Pokój szczuroodporny 8)

[panther]

Niedawno byłam u mojej koleżanki odwiedzić maluchy jej ogona. Ogon sobie jak zwylke latał. W pewnym momencie posedł do przedpokoju a my za nim. Wdrapał się na kibelek i prawie wpadł do WC :twisted: . Na szczęście wszystko dobrze się skończyło )

[Anuś]

OK. dzieki wielkie za pomysl zaraz biore sie do roboty

[Anuś]

Znalazlam na strychu 2 cienkie i dlugie plyty drewniane. Pasuja jak ulal. Ich grubosc to akurat 40cm Zaraz wypuszczam szczurka

[Elly]

Mi się udalo w miare zabezpieczyc pokoj, zeby moje dziewczyny mogly sobie po nim biegac ;] Powynajdywalam rozne deski, którymi moglam zakryc wejscia do malo dostepnych dla mnie zakamarków, albo miejsca z nie osloniętymi kablami. Meble, za które dało się wejsc dosunelam do sciany i teraz juz sie nie da :lol: Kable, które byly 'na widoku' wlozylam w peszel i w razie czego zablokowałam do nich dostęp ;] Masza bardzo lubi włazic po rączkach od szuflad na szafkę (tamtędy przechodzi na biurko z kablami i gniazdkami) więc użylam duzej bąbelkowej koperty, zeby dojscie jej zablokowac ;] Kopertę 'przytrzasnelam' gorną szufladą tak, ze wystaje na jakies 10 cm i Masza na szafkę nie moze sie dostac :] Jak na razie pomysl ten skutkuje. Generalnie, to pilnuję dziewczyny, zeby nie wlazily tam gdzie nie mają i jest ok
Z Karmelem nie mam problemu, bo on chodzi na razie jedynie po biurku i polkach, ale jak się oswoi tak, ze nie bedzie uciekal przed ręką, to pewnie tez bede go puszczac ;]

[krwiopij]

Moje szczury potrafią dostać się wszędzie. Dosłownie wszędzie. Ostatnio na przykład na nowe szafki, które mi tata zawiesił na ścianie...

Po tych szafkach na taki mały gzyms pół metra pod sufitem (a mieszkanie mam wysokie, prawie 4m), po gzymsie na szafę. Niewierygodne są. Lina szczególnie.

Mimo to pokój jest szczuroodporny. Wszystkie kable (a przynajmniej te, które mogłyby być niebezpieczne) w ochronnych osłonkach, w zakamarkach nie ma niczego groźnego, kwiatki wyniesione do innych pokojów, żadnych folii, chemikaliów czy innych potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów nie zostawiam na wierzchu. I tak ogony przestały być zamykane w klatce na noc. Co prawda zazwyczaj i tak śpią w swoim domku, ale przez całą dobę wszystkie drzwiczki klatki są otwarte i dziewczyny mogą robić, co chcą. Z wciskaniem się pod moją kołdrę w środku nocy włącznie...

[mataforgana]

ja się ostatnio wycwaniłam i zablokowałam ogoniastym dostęp do bunkra za szafą
deseczki ze skrzynki po cytrusach się super przydały podła ze mnie pańcia

teraz mi nie robią rewolucji i nie znoszą tam wszystkiego co się da i czego się nie da
wzamian za to dostali nieograniczoną wolność na calutkie dni.
zamtuzowi biali i tak z tego nie korzystają z reguły, za to Senio, Ryjuś i Amonit są wniebowzięci.

a, i u mnie jak zawsze duuużo kwiatów, w tym takie stojące w dużych donicach na podłodze...
ale jakoś chłopców w ogole do ziemi nie ciągnie, na szczęscie.
co innego dziewczyny... i dlatego one są wypuszczane tylko pod kontrolą

ech.
właśnie Amonit nauczył się wskakiwać na moje naprawdę wysokie łóżko... :roll:

[Elbereth]

Moje też mają ogrodnicze zapędy, kopanie w doniczkach i przewracanie kwiatków na parapecie to normalka. Ale jak zaczną obgryzać storczyki, to poduszę :twisted: ...

Kiedyś Bella wymyśliła sobie takie coś, że wlazła na klatkę chłopaków, skoczyła w kierunku monstery i po ogromniastym liściu zjechała aż na podłogę...

