[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Opinia wetki jest słuszna , jeśli to coś na razie jest niezapalone , to mozna liczyć na to ,że pod osłoną antybiotyku zacznie się wchłaniać , jesli i tak codziennie macie chodzić do weta to niby jakby co to zareaguję , to się nazywa tak zwana postawa wyczekujaca - mozna i tak; a tak w ogóle to ile to coś ma centymetrów- bo wielkość jest moim zdaniem też czynnikiem od którego zależy postępowanie .
Ps mam nadzije ,że jesli mała dostaje enrobiofloksacynę to rozcinczaną.
Ps mam nadzije ,że jesli mała dostaje enrobiofloksacynę to rozcinczaną.
Ostatnio zmieniony pn paź 09, 2006 7:33 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
merch, zmierzylam ze ma to gdzies ok. 1,5 cm średnicy. I chyba troche stwardnialo od wczoraj :-( choc nie jestem pewna... Nie wiem jaki antybiotyk ma podawany, ale zeskanowalam kartke na ktorej wet (ten asystent) nabazgral chyba jego nazwe - ja za cholere nie moge tego odczytac, moze Wy dacie rade... Mam tez pare zdjec tej "guli" ktore rowniez moge tu wrzucic tylko napiszcie mi jak sie wrzuca zdjecia na forum, bo jestem w tych sprawach zielona... :drap:
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
jak 1,5 to fakt spoko mozna zaczekać, myślałm ze to jest wieksze bo te guzy dość szybko rosną i często sa operowane nawet 3 cm, jeśli twarde ale nie gorące i nie czerwone , to też aż tak się nie martw może w ten sposób sie organizować
Wrzuciśz możesz w swojej galerii tylko musisz w programie graficznym zmniejszyć do rozdzielczości 600 na 800 albo wrzucić na zewnętrzny serwer i podac link.
Wrzuciśz możesz w swojej galerii tylko musisz w programie graficznym zmniejszyć do rozdzielczości 600 na 800 albo wrzucić na zewnętrzny serwer i podac link.
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
[quote="merch"]jak 1,5 to fakt spoko mozna zaczekać, myślałm ze to jest wieksze[/quote]
Ufff... No to mnie troche uspokoilas... :roll:
Wrzucam tu linki do fotek, najpierw tej ulotki od weta (moze ktos sie doczyta co tam jest napisane :? ) i 2 zdjecia Loli z ta opuchlizna pod przednia lapka. Nie widac moze za dokladnie bo to jest bardziej pod skora ukryte, ale tak orientacyjnie...
http://img211.imageshack.us/my.php?imag ... 932rm0.jpg
http://img48.imageshack.us/my.php?image=dsc08940ey0.jpg
http://img160.imageshack.us/my.php?imag ... 938sa8.jpg
Ufff... No to mnie troche uspokoilas... :roll:
Wrzucam tu linki do fotek, najpierw tej ulotki od weta (moze ktos sie doczyta co tam jest napisane :? ) i 2 zdjecia Loli z ta opuchlizna pod przednia lapka. Nie widac moze za dokladnie bo to jest bardziej pod skora ukryte, ale tak orientacyjnie...
http://img211.imageshack.us/my.php?imag ... 932rm0.jpg
http://img48.imageshack.us/my.php?image=dsc08940ey0.jpg
http://img160.imageshack.us/my.php?imag ... 938sa8.jpg
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
czart wie, wygląda jak biotyl
spytaj się weta, ma obowiązek Ci powiedzieć
spytaj się weta, ma obowiązek Ci powiedzieć
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Pare godzin temu wrocilam od weta Jestem dobrej mysli bo to cos sie troche zmniejszylo od wczoraj! Pytalam weta co to za antybiotyk. Rzeczywiscie Piter, to biotyl.
Jeszcze raz dzieki ogromne Wam wsztystkim za pomoc i trzymajcie ciagle kciuki za Lole!!!
Jeszcze raz dzieki ogromne Wam wsztystkim za pomoc i trzymajcie ciagle kciuki za Lole!!!
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
A co to za antybiotyk biotyl ( poproszę o nazwę międzynarodową lub grupe)
[ Komentarz dodany przez: limba81: Wto Paź 10, 2006 9:07 pm ]
http://www.biowet-drwalew.pl/pl/print.php?id=13
[ Komentarz dodany przez: limba81: Wto Paź 10, 2006 9:07 pm ]
http://www.biowet-drwalew.pl/pl/print.php?id=13
Ostatnio zmieniony wt paź 10, 2006 8:07 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Dzieki limba81 za ten link.
Ale zastanawia mnie - czy to normalna praktyka podawanie tego antybiotyku u szczurow w takich przypadkach jak Loli? Bo na forum ludzie pisali ze wet powinien podawac Enroxil lub inny jakis (nie pamietam juz) ale o Biotylu nikt nic nie wspominal... I - jesli ktos sie na tym zna - czym rozni sie np. Enroxil od Biotylu??
Ale zastanawia mnie - czy to normalna praktyka podawanie tego antybiotyku u szczurow w takich przypadkach jak Loli? Bo na forum ludzie pisali ze wet powinien podawac Enroxil lub inny jakis (nie pamietam juz) ale o Biotylu nikt nic nie wspominal... I - jesli ktos sie na tym zna - czym rozni sie np. Enroxil od Biotylu??
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Zasadniczo :
a może i nie
i jedno i drugie to antybiotyki z tym ,że Enroxil to antybiotyk z grupy chinolonów działa na bakterie gram ujemne i gram dodatnie
Tylosin to makrolid dział głównie na gram dodatnie oraz atypowe między innymi makrolidy. Osobiscie uważam ze w przypadku ran pooperacyjnych lepszy by by enroxil. Makrolidy sprawdzają sie czasem przy zakażeniach drog oddechowych chociaż tez różnie.
No i na pewno jest dość skuteczny przy Mycoplsmozie
a może i nie
i jedno i drugie to antybiotyki z tym ,że Enroxil to antybiotyk z grupy chinolonów działa na bakterie gram ujemne i gram dodatnie
Tylosin to makrolid dział głównie na gram dodatnie oraz atypowe między innymi makrolidy. Osobiscie uważam ze w przypadku ran pooperacyjnych lepszy by by enroxil. Makrolidy sprawdzają sie czasem przy zakażeniach drog oddechowych chociaż tez różnie.
No i na pewno jest dość skuteczny przy Mycoplsmozie
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Piter,
nie byłem jeszcze u weta, bo mam zajęcia do 19 w pon i wt, ale z tego co zauważyłem te cusie trochę się zmniejszyły. może to były jakies strupki po prostu. zaczekam jeszcze dzień, dwa może znikną w tym tempie :]
nie byłem jeszcze u weta, bo mam zajęcia do 19 w pon i wt, ale z tego co zauważyłem te cusie trochę się zmniejszyły. może to były jakies strupki po prostu. zaczekam jeszcze dzień, dwa może znikną w tym tempie :]
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
ok, kontroluj to
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Witajcie ponownie!
Minal juz miesiac od kiedy ostatni raz pisalam Wam o mojej szczurci Loli i jej przejsciach po wycieciu guza nowotworowego, a potem o krwiaku pooperacyjnym... W niedlugim czasie wszystko sie unormowalo. Lolka jakby zaczela nabierac ponownie sil! Bylam bardzo bardzo sczesliwa...
Niestety - szczescie nie moglo trwac zbyt dlugo... 2 dni temu zauwazylam u Loli taka gulke miedzy - tym razem - tylnymi nozkami, rowniez pod sutkiem jak wczesniej... Na poczatku byla miekka, dzis juz jest twardsza... :-( Jutro ide do weta... Wyglada na to ze jest to przerzut... :sad2: Po tamtej operacji wet mowil ze guz nie byl zlosliwy i nie powinno byc przerzutow... A jednak... :-( Powiedzcie mi - jaKi mam teraz wybor?? Co moge zrobic??
Lola jest bardzo slaba (probuje stawac na dwoch lapkach ale sie przewraca...), ale nie poddaje sie... Rwie sie do biegania, ale rozjezdzaja jej sie nozki tylne na boki :-( Duzo wiecej spi... Stracila nieco apetyt (wyczytalam gdzies na forum o Nutri Drinku i jutro chce go kupic) i jest juz bardzo chudziutka... :-( :-( :-(
Wiem ze kazdy z nas jest tu milosnikiem szczuraskow, ale ja po prostu nie przezyje jak mi jej zabraknie!!! To najukochansze stworzonko na swiecie, zawsze spi mi na kolanach, lize mnie i przymila sie... To moj pierwszy szczurek, zwiazalam sie z nia niesamowicie... Wiem ze to rozumiecie... :zakochany:
Zdaje sobie sprawe iz powinnam przygotowac sie na najgorsze ze wzgledu na jej wiek (2 lata i 7 miesiecy)...
Zrobie jednak wszystko aby jak najbardziej wydluzyc jej zycie i jednoczesnie ulzyc w cierpieniach wiec czekam na Wasze sugestie...
Jestem zalamana tym bardziej ze w tym samym momencie pojawil sie spory problem u mojej drugiej szczurci, Żaby, ktory opisalam w innym temacie (Padaczka + krew z moczem + rany przy pyszczku!!)... :sad2: Ciezko mi z tym wszystkim...
PS. Usunelam juz z jej klatki wszelkie pieterka i inne przeszkody aby jak najswobodniej mogla sie poruszac... I jeszcze jedno - wczoraj wymienialam szczurkom sciolke. W zoologicznym juz zabraklo nowej i facet dal mi zamiast niej sianko, takie dla szczurow i innych gryzoni. Co o tym sadzicie?? Szczurciom sie ono bardzo podoba i wija sobie z niego gniazdka
Z gory OGROMNE DZIEKI ze zawsze mozna na Was liczyc w tak ciezkich chwilach...
Minal juz miesiac od kiedy ostatni raz pisalam Wam o mojej szczurci Loli i jej przejsciach po wycieciu guza nowotworowego, a potem o krwiaku pooperacyjnym... W niedlugim czasie wszystko sie unormowalo. Lolka jakby zaczela nabierac ponownie sil! Bylam bardzo bardzo sczesliwa...
Niestety - szczescie nie moglo trwac zbyt dlugo... 2 dni temu zauwazylam u Loli taka gulke miedzy - tym razem - tylnymi nozkami, rowniez pod sutkiem jak wczesniej... Na poczatku byla miekka, dzis juz jest twardsza... :-( Jutro ide do weta... Wyglada na to ze jest to przerzut... :sad2: Po tamtej operacji wet mowil ze guz nie byl zlosliwy i nie powinno byc przerzutow... A jednak... :-( Powiedzcie mi - jaKi mam teraz wybor?? Co moge zrobic??
Lola jest bardzo slaba (probuje stawac na dwoch lapkach ale sie przewraca...), ale nie poddaje sie... Rwie sie do biegania, ale rozjezdzaja jej sie nozki tylne na boki :-( Duzo wiecej spi... Stracila nieco apetyt (wyczytalam gdzies na forum o Nutri Drinku i jutro chce go kupic) i jest juz bardzo chudziutka... :-( :-( :-(
Wiem ze kazdy z nas jest tu milosnikiem szczuraskow, ale ja po prostu nie przezyje jak mi jej zabraknie!!! To najukochansze stworzonko na swiecie, zawsze spi mi na kolanach, lize mnie i przymila sie... To moj pierwszy szczurek, zwiazalam sie z nia niesamowicie... Wiem ze to rozumiecie... :zakochany:
Zdaje sobie sprawe iz powinnam przygotowac sie na najgorsze ze wzgledu na jej wiek (2 lata i 7 miesiecy)...
Zrobie jednak wszystko aby jak najbardziej wydluzyc jej zycie i jednoczesnie ulzyc w cierpieniach wiec czekam na Wasze sugestie...
Jestem zalamana tym bardziej ze w tym samym momencie pojawil sie spory problem u mojej drugiej szczurci, Żaby, ktory opisalam w innym temacie (Padaczka + krew z moczem + rany przy pyszczku!!)... :sad2: Ciezko mi z tym wszystkim...
PS. Usunelam juz z jej klatki wszelkie pieterka i inne przeszkody aby jak najswobodniej mogla sie poruszac... I jeszcze jedno - wczoraj wymienialam szczurkom sciolke. W zoologicznym juz zabraklo nowej i facet dal mi zamiast niej sianko, takie dla szczurow i innych gryzoni. Co o tym sadzicie?? Szczurciom sie ono bardzo podoba i wija sobie z niego gniazdka
Z gory OGROMNE DZIEKI ze zawsze mozna na Was liczyc w tak ciezkich chwilach...
Ostatnio zmieniony czw lis 09, 2006 3:27 am przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Aska to prawdopodobnie nie jest żaden przerzut , to raczej skłonnośc do pjawiania sie łagodnych rozrostów w kilku sutkach, dlatego niektórzy weci zalecają operacje całej tzw listwy mlecznejlub kastracje- kastracja w pełni skuteczna jest tylko gdy wykonana jest przed pierwszą rujka. Osobiście uważam ,że jeśli 1 guzki gruczoło pojawiają sie u stosunkowo młodych szczurzyc i ma sie do dyspozycji dobrego weta to wart sie zdecydować , w przeciwnym razie - to jednak poważna operacja, związana z otwarciem jamy otrzewnej.
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
Rozumiem... Moja kruszynka jednak juz mloda nie jest (2 lata 7 miesiecy)... Czyli rozumiem ze jedyne co teraz moge zrobic to... po prostu byc z nia do konca??
Jakies 4 godziny temu bylam z nia u weta... Opisalam mu cala sytuacje a on zapytal mnie... czy chce sie zdecydowac na... wiecie co... :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: Nie zgodzilam sie... Powiedzialam ze zostane z nia do konca, jak najdluzej... Dal jej wiec tylko zastrzyk z glukozy, bo mowilam mu ze stracila apetyt, i to tyle... Kazal przyjezdzac na te zastrzyki przez kolejne 3 dni... Co o tym wszystkim sądzicie???
Czy moge jeszcze cos dla niej zrobic, by jakos sie lepiej poczula???
Pozdro... :-(
Jakies 4 godziny temu bylam z nia u weta... Opisalam mu cala sytuacje a on zapytal mnie... czy chce sie zdecydowac na... wiecie co... :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: Nie zgodzilam sie... Powiedzialam ze zostane z nia do konca, jak najdluzej... Dal jej wiec tylko zastrzyk z glukozy, bo mowilam mu ze stracila apetyt, i to tyle... Kazal przyjezdzac na te zastrzyki przez kolejne 3 dni... Co o tym wszystkim sądzicie???
Czy moge jeszcze cos dla niej zrobic, by jakos sie lepiej poczula???
Pozdro... :-(
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
[GUZ] kilka uwag na temat nowotworow
2 lata i 7 mcy to w naszych warunkach naprawde piekny wiek, Myśle ze ten guzek jest łagodny i w tym wieku nie będzie juz tak szybko rósł , czyli obserwuj malutką , odzywiaj . Niektórzy tu na forum uwazają ,że warto podawac scanomune , osobiście nie mam z tym zadnych pozytywnych doswiadczeń . NO i jesli by malutka cierpiała zdecydować sie na to ,żeby pomóc jej odejsc.
Ostatnio zmieniony czw lis 09, 2006 11:01 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.