[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dzwięki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
Chyna, zmień ściółkę na Cat's Dream czy jakąś podobną, trzymaj szczurki w cieple i obserwuj. Możesz też podawać Scanomune (beta glukan). Póki co maluch nie ma żadnych poważnych objawów i prawdopodobnie szybko wszystkie niepokojace objawy miną.
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
angelsdream...... :oops:
Nisia wet go badała i nie mówiła, żeby coś było nie tak. Sama też Filipka obsłuchiwałam.
krwiopijka na razie są na ściółce porozkładane chusteczki higieniczne, taki papier z rulonów (co się wykorzystuje w kuchni, w łazience itd.) i miękki papier toaletowy.
Tak się zastanawiam (wraz z Wujkiem), że skoro Filip ma takie objawy a Kodzio nie, to raczej to nie jest nic wirusowego, bo by raczej oba miały - spędzają ze sobą dużo czasu.
W każdym razie postanowiłam do końca tygodnia nie dawać białka. Żadnych jajek, serków, nic z mlekiem. Na białko często można złapać uczulenie. Będę ich karmiła warzywami, owocami, płatkami, szczurzą karmą (chociaż za żadnymi nie przepadają), kukurydza itd. I zobaczę.
Dziękuję Wam za wszelkie odpowiedzi, jesteście kochani. Specjalnie pozdrowienia dla angelsdream, która jest ze mną i online i przez sms... Jak dziś zobaczyłam te kolorki na chusteczce to aż mi się zrobiło niedobrze (ale nie przez to, co zobaczyłam, ale przez to, jak się przestraszyłam), zaczęły mi latać ręce strasznie.... "Trzymała" mnie. Jesteś wielka. :uscisk:
Nisia wet go badała i nie mówiła, żeby coś było nie tak. Sama też Filipka obsłuchiwałam.
krwiopijka na razie są na ściółce porozkładane chusteczki higieniczne, taki papier z rulonów (co się wykorzystuje w kuchni, w łazience itd.) i miękki papier toaletowy.
Tak się zastanawiam (wraz z Wujkiem), że skoro Filip ma takie objawy a Kodzio nie, to raczej to nie jest nic wirusowego, bo by raczej oba miały - spędzają ze sobą dużo czasu.
W każdym razie postanowiłam do końca tygodnia nie dawać białka. Żadnych jajek, serków, nic z mlekiem. Na białko często można złapać uczulenie. Będę ich karmiła warzywami, owocami, płatkami, szczurzą karmą (chociaż za żadnymi nie przepadają), kukurydza itd. I zobaczę.
Dziękuję Wam za wszelkie odpowiedzi, jesteście kochani. Specjalnie pozdrowienia dla angelsdream, która jest ze mną i online i przez sms... Jak dziś zobaczyłam te kolorki na chusteczce to aż mi się zrobiło niedobrze (ale nie przez to, co zobaczyłam, ale przez to, jak się przestraszyłam), zaczęły mi latać ręce strasznie.... "Trzymała" mnie. Jesteś wielka. :uscisk:
Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
[quote="Chyna"]Tak się zastanawiam (wraz z Wujkiem), że skoro Filip ma takie objawy a Kodzio nie, to raczej to nie jest nic wirusowego, bo by raczej oba miały - spędzają ze sobą dużo czasu. [/quote]
Wirosowe to prawie na pewno nie jest - szczury łapią bardzo niewiele wirusów. Choroby układu oddechowego mają zazwyczaj podłoże bakteryjne. Przy czym jeden może chorować, a cała reszta nie. Chodzi o odporność organizmu.
[quote="Chyna"]Jak dziś zobaczyłam te kolorki na chusteczce to aż mi się zrobiło niedobrze (ale nie przez to, co zobaczyłam, ale przez to, jak się przestraszyłam), zaczęły mi latać ręce strasznie...[/quote]
Ależ to zwykła porfiryna! Nic strasznego, naprawdę. Mały po prostu ma obniżoną odporność, kicha trochę - jeszcze nie tragedia. Trzeba jednak obserwować i pilnować, żeby jego stan się nie pogorszył.
