
Gdy sprzedawczyni otworzyla klatke on pierwszt sie z niej wydostal i weszedl na reke sprzedawczyni . Potem znalazl sie na moich rekach, i to wlasciwie zadecydowalo ze kupilam jego, a nie zadnego innego. Po przyjsciu do domu posadzilam go na kolanach a on chodzil i mnie obwachwial
 Przy tym z lekka zgrzytal zabkami.   A teraz spaceruje i obwachuje swoja klatke , juz zdazyl zrobic w niej przemeblowanie. domek mu nie odpowiada. Musze chyba kupic inny  .
   Przy tym z lekka zgrzytal zabkami.   A teraz spaceruje i obwachuje swoja klatke , juz zdazyl zrobic w niej przemeblowanie. domek mu nie odpowiada. Musze chyba kupic inny  .Ale sie z niego ciesze !!!
Mam nadieje, ze szybko sie oswoi



 Bo na razie takowej nie mam.
 Bo na razie takowej nie mam. Dobrze ze z klatki chociaz sam wychodzi zeby pobiegac bo tak to bym miala cale rece pogryzione a spowrotem do klatki go jogurtem zwabiam.  Mnie omijal z daleka, nawet nie probowal sie wspinac
   Dobrze ze z klatki chociaz sam wychodzi zeby pobiegac bo tak to bym miala cale rece pogryzione a spowrotem do klatki go jogurtem zwabiam.  Mnie omijal z daleka, nawet nie probowal sie wspinac