nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

witam kupilam szcurka tydzien temu i na drugi dzien wzielam go na rece byl wystraszony ale nie uciekal mi z rak schowal sie pod bluzke i to byl ostatni raz kiedy go mialam na rekach kiedy mu zmienialam w klatce kolezanka wyciagnela go na sile bo sam niechcial podejsc do mojej reki a ja nie chcialam go bardziej wystraszyc poza tym zaczal agresywnie sie zachowywac wiec musze sie przyznac ze troche sie go wystraszylam gdy ona wziela go na rece nie ugryzl ale chcial uciec.......ma 7 tygodni i nie ma szansy zeby wziac go na rece on mnie gryzie mojego brata tez gryzie i krzyczy jak tylko reke do klatki wloze dlatego to dla mnie problem bo to czwarty szcur a pierwszy raz dzieje sie cos takiego a niechce go stracic chce zeby mnie pokochal.....oprocz niego mam balbinke 7 miesiecy ona do obcych nie bardzo ale nie gryzie jest prawdziwym przyjacielem mialam jeszcze alfreda ale niestety odszedl chorowal pol zycia spedzil na wizytach u lekarza na zastrzykach i w szpitalu ten ktorego teraz kupilam jest bardzo do niego podobny i chcialabym zeby byl mi bliski jak alfred chcialabym tez miec parke i duza rodzinke ale po tym co ten maly odstawia za numery troche sie boje ze sobie nie poradze....pomozcie probowalam cos tam czytac na tej stronie ale to sa indywidualne przypadki i kazdy jest inny wiec jak mam sie zachowac wobec swojego malenstwa???mialam tez alusia ale doczekal starosci i odszedl godnie......malutki to fredziu :) takie imie dala mu moja mama na czesc alfreda sw .pamieci......pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob paź 21, 2006 6:15 pm przez dorinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrylka
Posty: 136
Rejestracja: wt mar 23, 2004 9:41 pm
Lokalizacja: Wrocław

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: mrylka »

Może w sprawie oswajania się nie wypowiem, ale z dużą rodzinką to się opanuj... Wiesz jak trudno jest znaleźć domki dla małych i ile w efekcie kosztuje ich utrzymanie. Rozmnażanie szczurów od tak to czysta głupota.
Miszka 3.04.04 - 3.06.06 [']
dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

wiem ile to kosztuje bo jestem juz na to przygotowana bo planowalam rodzinke balbiny i alfreda tyle ze nie moglo do tego dojsc przez jego chorobe i niechce od tak sobie ja naprawde chce poswiecac im wolny czas i majac na mysli duza mialam na mysli jeden miot......nie jestem lekkomyslna dlatego teraz sie zastanawiam....
Awatar użytkownika
Vella
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 1706
Rejestracja: wt maja 23, 2006 6:19 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: Vella »

No to fajnie, miec duze stadko w domu :)
ale co zrobisz jak ten miot juz sie "wykluje"?

masz dwie duze klatki by trzymac osobno dziewczynki i chlopcow, czy raczej wszystkie samce (lacznie z Fredem) poddasz kastracji?




Fredka masz dopiero tydzien, spokojnie, oswajanie wymaga czasu.
Tutaj: >> KLIK << masz instrukcje postepowania.
Powodzenia.
Ostatnio zmieniony sob paź 21, 2006 6:42 pm przez Vella, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Obrazek
dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

mam zrobione dwie narozne klatki na zamowienie wpasowane w dwa rogi pokoju nie myslalam o kastracji ale moze to i dobry pomysl.... ja liczac na rodzinke balbinki i alfreda przygotowalam sie na to.ide powalczyc z maluchem:) doslownie tak sie czuje jakbym toczyla z nim spor o to kto ma byc gora:)
Juni
Posty: 534
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 11:01 am

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: Juni »

dorinka, może szczuraśny potrzebuje więcej czasu na oswojenie się... Czytałaś o metodzie oswajania z wanną? Myslę, że trzeba małemu pokazać, że nie jest się jego wrogiem. A może na początek okazjonalne[!] karmienie z ręki? Ale nie smakołyki, które może wziąć w pyszczek i uciec tylko coś co musi jeść na ręcę. Na przykład arbuz alo jogurt.

