Ma?a

[sauatka]

Postanowilam napisac, Mała po prostu zajmuje czesc miejsca w moim serduchu. :zakochany:

Mała jest jak imie wskazuje mała jak na kota (przynajmniej w porownaniu do mojej Moreli), jest bura kotka o mieciutkiej siersci. U mnie na 'osiedlu' jest duzo kotow, ale zaden, zaden nie jest jak Mała.
Mała jest przecudna, wyglada na mniej wiecej rok. W swoim krotkim, podworkowym zyciu doczekala sie co najmniej 3miotow. Ostatni raz na swiat przyszedl maly bury kociak, mieszkal z mama w mojej piwnicy. Kociak sie 'gdzies' wyprowadzil, a Mała została.
Jest strasznie ufna w stosunku do ludzi, wystarczy male ciche 'kici' i kota juz biegnie zadowolona, chce zeby ja miziac, przytulac itd. nie boi sie psow (przynajmniej moj jamnik nie jest jej straszny, a nawet bardzo ja lubi).
Chciala bym zalatwic jej jakas tania sterylizajce... tania w sensie jakas symboliczna kwota, co by sie juz nie meczyla bidulka tymi ciazami...
Gdyby nie to, ze ja juz kota mam, pewnie Mała zamieszkałby u mnie... teraz niestety to nie mozliwe. Wydaje mi sie ze od zawsze byla podworkowym kotem, ale mimo tego ludzi sie nie boi taj jak juz pisalam... I wlasnie w tym problem, znaczy w tym ze jest to kota podworkowa. Nie wiadomo jak zachowywalaby sie w domu, ale potrzebuje kogos kto ja pokocha. Ja ja juz kocham... no ale niestety nie moge jej wziac.
Ale moze ktos akurat zechcialby mala sliczna miziasta kote, tak jak pisze psy raczej nie sa jej straszne, dzieci tez (dzieci u nas pod blokiem duzo wiec i bawia sie z nia). Nie wiem czy mala nie ma przepukliny, bo cos pod brzuszkiem jej zwisa... wiec wizyta u weta bylaby wskazana, ale jak mowie, za symbolicna oplata... Ja niestety nie mam funduszy co by podworkowe koty za swaja kase wozic do weta, bo swoje zwierzaki tez mam. A i nie wiem czy tutejsi weci zgodziliby sie na darmowe badanie.
Tylko tak sie zastanawiam, czy warto poszukac jej domu? Skoro cale (tak przypuszczAm) swoje zycie spedzila na wolnosci... z drugiej strony widac ze potrzebuje kogos kto ja pokocha, kto ja bedzi mizial, pewnie chcialby jesc ze swojej wlasnej miski... w domu...
Jesli tylko naprawie telefon porobie jej kilka zdjec i wstawie...


A co Wy myslicie o znalezieniu domku dla koty? Czy moze lepiej zeby zostalo jak jak jest?