Rany przy laczeniu - oka i bokow.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Rany przy laczeniu - oka i bokow.
wczoraj dostalem druga biala samiczke spioszke i zapoznalem je na moim biurku obwachaly sie poprzewracaly i potem hasaly razem [spioszka jest troche wystraszone ale nie czlowieka tylko wszystkiego innego tak to podchodzi do mnie lize mi lapki i daje sie brac na rece (nie w klatce tam musze ja lapac)] w kazdym razie wlozylem spioszke do klatki zeby sie zapoznala byla tam 10 min potem wlozylem spryciulke obwachaly sie i dobrze chwilke powalaczyli i podominowaly sie mialy zaslinione futerka na karku i na brzuszku rano tylko zerknolem wyjolem je na chwile na rece i popedzilem do szkoly a jak wrocilem co sie ukazalo moim oczom? poranione szczurki ;( spryciula ma ranke na oku wyglada ona paskudnie ( pozniej wstawie zdjecie) a spioszka ma na boku takie ranki tez wygladaja paskudnie. co mam zrobic???? a teraz np spia na sobie i sie do siebie przytulaja...
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 2:51 pm przez vipszczur, łącznie zmieniany 1 raz.

Rany przy laczeniu - oka i bokow.
Po pierwsze pedzic do weta z nimi.
Po drugie, ja zawsze ostrzegam zeby z zostawianiem razem w klatce jesli nie mozna tego kontrolowac, wstrzymac sie sie kilka dni. Najpierw zapoznania na neutralnym terenie, potem na terenie "starego" szczura, potem po wyszorowaniu klatki wlozyc, ale miec je na oku. I to tez dopiero kiedy na terenie znanym szczurowi z dluzszym stazem nic sie nie dzieje. Starsza bronila swojego terytorium, to w koncu jej klatka.
Moim zdaniem najzwyczajniej sie pospieszyles. Nie wszystkie szczury zakochuja sie w sobie od razu.
Po drugie, ja zawsze ostrzegam zeby z zostawianiem razem w klatce jesli nie mozna tego kontrolowac, wstrzymac sie sie kilka dni. Najpierw zapoznania na neutralnym terenie, potem na terenie "starego" szczura, potem po wyszorowaniu klatki wlozyc, ale miec je na oku. I to tez dopiero kiedy na terenie znanym szczurowi z dluzszym stazem nic sie nie dzieje. Starsza bronila swojego terytorium, to w koncu jej klatka.
Moim zdaniem najzwyczajniej sie pospieszyles. Nie wszystkie szczury zakochuja sie w sobie od razu.
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 2:52 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
vipszczur, o łączeniu szczurów w stadko napisane jest w temacie Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane (przyklejony). O konfliktach też tam jest.
Jeżeli samiczki już się nie biją, to chyba już możesz je razem zostawić, ale tylko wtedy, kiedy możesz ich pilnować. Jeśli zostawiasz je same, to wsadź je do oddzielnych klatek.
Źle zrobiłeś, że od razu zostawiłeś je razem w klatce bez twojego nadzoru. Na początku najlepiej jest, jak nowy szczurasek ma osobną klatkę i spotyka się ze "starym" na neutralnym terenie, potem wspólny wybieg, a po jakimś czasie wspólna klatka.
Idź do weta ze swoimi poranionymi szczurkami. Uszkodzenie oka to poważna sprawa.
I jeszcze taka mała prośba - używaj znaków interpunkcyjnych (przecinek, kropka). Bez tego ciężko się czyta Twoje posty.
Jeżeli samiczki już się nie biją, to chyba już możesz je razem zostawić, ale tylko wtedy, kiedy możesz ich pilnować. Jeśli zostawiasz je same, to wsadź je do oddzielnych klatek.
Źle zrobiłeś, że od razu zostawiłeś je razem w klatce bez twojego nadzoru. Na początku najlepiej jest, jak nowy szczurasek ma osobną klatkę i spotyka się ze "starym" na neutralnym terenie, potem wspólny wybieg, a po jakimś czasie wspólna klatka.
Idź do weta ze swoimi poranionymi szczurkami. Uszkodzenie oka to poważna sprawa.
I jeszcze taka mała prośba - używaj znaków interpunkcyjnych (przecinek, kropka). Bez tego ciężko się czyta Twoje posty.
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 3:07 pm przez Elbereth, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego
(szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości
).


