Ekhem.... mam taką nieśmiałą propozycje żeby podczepic na stałe taki topik. Zamieszczalibyśmy w nim zdjecia oraz opis zajścia, co jak kiedy i dlazego
Jeżeli adminom nie podoba się moja propozycja to prosze o zamknięcie tematu.
no, gdzieś już jest temat Mychy czy nawet dwa, o pogryzieniach, jednop chyba w trakcie trudnego oswajania, drugie o dziebnięciu przez oswojonego szczura w trakcie leczenia.
...pomysł interesujący, ciekawe ile osób odstraszy od wzięcia szczura...
shy4, myślę że doświadczeni właściciele doskonale o tym wiedzą.
a ci, którzy się do zakupu przymierzają często nie zdają sobie ztego sprawy.
mi się pomysł podoba, ale śmieję się, bo pewnie niejednej osóbce przejdzie ochota na słodziachnego szczuraska, kiedy zobaczy prawdziwe zdjęcia sladów po jego zębiskach wbitych w ciało...
Mi sie wydaje, ze raczej z ugryzien przyszli wlasciciele zdaja sobie sprawe :drap:
Przeciez to gryzonie :jezor2: Choc czesto jest tez tak, ze kupujac szczurka myslimy ze to taka slodziuchna istotka bo, obejrzelismy rozne fotki i inne...a pozniej powstaja tematy "Co mam zrobic szczurek mnie gryzie!! Jak oswajac?!"
Moze chociaz w polowie ten temat przekona do tego :hyhy:
Szczur z tonącego okrętu ucieka
Myszka za nim goni
i krzyczy: szczurze pokonaj tonący okręt!
Pokonaj swój lęk i strach!
[quote="mataforgana"]Flafon, nie o takie gryzienie chodzi...
bo delikatne podgryzanie bywa oznaką sympatii, lekkie łapanie za palce bywa próbą odgonienia intruza...
a my tu mówimy o poważnych pogryzieniach, takich jak >>przypadek Mychy<<.[/quote]
Wiem o jakie pogryzienia chodzi..czytalam o przypadku Mychy
Ale i tak czesciowo przyszli wlasciciele nie zdaja sobie z tego sprawy...
Ja kiedys mialam szczurka i opracowywalam metode na sile. Nie udalo sie. dawalam mu zarcie z reki i glaskalam go po glowce. Ale jak chcialam go wziazc do reki to tak mnie ugryzl, że reka mi spuchla a na nastepny dzien musialam jechac do lekarza. Szkoda ze nie mam fotek. W kazdym badz razie strasznie to wygladalo. Mam po tym blizne. A pomyslec ze tak sie cieszylam z niego ;(
Szczur z tonącego okrętu ucieka
Myszka za nim goni
i krzyczy: szczurze pokonaj tonący okręt!
Pokonaj swój lęk i strach!
Popieram. Dopiero przy szóstym szczurze dowiedziałam się, jak te kochane zwierzątka potrafią dziabnąć :evil: .
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości ).
moj tofik, chyba z racji burzy hormonow, rzuca sie na nadgarstki :/ teraz wlasnie siedze z zawinieta reka bo sie rzucic tak ze od 10 min siedze i nic z reka robic nie moge. i tak jakos od ok miesiaca... chyba bedzie trzeba ciachnac po jajkach bo juz nie daje rady.. bo zawsze wyglada to tak ze biega sobie w kolo uradowany podbiega i sie rzuca, napusza, i walczyc chce o.O
"What I see is what I get. I have no patience. I am very self satisfied & egoistic."