Wirosowe to prawie na pewno nie jest - szczury łapią bardzo niewiele wirusów. Choroby układu oddechowego mają zazwyczaj podłoże bakteryjne. Przy czym jeden może chorować, a cała reszta nie. Chodzi o odporność organizmu.
[quote="Chyna"]Jak dziś zobaczyłam te kolorki na chusteczce to aż mi się zrobiło niedobrze (ale nie przez to, co zobaczyłam, ale przez to, jak się przestraszyłam), zaczęły mi latać ręce strasznie...[/quote]
Ależ to zwykła porfiryna! Nic strasznego, naprawdę. Mały po prostu ma obniżoną odporność, kicha trochę - jeszcze nie tragedia. Trzeba jednak obserwować i pilnować, żeby jego stan się nie pogorszył.
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
[quote="krwiopijka"]
Ależ to zwykła porfiryna! Nic strasznego, naprawdę. Mały po prostu ma obniżoną odporność, kicha trochę - jeszcze nie tragedia. Trzeba jednak obserwować i pilnować, żeby jego stan się nie pogorszył.[/quote]
Sęk w tym, że nie kicha... Chrumka.
Ależ to zwykła porfiryna! Nic strasznego, naprawdę. Mały po prostu ma obniżoną odporność, kicha trochę - jeszcze nie tragedia. Trzeba jednak obserwować i pilnować, żeby jego stan się nie pogorszył.[/quote]
Sęk w tym, że nie kicha... Chrumka.
Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
Chyna, a byłaś u pani weterynarz polecanej na forum? Z tego co pisałaś wcześniej wynika, że ta pani ma wiedzę na temat gryzoni, ale czasem zdarza się, że niedoświadczony weterynarz może nie usłyszeć szmerów w płucach na początku choroby (gdy mój Myszuś mial początki zapalenia płuc, pani weterynarz nic nie usłyszała, choc osłuchiwała dla porównania wszystkie moje szczury)...
Jeśli Filipek nie przestanie chrumkac w ciągu kilku dni, skontaktuj się z weterynarzem jeszcze raz.
Jeśli Filipek nie przestanie chrumkac w ciągu kilku dni, skontaktuj się z weterynarzem jeszcze raz.
...
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
jest tylko jeden problem, na choroby płuc i dróg oskrzelowych najskuteczniej działa enrofloksacyna, która najlepiej działa jako zastrzyk (5-10mg/1kgmc, 2xdziennie) a nawet ta najmniej stężona (Baytril 2,5%) wywołuje martwicę skóry, ale na szczęście można rozcieńczyć, gorzej że działa toksycznie na chrząstki wzrostowe co jest dużym problemem u młodych zwierząt, ale czasami trzeba wybrać mniejsze zło, polecam zastrzyki, tylko dopilnuj rozcieńczenia
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
jest jeszcze Ceclor na ten przykład
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
Idę dziś do naszej placówki weterynaryjnej, wszystkie zwierzątka są tam badane.
Tym razem musi mu coś podać.
Jeśli to będą zastrzyki czy jest możliwość, że będę mogła je robić sama?
Tym razem musi mu coś podać.
Jeśli to będą zastrzyki czy jest możliwość, że będę mogła je robić sama?
Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
[quote="Chyna"]eśli to będą zastrzyki czy jest możliwość, że będę mogła je robić sama?[/quote]
Tak - pierwszy raz jest trudny, bo nie wiesz co i jak, ale szybko nabiera sie wprawy. Spojrz jak to robi wet -trzeba wziac faldke skory na karku lub boczku, podniesc ja do gory i jednym ruchem wbic igle pod skore, w te przestrzec pomiedzy (nalezy pamietac, zeby wbic ok. pol dlugosci igly i nie wbic sie w zaden organ czy kosc) i wstrzyknac lek. Najlepiej, aby na poczatku ktos Ci szczura przytrzymal, wtedy latwiej jest zrobic zastrzyk.
Tak - pierwszy raz jest trudny, bo nie wiesz co i jak, ale szybko nabiera sie wprawy. Spojrz jak to robi wet -trzeba wziac faldke skory na karku lub boczku, podniesc ja do gory i jednym ruchem wbic igle pod skore, w te przestrzec pomiedzy (nalezy pamietac, zeby wbic ok. pol dlugosci igly i nie wbic sie w zaden organ czy kosc) i wstrzyknac lek. Najlepiej, aby na poczatku ktos Ci szczura przytrzymal, wtedy latwiej jest zrobic zastrzyk.