[maggie]

[quote="Julek"][quote="maggie"][quote="Jorg_99"]A nie możesz przenieść się ze szczurkiem do innego pokoju ? Bardziej szczuroodpornego ? Może łazienka ? Fakt, że jest tam mało zakamarków czy miejsc gdzie szczur mógłby pobuszować, ale zawsze można łazienke urozmaicić w owe zakamarki i zabawki . Szczur powinien się wybiegać więc jako dobry właściciel powinnaś mu zapewnić taką możlwość .[/quote]

Jeżeli chodzi o łazienkę to mogę pomyśleć ale nie wiem...Chyba tylko ona mi zostaje bo w innych pomieszczeniach to juz w ogóle nie ma mowy! :| Serio ja mam na dole wszystkie pomieszczenia połączone w jedno (bez drzwi) i Meg by mogła "przepaść"... a wkońcu mam jeszcze psa,który raczej niemógłby się z Meg zetknąć :khihi:[/quote]
Ja mam dokładnie tak samo. Pies i za dużo zakamarków.[/quote]

A jak u Ciebie z łazienką? Tutaj to u mnie z kolei mama się kłania... :thumbleft:

[Elly]

Odkąd zmienilismy meble u mnie w pokoju, zmieniło się w znacznym stopniu jego uszczuroodpornienie (na lepsze). Dziewczyn praktycznie nie muszę pilnować, jedynie jak chcą coś wykombinować np skoczyć tam gdzie są gniazdka i kable. Na podlodze, gdzie biegają nie ma kabli na widoku, a jak są, to w peszelach ;] Nie ma mozliwosci wspinania się po rączkach od szuflad, bo na samym końcu stoi telewizor, który blokuje dojście na szafkę ;] A reszta miejsc, która wcześniej była dostępna, już nie jest Więc mogę powiedzieć, że mój pokoj jest szczuroodporny

[kruczyslaw]

ja własnie przygotowuje sie na przyjęcie szczurka znaczy sie przygotowuje pokój ale niestety nie mam pomysłu jak zabezpieczyc komputer niestety tak wielu kabli chyba nie da sie uszuroodpornic, mam tylko nadzieje ze moze nie bedzie trzeba a ostatecznie kupie chyba wielka rure pcv :drap: nie wiem bądz co bądz i tak niemoge sie doczekać pierwszego szczudłaka :] mniejsza z gadaniem pora wziać sie do roboty i powoli naprawde uszuroodpornic moj pokój

[szymek18]

A moje kochani ostatnio mi ładowarke pogryzło. Zachwycony byłem. Atylko na minute ją z oka spuściłem :shock:

[Strefa]

ja zeby puscic Mire i Proxi to musialabym sciany mydlem posmarowac bo te skubane po scianach mi wlaza na gore na szafe a tam sie przytulaja do glosnikow i spia nie byloby to problemem gdyby nie straszny kurz (kto z Was wyciera kurze na samej gorze szafy??) i kabelki z glosnikow, ktore sa juz lekko ponadgryzane :>Mysia i Pysia to wsuwaja wszystko i wszedzie obojetnie gdzie by to nie bylo :[ no Mira z Proxi to jeszcze strasznie lubia tynk ze scian :p mysl nad zorbieniem im fajnego miejsca gdzies w pokoju, narazie mam taki kartonowy kojec niewysoki ale przynbajmniej w miare ogranicza to ich zapaly do wchodzenia po scianach

[Agata]

Zabezpieczenia antyszczurowe w przedpokoju. Przed chwilką zostały zainstalowane. Pod komodą są kable do telefonu. [']Dziunia już kiedyś jeden przegryzła, więc wolę uważać.

Do zrobienia użyłam pudła kartonowego pociętego na odpowiednich rozmiarów kawałki + do przymocowania taśma klejąca i spinacz biurowy, nóż do cięcia kartonu i nożyczki do taśmy.
Banalnie proste.

Dam znać jak to działa, bo jeszcze nie testowałam, mam nadzieję, że powstrzyma bestie.

[marchewa]

A powiedzcie mi co ja mam zrobic...

Pod biurkiem mam totalną plątaninę kabli, na podłodze leżą między innymi: 5 metrów kabla od głośnika, 10 metrów przedłużacza, kable od kompa, monitora, wieży i drukarki, kable od DSLa, kabel telefoniczny + gniazdko...
Wszystko że tak powiem, w "kupie" i każdy kabel niezbędny...
Nic tylko się powiesić...

[Agata]

HA! Bestie nie pokonały moich zabezpieczeń. :hyhy: Koko próbowała, ale wszytkie próby udaremniłam. Jestem genialna . Komuś zabezpieczyć dom przed bestiami? :jezor2: