka
Posty: 414
Rejestracja: czw mar 02, 2006 6:07 pm
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Shurka »

Venio, dostałabym, ale zrezygnowałam, bo w silesii'jskim zoologu przesadzają z cenami i ceny rzeczy, które sprzedają wynoszą dwukrotność tych jakie można spotkać w zwykłym zoologu, więc dasz mi znać ile u Ciebie kosztuje, a jeśli się okaże że niewiele taniej, to po raz kolejny przejadę się do Silki :jezor2:

Przepraszam za offtopa :hyhy:

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Lip 10, 2006 2:39 pm ]
To zamiast najpierw offtopowac, a potem przepraszac po fakcie na przyszlosc prosze takie rzeczy zalatwiac na PW.
/ mod. LuLu
zapraszamy do naszej galeryji ;)

oraz na temat poświęcony nam
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”