Rany przy laczeniu - oka i bokow.
dziekuje wam. Przepraszam rówież, że pisałem bez interpunkcji. Postaram się jak najszybciej pojechać do weta. Teraz nie biją się w ogóle, wczoraj wieczorem w klatce też były tylko 2 razy takie przekomarzanki ale małe i to na początku potem już nic nie było. Dobra a teraz dzwonie do taty żeby przyjechał bo trzeba do weta jechać 


Rany przy laczeniu - oka i bokow.
[quote="vipszczur"]ma ranke na oku[/quote]
Na rogówce? Czy na futerku?
W ogóle jesli rany nie są wielkie i nie mają tendencji do rozłażenia się to nie trzeba aż tak lecieć do weta. Przemywać Rivanolem i smarowac 2 razy dziennie Solcoserylem w żelu. Samo powinno sie zagoić w ciągu tygodnia.
Jesli rana jest duża, a sporo czasu upłynęło od wypadku, można złapać brzegi nicią chirurgiczną. Samemu lub u byle jakiego weta. Szyć można tylko świeże rany.
Jeśli już do weta warto kupić Enroxil (lub w zastrzykach Enrobioflox, czy Baytril). Zakażenie nie musiało się wdać, ale nigdy nie wiadomo.
Na rogówce? Czy na futerku?
W ogóle jesli rany nie są wielkie i nie mają tendencji do rozłażenia się to nie trzeba aż tak lecieć do weta. Przemywać Rivanolem i smarowac 2 razy dziennie Solcoserylem w żelu. Samo powinno sie zagoić w ciągu tygodnia.
Jesli rana jest duża, a sporo czasu upłynęło od wypadku, można złapać brzegi nicią chirurgiczną. Samemu lub u byle jakiego weta. Szyć można tylko świeże rany.
Jeśli już do weta warto kupić Enroxil (lub w zastrzykach Enrobioflox, czy Baytril). Zakażenie nie musiało się wdać, ale nigdy nie wiadomo.
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 3:18 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
mialo byc nad okiem jest spora wielkosci paznokcia od palca natomiast u spioszki sa male ale duzo na jednym boku (lewym) natomiast ja nie wiem skad mam wziac te masci pojade do weta
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 3:20 pm przez vipszczur, łącznie zmieniany 1 raz.

Rany przy laczeniu - oka i bokow.
[quote="vipszczur"]ja nie wiem skad mam wziąść/ort te masci[/quote]
z pierwszej z brzegu apteki
Co do rany nad okiem - to spoko. Można traktowac jak zwykłą ranę.
Kiedy nastąpił wypadek? Moim zdaniem nie ma powodu do pośpiechu.
S[pioszkę możesz zostawić - zagoi się samo, tylko smaruj. Rankę nad okiem (tę wielkości paznokcia) warto, aby obejrzał wet, ale wydaje mi się, że wystarczy tylko złapać brzegi.
I nie stresuj się. Możesz do weta pojechac też za 3 godziny - nic się nie stanie.
Bardzo krwawią?
z pierwszej z brzegu apteki
Co do rany nad okiem - to spoko. Można traktowac jak zwykłą ranę.
Kiedy nastąpił wypadek? Moim zdaniem nie ma powodu do pośpiechu.
S[pioszkę możesz zostawić - zagoi się samo, tylko smaruj. Rankę nad okiem (tę wielkości paznokcia) warto, aby obejrzał wet, ale wydaje mi się, że wystarczy tylko złapać brzegi.
I nie stresuj się. Możesz do weta pojechac też za 3 godziny - nic się nie stanie.
Bardzo krwawią?
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 3:23 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
[quote="vipszczur"]jak dzis bylem w szkole miedzy 8 a 13 gdzies[/quote]
No to późno. Może już nie warto szyć.... Spytaj weta. Ale ja bym nie ruszała....
No to późno. Może już nie warto szyć.... Spytaj weta. Ale ja bym nie ruszała....
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
Niestety dzis nie moge isc do weta (tata wroci o 20:00) sam nie pojadebo czym. Natomiast ide teraz do apteki i kupie rivanol i Solcoseryl. Jak wróce postaram się zrobić zdjęcie tego

