Kiedy na spacer ze szczurkiem?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
-
- Posty: 16
- Rejestracja: wt cze 20, 2006 11:59 am
- Kontakt:
Na dwór
Ja jak zabieram moje maluchy do babci to tam jest takie dosyc niskie drzewo- brzoskwinia.I je tam wsadzam a one sobie podróżują po gałeziach.Nie uciekną stamtąd, chyba że ja podstawie im ręke :hyhy:
Jestem sobie szczurek mały, lubię pokarm doskonały =)
Moje chłopaki: Sajgon (kaptur) i Charlie (kaptur)![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Moje chłopaki: Sajgon (kaptur) i Charlie (kaptur)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
RE: Na dwór
podnoszę ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
zamierzam pomału wychodzić z dziewczynami na spacery, najpierw króciutkie, potem dłuższe, ale mam pytanie - czy na początek lepiej wziąć np dwie najodważniejsze i przyzwyczaić je do spacerków, a potem zabierać te mniej odważne, żeby spokój dwóch pierwszych zmniejszył ich stres? czy od razu wszystkie pod sweter i idziemy?
mieszkam tuż koło parku, w bocznej uliczce, samochodów w zasadzie nie ma
dziewczyny jak się wystrasza, biegną do mnie, przychodzą też na wołanie.
na razie w cieplejsze dni pokazuję im świat przez otwarte okno
żeby nie było nagle szoku przy wyjściu. czekamy, aż będzie jeszcze cieplej, bo one przecież jeszcze nigdy wiosny nie widziały ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
czy może powinnam poczekać, aż będą starsze? [mają teraz niecałe 3 miesiące].
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
zamierzam pomału wychodzić z dziewczynami na spacery, najpierw króciutkie, potem dłuższe, ale mam pytanie - czy na początek lepiej wziąć np dwie najodważniejsze i przyzwyczaić je do spacerków, a potem zabierać te mniej odważne, żeby spokój dwóch pierwszych zmniejszył ich stres? czy od razu wszystkie pod sweter i idziemy?
mieszkam tuż koło parku, w bocznej uliczce, samochodów w zasadzie nie ma
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
na razie w cieplejsze dni pokazuję im świat przez otwarte okno
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
czy może powinnam poczekać, aż będą starsze? [mają teraz niecałe 3 miesiące].
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Na dwór
Ja mam tylko 2, ale wolałam spacerować z kompletem- bo jeden drugiemu odwagi dodawał ![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
No i moi smrodaskowie gdy po raz pierwszy byli ze mną na świeżym powietrzu mieli chyba 2,5 miesiaca.
Przez zimę odzwyczaili się od przebywania na zewnątrz- wczoraj szłam wynieść śmieci i korzystając ze słoneczka wzięłam ze sobą Ikona. Chłopię sztywne z nerwów najpierw przebiegało mi z ramienia na ramię, a potem odchylił mi kołnierz bluzy i wlazł pod nią, na plecy
(nie wiedzieć czemu moje szczury mają to do siebie,ze gdy są pod bluzą to wolą siedzieć na plecach). Czyli przyzwyczajanie czas zacząć, dzisiaj czekam az temperatura podskoczy i idę z nimi posiedzieć na balkonie.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
No i moi smrodaskowie gdy po raz pierwszy byli ze mną na świeżym powietrzu mieli chyba 2,5 miesiaca.
Przez zimę odzwyczaili się od przebywania na zewnątrz- wczoraj szłam wynieść śmieci i korzystając ze słoneczka wzięłam ze sobą Ikona. Chłopię sztywne z nerwów najpierw przebiegało mi z ramienia na ramię, a potem odchylił mi kołnierz bluzy i wlazł pod nią, na plecy
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
RE: Na dwór
Ja Fufkę "maltretowałam" od razu:D Chodziłam z nią wszędzie, mała siedziała pod swoim ukochanym "czerwonym polarem":) (i tu popełniłam błąd bo szczurek przyzwyczaił się do siedzenia na moim staniku...a najgorsze jest to, że 'pokazała' innym, że jest to najbezpieczniejsze i najfajniejsze miejsce do spania, więc w chwili, gdy wchodzę do pokoju, trzy spaślaki wpychają mi się za bluzkę...:shock: ), w sumie teraz Fufka nie wychodzi zza płaszcza gdy jesteśmy na otwartej przestrzeni, siłą muszę ją wyjmować, ale i tak za chwilę ucieka do mnie z powrotem, nie jest zainteresowana chodzeniem po trawie, czy po ławce. Czarnulka też prawie od razu wychodziła na dwór, trafiła do mnie oswojona, ale podobnie jak Fufka nie jest zainteresowana otwartę przestrzenią i najlepiej czuje się u mnie za bluzką
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Na dwór
Ja zauważyłam,że szczurasy o wiele chętniej spacerują wieczorem niż na przykład po południu(pisze się razem czy osobno?