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
[quote="Nisia"]jest jeszcze Ceclor na ten przykład[/quote]
Nisia, powiedz mi jak to jest z tym Ceclorem, jest z tej samej grupy co penicylina, a ona raczej nie działa dobrze na szczurki, podawałaś już ten preparat, a jeśli tak to w jakiej dawce?
Nisia, powiedz mi jak to jest z tym Ceclorem, jest z tej samej grupy co penicylina, a ona raczej nie działa dobrze na szczurki, podawałaś już ten preparat, a jeśli tak to w jakiej dawce?
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
Nie, Ceclor to cefalosporyny. Z penicyliną ani enrofloksacyną nie ma nic wspólnego. Środek jest szczególnie dobry na przewlekłe zapalenia oskrzeli i płuc. Bezpieczny dla maluchów.
Podawałam Fatce (fakt, bez efektów, ale u niej to było "w ciemno"). Postać - w zawiesinie. Nalezy kupić najmniejsze stężenie (125mg/5ml), rozcieńczyć tak jak dla ludzi (czyli dopełnic do 100 ml) i podawać po 8 kropli dwa razy dziennie (dawka dla dorosłego ogonka). Ze względu na stosunkowo małą ilosć Bielecki radził podzielic proszek na cztery i jedna ćwiartke dopełnic woda do 25 ml. W lodówce może stac zawiesina 2 tygodnie.
Ogonki chetnie to spijają, bo ma smak truskawkowy. I oczywiście - Lakcid.
Podawałam Fatce (fakt, bez efektów, ale u niej to było "w ciemno"). Postać - w zawiesinie. Nalezy kupić najmniejsze stężenie (125mg/5ml), rozcieńczyć tak jak dla ludzi (czyli dopełnic do 100 ml) i podawać po 8 kropli dwa razy dziennie (dawka dla dorosłego ogonka). Ze względu na stosunkowo małą ilosć Bielecki radził podzielic proszek na cztery i jedna ćwiartke dopełnic woda do 25 ml. W lodówce może stac zawiesina 2 tygodnie.
Ogonki chetnie to spijają, bo ma smak truskawkowy. I oczywiście - Lakcid.
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
A zatem tak.
Byliśmy w trójkę. Była inna pani. Poświęciła nam chyba z 20 min. Wypytywałam ją o wszystko.
Sculów waga jest OK, ale mam nie przekarmiać - co czyniłam.
Do rzeczy.
U szczurów to, co ma Filip jest typowe. Sprawa się toczy wokół gruczołu Hardera. Wydzielina - porfiryna (?, tak, dobrze mowię?) może wypływać przez nos lub oczy. Szczur, jeśli przez to przejdzie, będzie uodporniony. Ale nie musi przejść gładko, mogą oczywiście być komplikacje.
Dostaliśmy Scanomune. Na razie nie chciała pchać chemii, dała to na wzmocnienie odporności. Mam podawać obu przez 5 dni 2x dziennie. Jeśli to nic nie da wracamy i da antybiotyk. Najprawdopodobniej.
Sculki zostały pochwalone za grzeczność. Bo były naprawdę chłopaki moje grzeczne. A Filip rozwalił mnie całkiem. Pochyliłam się któryś raz z kolei nad pojemniczkiem, w którym ich przyniosłam, on ponownie się wychylał i... zebrał się w sobie, wszedł mi na dekold, potem na ramię, przysiadł na chwilę... a ja w siódmym niebie :zakochany:
Oby mu przeszło... Nie chcę, żeby się pogorszyło, żeby to tak trwało... :-(
Byliśmy w trójkę. Była inna pani. Poświęciła nam chyba z 20 min. Wypytywałam ją o wszystko.
Sculów waga jest OK, ale mam nie przekarmiać - co czyniłam.
Do rzeczy.