Rany przy laczeniu - oka i bokow.
No to, jesli ranka przy oku będzie grozić powiększeniem, możesz jutro poprosić o zszycie dwóch brzegów rany jednym węzełkiem.
Podczas toalety rany Solcoserylem zwróć uwagę, czy nie ma pod skórą wolnych przestrzeni. Jesli są, to wstrzykuj i tam żel, a potem go rozsmaruj masując skórę. Oczywiście, Rivanol należy uzywac pod ciśnieniem (czyli ze strzykawki); strzykawka może też się przydac do Solco.
Ale nie martw się, tragedia się nie dzieje. Zwracaj uwagę, czy szczurki sobie nie szarpią ran. I rozdziel je na czas gojenia.
Jutro kup antybiotyk u weta - strzeżonego Pan Bóg strzeże. Do weta możesz pójśc byle jakiego. Nicią posłużyć sie chyba umie każdy, tylko nie daj sobie kitu wcisnąć, że szczurka trzeba usypiać do zabiegu. To szczurka nie boli. Może się tylko troche kręcić - będziesz mocno trzymać.
Dawkowanie antybiotyków jest na forum.
Podczas toalety rany Solcoserylem zwróć uwagę, czy nie ma pod skórą wolnych przestrzeni. Jesli są, to wstrzykuj i tam żel, a potem go rozsmaruj masując skórę. Oczywiście, Rivanol należy uzywac pod ciśnieniem (czyli ze strzykawki); strzykawka może też się przydac do Solco.
Ale nie martw się, tragedia się nie dzieje. Zwracaj uwagę, czy szczurki sobie nie szarpią ran. I rozdziel je na czas gojenia.
Jutro kup antybiotyk u weta - strzeżonego Pan Bóg strzeże. Do weta możesz pójśc byle jakiego. Nicią posłużyć sie chyba umie każdy, tylko nie daj sobie kitu wcisnąć, że szczurka trzeba usypiać do zabiegu. To szczurka nie boli. Może się tylko troche kręcić - będziesz mocno trzymać.
Dawkowanie antybiotyków jest na forum.
Ostatnio zmieniony pt wrz 08, 2006 5:07 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
poczytam bo gdzies chyba pisalo o uzywaniu rivanolu czy solcoserylu - nie mam pojecia jak to robic. Do weta ide dobrego przynajmniej tak mi sie wydaje bo tu na forum jest polecany i ogolnie dobrze wrażenie zrobił na mnie

Rany przy laczeniu - oka i bokow.
[quote="vipszczur"]poczytam bo gdzies chyba pisalo o uzywaniu rivanolu czy solcoserylu[/quote]
Problem...
Kupujesz Rivanol w płynie. Nabierasz do strzykawki i oblewasz rany mocnym strumieniem. Potem Solcoseryl - nabierasz do drugiej strzykawki i nakładasz na ranę. Rozsmarowujesz tak, aby cała rana była pokryta. Zajmujesz szczura na kwadrans, potem puszczasz. Solco zostawiasz na ranie - szczurek sam wyliże.
Pamiętaj tylko, że żaden z leków nie może dostac się do oka!
Jeśli są te wolne przestrzenie pod skórą - wkładasz w nie koniec strzykawki i wstrzykujesz, aż będzie tam pełno. Rivanol, potem Solco.
Problem...
Kupujesz Rivanol w płynie. Nabierasz do strzykawki i oblewasz rany mocnym strumieniem. Potem Solcoseryl - nabierasz do drugiej strzykawki i nakładasz na ranę. Rozsmarowujesz tak, aby cała rana była pokryta. Zajmujesz szczura na kwadrans, potem puszczasz. Solco zostawiasz na ranie - szczurek sam wyliże.
Pamiętaj tylko, że żaden z leków nie może dostac się do oka!
Jeśli są te wolne przestrzenie pod skórą - wkładasz w nie koniec strzykawki i wstrzykujesz, aż będzie tam pełno. Rivanol, potem Solco.
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
Tylko skrzykawka bez igły!
Rany przy laczeniu - oka i bokow.
[quote="krwiopijka"]Tylko skrzykawka bez igły![/quote]
no przeciez nie zrobie jej zastrzyku
. Aha nie mam ich jak rozdzielic ale sie juz kompletnie nie gryza i chyba zamiast polewac rivanolem to przemyje wacikiem rivanolem rane nad okiem spryciulki bo boje sie ze moze wleciec jej do oka
no przeciez nie zrobie jej zastrzyku