). Gdy wychodziłam z nimi popołudniu to albo siedzieli pod bluzą albo co jakiś czas schodzili do torby na ramię, którą to zawsze ze względu na nich mam na sobie gdy z nimi wychodzę. Natomiast wieczorem to sadowią się na ramieniu i siedzą grzecznie rozglądajac się z zainteresowaniem.
Chciałam ich kiedyś puścić na trawę na mojej działce ale nic z tego-trawnik napawał ich przrażeniem i postanowili,że choćby nie wiem co, to ze mnie nie zejdą, więc pozostają im tylko spacery na ramieniu,
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Chciałam ich kiedyś puścić na trawę na mojej działce ale nic z tego-trawnik napawał ich przrażeniem i postanowili,że choćby nie wiem co, to ze mnie nie zejdą, więc pozostają im tylko spacery na ramieniu,
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
-
- Posty: 89
- Rejestracja: wt paź 31, 2006 6:38 pm
RE: Na dwór
Kurde, ja mam jakąś fobię w związku z wypuszczniem szczurków na dwór.
Gee był tylko raz i krótko, bo ja sie starsznie denerwuje że moje koty zaraz się na niego rzucą, albo że on sie czegoś przestraszy i zeskoczy ze mnie...
Gee był tylko raz i krótko, bo ja sie starsznie denerwuje że moje koty zaraz się na niego rzucą, albo że on sie czegoś przestraszy i zeskoczy ze mnie...
"Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
Antoine de Saint-Exupéry 'Mały Książę'
Antoine de Saint-Exupéry 'Mały Książę'
RE: Na dwór
Jej, ja miałam dziś okropną przygodę ze szczurkiem na spacerze. No więc jak już mówię byłam z jedną z moich dziewuch na spacerku po mieście ze znajomą, która zwierzęta lubi ale podejścia to do nich nie ma. Szczurzyna siedziała grzecznie na moim ramieniu i od czasu do czasu wchodziła mi pod bluzę bo tak lubi najbardziej. No i nie wiem co jej odbiło ale nagle wskoczyła na ramie znajomej i zaczęła jej się pod bluzkę ładować i przy okazji drapać ją i.... załatwiła się na nią (w sumie, to się jej nie dziwie) w sensie oddania moczu... Mi by to tam nie przeszkadzało, bo moje szczurki często po prostu nie mają gdzie to zdarza im się nawet na spacerze na mnie 'zrobić', no i kumpela zaczeła panikować to ja jej mówie, żeby się uspokoiła, a tamta mi, że oj bo "obsikała mnie, obsikała !" i zwierze się zestresowało (przy okazji; musiało głupio wyglądać jak wyjmowałam jej szczura spod bluzki ale chyba nikt nie zauważył
) chociaż ja chyba byłam od szczura bardziej zestresowana bo się bałam strasznie żeby mu się nic nie stało. Ale wreszcie ją wyciągnęłam i mała zaszyła się w mojej bluzie. Ale przynajmniej kumpela już nigdy nie będzie jej chciała na ręce brać i ani ja ani szczury nie będą się stresować... teraz wolę na spacery ze szczurami chodzić sama.... no i szczury chyba też ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Ostatnio zmieniony wt mar 13, 2007 10:49 pm przez PaulinaK, łącznie zmieniany 1 raz.
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Na dwór
No, poszłam wczoraj późnym na spacer po polach, lasach i blotnistych drogach:) wzięłam Czarnullę, ba, nawet smyczkę włożyłam do kieszeni, ot tak na wszelki wypadek, gdyby Tłuścioszkowi spodobało się wśród sadzonek...naiwna jestem:D Gdy chciałam ją wyciągnąć zza bluzy wczepiła się pazurkami wszytskich czterech łapek w koszulkę, siłowałam się z nią chwilę, bo się bardzo mocno trzymała..jakims cudem udalo mi się ją posadzić na ramieniu...Nie zdążyłam jej dobrze puścić, a ona już była z powrotem za bluząXD Cały spacer przespała...a chciałam ją trochę wywietrzyćXD
PaulinaK wiesz, że to co zrobił szczurek, to swoista oznaka szacunku do CiebieXD NIe chciała Cie osiusiać, więc skorzystała z okazji i czmychneła do koleżankiXD
PaulinaK wiesz, że to co zrobił szczurek, to swoista oznaka szacunku do CiebieXD NIe chciała Cie osiusiać, więc skorzystała z okazji i czmychneła do koleżankiXD
Ostatnio zmieniony śr mar 14, 2007 8:27 am przez magda18, łącznie zmieniany 1 raz.