U szczurów to, co ma Filip jest typowe. Sprawa się toczy wokół gruczołu Hardera. Wydzielina - porfiryna (?, tak, dobrze mowię?) może wypływać przez nos lub oczy. Szczur, jeśli przez to przejdzie, będzie uodporniony. Ale nie musi przejść gładko, mogą oczywiście być komplikacje.
Dostaliśmy Scanomune. Na razie nie chciała pchać chemii, dała to na wzmocnienie odporności. Mam podawać obu przez 5 dni 2x dziennie. Jeśli to nic nie da wracamy i da antybiotyk. Najprawdopodobniej.
Sculki zostały pochwalone za grzeczność. Bo były naprawdę chłopaki moje grzeczne. A Filip rozwalił mnie całkiem. Pochyliłam się któryś raz z kolei nad pojemniczkiem, w którym ich przyniosłam, on ponownie się wychylał i... zebrał się w sobie, wszedł mi na dekold, potem na ramię, przysiadł na chwilę... a ja w siódmym niebie :zakochany:
Oby mu przeszło... Nie chcę, żeby się pogorszyło, żeby to tak trwało... :-(
Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
ceclor to cefalosporyna 2 generacji (antybiotyk betalaktamowy), penicylina też należy do betalaktamów, ale skoro mówisz że działa jak należy, znaczy tak jest, dzięki za informację Nisia
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
To, co żeśmy dostali ładnie nawet pachnie, tak trochę jak Vibovit i one nawet z palca zlizują.
Oby to coś dało.
Na śniadanko dostały Bobovit (jagnięcina z warzywami i kaszką), marchewkę i ogórka. Żadnych już białek czy orzechów. Wcinały wszystko. :thumbleft:
Oby to coś dało.
Na śniadanko dostały Bobovit (jagnięcina z warzywami i kaszką), marchewkę i ogórka. Żadnych już białek czy orzechów. Wcinały wszystko. :thumbleft:
Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
[UKLAD ODDECHOWY] dziwne dźwięki
[quote="Chyna"]U szczurów to, co ma Filip jest typowe. Sprawa się toczy wokół gruczołu Hardera. Wydzielina - porfiryna (?, tak, dobrze mowię?) może wypływać przez nos lub oczy. Szczur, jeśli przez to przejdzie, będzie uodporniony. Ale nie musi przejść gładko, mogą oczywiście być komplikacje. [/quote]
Zupelnie nie rozumiem diagnozy.
Przeciez wycieki porfiryny nie sa choroba, ale czynnikiem wystepujacym podczas chorob - a dokladniej wycieki porfiryny pojawiaja sie wtedy kiedy szczur jest chory, przezywa stres, ma alergie itp. Wydaje mi sie, ze skoro ma mocne wycieki to cos sie dzieje i trzeba znalezc przyczyne. Czekajac az przejdzie mozna spowodowac pogorszenie stanu.
Zadnego uodpornienia nie bedzie.
[quote="Chyna"]Dostaliśmy Scanomune. Na razie nie chciała pchać chemii, dała to na wzmocnienie odporności. Mam podawać obu przez 5 dni 2x dziennie. Jeśli to nic nie da wracamy i da antybiotyk. Najprawdopodobniej. [/quote]
Jaka dawke scano mune dajesz?
Czy zwierzak zostal osluchany?
Jakie badania zostaly wykonane?
Zupelnie nie rozumiem diagnozy.
Przeciez wycieki porfiryny nie sa choroba, ale czynnikiem wystepujacym podczas chorob - a dokladniej wycieki porfiryny pojawiaja sie wtedy kiedy szczur jest chory, przezywa stres, ma alergie itp. Wydaje mi sie, ze skoro ma mocne wycieki to cos sie dzieje i trzeba znalezc przyczyne. Czekajac az przejdzie mozna spowodowac pogorszenie stanu.
Zadnego uodpornienia nie bedzie.
[quote="Chyna"]Dostaliśmy Scanomune. Na razie nie chciała pchać chemii, dała to na wzmocnienie odporności. Mam podawać obu przez 5 dni 2x dziennie. Jeśli to nic nie da wracamy i da antybiotyk. Najprawdopodobniej. [/quote]
Jaka dawke scano mune dajesz?
Czy zwierzak zostal osluchany?
Jakie badania zostaly wykonane?