[UKLAD POKARMOWY] zatrucie

[Ania]

Chciałabym tylko dodać, że nie jest to tak do końca prawdąz z tą dawką toksyn - nieszkodliwe dla nas rośliny mogą okazać się silnie trujące dla szczura, w małych dawkach. Kiedyś był na forum spis roślin i specyfików, które w minimalnych ilościach potrafią szczura zabić - jutro poszperam na forum i dam link, badania odbywały się w laboratoriach i nie tylko, ogólnie strona nie dotyczyła szczurów a bardziej związków chemicznych i nietypowych reakcji na pewne specyfiki. O dziwo często w opisach występowały właśnie szczury...

Dodano po 3 minutach:

O proszę, tak szybko znalazłam... temat znajduje się >> TUTAJ <<

[ESTI]

[quote="Arbor Vitae"]staralem sie wytlumaczyc jak moglem, mam nadzieje ze mi sie udalo. [/quote]

Serdeczne dzieki, teraz rozumiem.

[Arbor Vitae]

Aniu, to sa dawki w gramach na kilogram. Np E270 - około 4 g na 1 kg wagi ciała szczura. W naturalnych warunkach tworzy się podczas kiszenia ogórnków i kapusty, wiec szczur ktory wazy 0,5 kg powinien zjesc powiedzmy 0,5 grama by wystapily pierwsze objawy. Teraz pytanie ile jest naszego E270 w 1 kg ogorkow kiszonych. Dam sobie glowe uciac, ze szczur musialby jesc takie ogorki przez 3 tygodnie i nic innego by cos mu sie stalo. Mysle ze dane pochodza z zatruc wywolywanych sztucznie (czyli wstrzykniecie szczurowi stezonego zwiazku) i maja podloze badawcze, nie zas praktyczne. Nie przejzalem calej tabelki do ktorej link podalas, ale to sa srodki uzywane w konserwacji zywnosci - to owszem jest chemia, nic naturalnego, ktos na tym zarabia, ale to nas nie truje (tylko co najwyzej podtruwa przez cale nasze zycie - tak samo jak fale elektromagnetyczne z urzadzen elektrycznych, z tym jednak nic sie nie zrobi bo nie jest to realnie duze zagrozenie).
Co do innych trucizn - zgadzam sie ze kazdy gatunek ma swoja piete achillesowa - dla kota np jest to lilia (koniuszek listka lilii i kotek ma duze prawdopodobienstwo by znalezc sie w krainie wiecznych lowow - tu szkodliwosc jest rzedu kilku mikrogramow na kiliogram kota), jednak w przeliczeniu dawki toksycznej na kilogram masy ciala i uwzglednieniu pojemnosci pokarmowej zoladka szczura, a takze jego zachowaniu, gdy spotyka sie z czyms nowym do jedzenia szansa zatrucia jest niezwykle niska.
Moze na koniec dodam jeszcze ze dane na temat toksycznosci dla szczura roznych zwiazkow sa latwe do znalezienia, gdyz wiekszosc badan laboratoryjnych wykonuje sie na szczurach i z nimi porownuje inne gatunki zwierzat i czlowieka. Jednak zatrucie sztuczne (ladujemy w szczura ile popadnie i sprawdzamy kiedy sie wykonczy) a zatrucia naturalne (uciekne z klatki i cos sobie podjem) to takze dwie zupelnie rozne rzeczy. Wiec uwierzcie prosze, ze zatrucie u szczura (nawet rodentycydami) wystepuje po duzo wyzszych dawkach.

[Ania]

[quote="Arbor Vitae"]ale to sa srodki uzywane w konserwacji zywnosci - to owszem jest chemia, nic naturalnego, ktos na tym zarabia, ale to nas nie truje[/quote]
Hm szkoda, że nie przejrzałeś - zwróć uwagę na środki konserwujące skórki np od bananów czy cytrusów - nietrudno o to, by szczur dobrał się na stole do mandarynki czy banana nie omijając skórki. Dla niego większa dawcka jest po prostu śmiertelna. Są eż osoby, które karmią szczura zupą pogórkową twierdząc, że nic im się nie dzieje - przede wszystkich dla takich osób został stworzony ten spis na forum.

[sachma]

ja zawsze slyszalam ze na zatrucia to wegiel... wiec odrazu pomyslalam zeby podac kawalek..
zreszta jak Bandyta zjadl moje leki to tez uslyszalam zeby podac wegiel albo jajko na twardo...