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Na dwór
paulina, to prawda. szczur nie chciał cię źle potraktować
i poszedł w inne miejsce, obojętnie, jakie.
magda: biedny szczurek. musi się przyzwyczaić.![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
magda: biedny szczurek. musi się przyzwyczaić.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Na dwór
Ja się cieszę, że szczur ma do mnie szacunek, szkoda tylko, że to sie tak skończyć musiało. No bo wyobraźcie sobie, że jestem dziś w szkole i sie ludzie tak na mnie gapią dziwnie, no to ja sobie myślę, o co im chodzi, później wchodzę na zajęcia z taką torbą a mi nauczycielka taki tekst przy ludziach "- Mam nadzieję, że nie ma tam szczura" i tak to sie dowiedziałam, że już cała szkoła wie o tym, że biedna K. miała pod bluzką szczura Pauliny K. który ją obsikał. A wszystko przez to, że jedna z facetek widziała całą sytuacje i powiedziała innym nauczycielkom... I teraz oczywiście przy każdej dozgonnej okazji ktoś musiał (akurat przy mnie) o tej sytuacji wspomnieć. Byłam wściekła jak nigdy, a przy tym się niezłego wstydu najadłam, no i oczywiście biedna jest K, która sama mnie na ten spacer wyciągnęła... Teraz to już się chyba nigdy ze szczurem na ulicy nie pokaże w tym mieście... cholera jasna, zaraz mnie szlag trafi z nerwów....:upsrat:
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Na dwór
hmm moja Pixi ma 3 miechy..tez sie boje że zeszkoczy czy coś(w lato będzie miało k. 5-6 miesiecy) ale mam o wielel gorszy problem.Być może ktos z was wie jak to jest na wsi..ludzie nie cierpia szczurów a jak to na wsi w 1 dzien wszystko sie roznosi po całej wsi.. a całe wakacje bede własnie na tej wsi,mam tam swój domek,ale ludzie będą sie na mnie dziwnie gapic jak będe łaziła ze szczurem:( strasznie sie tego obawiam,bo w mieście to raczje małoby ie dziwili niz na wsi..
P.S. kupiłam smyczke,zakładam jej ją ale w 2 sekundy już jej nie ma:P
P.S. kupiłam smyczke,zakładam jej ją ale w 2 sekundy już jej nie ma:P
Ostatnio zmieniony śr mar 14, 2007 3:14 pm przez szpaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
od 07.03.2008 Mgiełka ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
RE: Na dwór
szpaczek a to już chyba podpada pod "uszczurawianie przechodniów"...
niech się Gapią. pewnie i Uwagi będą rzucać, oraz wytykać Palcem.
ale co z tego? jeden szczur jest mądrzejszy od całej takiej zgrai.
niech się Gapią. pewnie i Uwagi będą rzucać, oraz wytykać Palcem.
ale co z tego? jeden szczur jest mądrzejszy od całej takiej zgrai.
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Na dwór
A no, bo ci ludzie to niektórzy tacy "do dupy" są....
Najlepiej to bym się wyprowadziła z tego zadupia, ale póki co sie nie da....
Najlepiej to bym się wyprowadziła z tego zadupia, ale póki co sie nie da....
Ostatnio zmieniony śr mar 14, 2007 3:24 pm przez PaulinaK, łącznie zmieniany 1 raz.
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Na dwór
Paulinka, spoxik:ziewrat: (boskie są te emotki, LuLu, jeszcze raz gratuluję!) No chyba się nie będziesz przejmować wiarą wsioków? Hmm? Głód w Etiopii, sklepy zoologiczne w marketach, nooo to rozumiem:P Ale banda łosiołków, dla których fakt, że szczur kogoś obsiusiał jest wydarzeniem roku? Nie martw się i nie denerwuj, bo kurczę, naprawde nie ma czym:mykrat:
Yss, one to są chyba z tych, co to się nigdy nie przyzwyczają:hmmrat: bo są na dworze bardzo często, ale wyłażą tylko wtedy, gdy wchodzę do zamkniętego obiektu, o, np sklepu....rzecz jasna, wolałabym żeby wtedy spały, ale nie!
Yss, one to są chyba z tych, co to się nigdy nie przyzwyczają:hmmrat: bo są na dworze bardzo często, ale wyłażą tylko wtedy, gdy wchodzę do zamkniętego obiektu, o, np sklepu....rzecz jasna, wolałabym żeby wtedy spały, ale nie!
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź