mój szczur dziczeje

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

fo
Posty: 1
Rejestracja: ndz sie 27, 2006 9:30 pm

mój szczur dziczeje

Post autor: fo »

tak się składa, że od dwóch tygodni jestem nieszczęśliwą posiadaczką łaciatego ogona; niestety Psiuja, bo tak ma na imię nie okazuje krzty zainteresowania moja osobą :sad2: w mgnieniu oka rozszarpuje żarcie, które podsuwam mu do klatki, widząc tylko koniec własnego nosa.
Generalnie jest to szczur płochliwy, na ręce biorę go gwałtem, był już taki czas, że lizał mnie po rękach,wąchał ale bał się na nie wchodzić. póki co przeszło mu i gdy wkładam rękę do klatki, biega z jednego jej końca na drugi. :sad2:
Co mam zrobić? :sad2:
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

mój szczur dziczeje

Post autor: limba »

Przeczytac tematy o oswajaniu. Np FAQ http://szczury.org/viewtopic.php?t=8489
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
szymek18
Posty: 190
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:44 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

mój szczur dziczeje

Post autor: szymek18 »

Jakieś 2 miechy temu zostalem posiadaczem 6 małych ogonów. Słodkie jak cukierki :D. No i zostawilem z matką dwie samiczki. Jedna jest zaj***** niczego sie nie boi, ale ta druga jak po amfie lata. Z doświadczenia wiem, że jak podrosną to sie przyzwyczają (ich matka była taka sama a jak miała 5 miesięcy to się uspokoiła ) (: . Musisz poprostu uzbroić się w cierpliwość. :thumbleft:
Ash nazg durbatulûluk, ash nazg gimbatul,
ash nazg thrakatulûk agh burzum-ishi krimpatul.
koccurr
Posty: 43
Rejestracja: czw sie 24, 2006 1:17 pm

mój szczur dziczeje

Post autor: koccurr »

ja swoją oswajałam dająć jej po mnie połazić i przywyczaić sie do nowego otoczenia ... musisz dosyć czesto brać ją na rece .... uwierz mi to skutkuje :lol:
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

mój szczur dziczeje

Post autor: violet »

fo, a nie pomyslalas ze takie bieganie z jednego konca klatki na drugi, kiedy wkladasz do niej reke, nie jest oznaka dziczenia, ale zaproszeniem do zabawy? Rozumiem ze masz jednego ogonka, to normalne - czuje sie samotny, nie ma towarzysza do zabawy, oczekuje wiec, ze ty zastapisz mu szczurze towarzystwo - moj Dropsik, poki byl sam, tez tak szalal, choc byl juz calkiem oswojony... Poki co, sprobuj bawic sie ze swoim szczurkiem tak, jakby twoja reka byla drugim zwierzakiem - Drops podbiegalk do mnie, przygryzal a potem w podskokach smigal na koniec klatki, jak drapalam palcami po zwirku przybiegal do mnie by za chwile znowu zwiac - sprobuj mu na to odpowiedziec delikatnie przewracajac go na grzbiet - to taka szczurza zabawa, a ogonki bez towarzystwa bardzo jej potrzebuja :) a na dluzsza mete pomysl o dokupieniu drugiego szczura - to bardzo wazne dla nich, by mialy z kim pohasac :)
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”