[Arbor Vitae]

Aniu... jeszcze raz - to sa dawki w gramach na kilogram masy ciala CZYSTEJ TRUCIZNY. W calej zupie ogorkowej tych srodkow konserwujacych jest moze 0,001%. Szczur jednorazowo nie jest fizycznie w stanie zjesc tyle skorki, zupy, czy czego tam jeszcze aby sie zatruc. Jedyna mozliwosc to karmic zwierzaka taka ogorkowa miesiac non stop i doslownie na sile.
Np - E230 - 3 g na 1 kg wagi ciała szczura. Prosty, łatwo otrzymywany związek, rozpoczynający grupę środków stosowanych do impregnowania skórek owoców, szczególnie cytrusowych (o tym chyba wspomnialas w poscie). Chodzi tu o 3 gramy E230, a nie 3 gramy skorki. Konia z rzedem temu, kto znajdzie na jednym cytrusie chocby 0,1 grama takiej substancji!
Jedyne zatrucia OD RAZU smiertelne mozliwe sa tylko po zjedzeniu okreslonych roslin doniczkowych trzymanych czasami w domach (moze ze 2 na 30 o ktorych mialem wykladane na zajecach), jak skoncze sesje umieszcze na forum rosliny na ktore trzeba uwazac, ale to i tak malo prawdopodobne. Zatrucie szczura jest rzadkie w ogole (a od razu smierc tym bardziej), wrecz unikalne, wiec nie ma co sie straszyc. To tak jakby w Polsce spotkac komara, ktory zarazi Cie malaria, albo znalezc 1-kilogramowy bursztyn na plazy w Gdansku... Jako dowod empiryczne podam fakt, ze od czasu mojej praktyki klinicznej nie bylo ANI JEDNEGO zdiagnozowanego przypadku zatrucia.
Przepraszam ze tak sie z Toba kloce, bynajmniej nie po to by "byc madrzejszym", chce jedynie by nie popadac w skrajnosci - szczur moze jesc mandarynki, moze jesc sol, moze jesc czekolade i pic alkohol Oczywiscie wszystko z umiarem (z akcentem na slowo UMIAR!). Jako ciekawostke podam tylko na koniec, ze zwykle ziarna dla gryzoni czesto zawieraja toksyny grzybicze, tak zwane mykotoksyny, ktore sa o wiele niebezpieczniejsze od srodkow konserwujacych na temat ktorych toczy sie dyskusja. I nie dosc ze bardziej szkodliwe sa te mykotoksyny, to jeszcze szczur jest na nie bardziej wrazliwy (tu truja miligramy na kilogram, czyli szczur zje 1 posilek z ziarenek - np kukurydzy - i od razu wystapia objawy zatrucia - ale to i tak skrajny przypadek). I znow - mimo ze szczur sie zatruje, to w 99%, nawet bez udzielenia pomocy przez fachowca podniesie sie i po okreslonym czasie wroci do stanu uzywalnosci.
Kurcze juz sie zamotalem troche, mam nadzieje ze dobrze tlumacze i zorientujesz sie o co mi chodzilo

[czarny]

Mam problem z młodym szczurkiem (ma niecałe 2 miesiące), szczurek jest troche strachliwy. Ostatnio zauważyłem że robi miękkie i jasnobrązowe kupki, a słyszałem że powinny być twarde i ciemne. Szczurek nie chce jesc szczurzego pokarmu za wyjątkiem kolb, za to chetnie je domowe jedzonko. Moje pytanie: czy jego kupki są wynikiem nieprawidlowego jedzenia czy tez strachliwego usposobienia, a moze jednego i drugiego? A może to wynik jakiejs choroby? Prosze o pomoc.

[marchewa]

czarny, napisz może, co rozumiesz pod pojęciem "domowego jedzenia". Czy jest to po prostu ludzkie jedzenie, taki np. z obiadu czyli z przyprawami, szynki i takie tam rzeczy z całą tablicą mendelejewa w składzie, czy może własnoręcznie przygotowywane papu bez soli , cukru czy przypraw i z małą ilością tłuszczu?

[falka]

przerzuć go na ryż gotowany (bez soli, jedna łyżka na dzień ugotowana w niewielkiej ilości wody) i suchą karmę - możesz dać mu w łapki 1/4 węgla leczniczego rano i wieczorem (bardzo chętnie zjadają) powinno przejść po 1-2 tygodniach, staraj się ograniczyć na razie wprowadzanie nowych składników do diety

[czarny]

Mówiąc "domowe jedzenie" miałem na myśli m.in. gotowany makaron, ryż, jajka, ser żółty.

[Viss]

czarny, to jest troche tak, ze miękkie jedzenie = miekka kupa. Jak moje baby jedza gerbera, jogurty, to stolec jest od razy bardziej miekki.

[merch]

uważam,żejak kupy sądobrze ukształtowane ,to nie trzeba się tym martwić.

[czarny]

ok dzięki i pozdrawiam