Pisz na bieżąco o postępach malucha. Powodzenia :)
Dyrekcja ZOO ogłasza:
Prosimy nie karmić Trolli!
Sezon polowań na Trolle rozpoczęty! 8)


***
dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

nie nie czytalam o metodzie z wanna a gdzie moge o tym przeczytac?:)no wlasnie jogurt a ja mu smakolyki na dloni podawalam :| postep wlasnie byl taki ze mnie ugryzl przed chwila......poprostu momentami brak mi sil na niego bo przeciez niechce mu krzywdy zrobic
Juni
Posty: 534
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 11:01 am

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: Juni »

http://szczury.org/viewtopic.php?t=9596 ... +oswajanie

Proszę :)

Też tak robiłam. Ktoś z forum mi powiedział, żeby dać jogurt i... jest :D Młoda na mój widok koło klatki, lata od jednych drzwiczek do drugich i czeka aż ją wezmę ;)

A czy ktoś z forum słyszał na przykład o czymś takim jak "zdobywanie" zapachu szczura i dopiero? Czytałam o czymś takim przy okazji lektur o królikach. Może szczurki też reagują na to... Może jeśli ręka pachniałaby Fredziem to byłoby łatwiej? Może udałoby się wyjąć go z klatki, nie na siłę i pod bluzę?
Ostatnio zmieniony sob paź 21, 2006 7:34 pm przez Juni, łącznie zmieniany 1 raz.
Dyrekcja ZOO ogłasza:
Prosimy nie karmić Trolli!
Sezon polowań na Trolle rozpoczęty! 8)


***
dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

napewno tego sprobuje a potem napisze czy jadl jogurt czy moja reke:)
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: Guślarka »

Hmm, z rozmnażaniem to bym się powstrzymała. Dlaczego? Dlatego -> http://szczury.org/viewtopic.php?t=9634 Może mieć to nieprzyjemne konsekwencje, jeśli nie znasz przodków szczurów :-(

I trzymam kciuki za oswojenie małego. Na pewno się uda :przytul:
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
dorinka
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 17, 2006 9:42 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: dorinka »

witam wczoraj moje dziecko wyciagnelo fredzia tyle ze puscila go w kuchni na podloge wszedl pod fotel a ja 1.5 godz czekalam na kolege pilnujac zeby maly nie wyszedl z pod fotela....kolega go chcial wyciagnac a ten go pogryzl i uciekl zaczela sie gonitwa fred zostal zlapany ale prosto do klatki kolega dosc mocno pgryziony a ja jestem bliska rozpaczy czy tego juz nie da sie naprwic ? czy mozna go jeszcze wychowac?kupilam syropek melisa ale niewiem ile mu jej dac.........on jest calyczas wrogo do nas wszystkich nastawiony......
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: mataforgana »

dorinka, nic na siłę... tym można go tylko niepotrzebnie zestresować i zrazić do ludzi.

każdy szczur potrzebuje indywidualnej dozy czasu na oswojenie się.

nie poddawaj się, tylko rób wszystko z wyczuciem.
i delikatnie.
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: jorka1 »

Jestem w szoku jak to wszystko czytam.Ludzie cierpliwości!!! Nawet na chłopski rozum biorąc maluch musi mieć czas na aklimatyzację i nie można tego traktować "książkowo".Jednemu szczurkowi wystarczy tydzień,mój potrzebował miesiąc! Wyciągać szczurka na siłe z klatki?! Przecież on jest przerażony,masz go raptem od tygodnia,a już to koleżanka,to kolega,to dziecko.....To nie jest pluszowa zabawka.
zebra
Posty: 274
Rejestracja: śr paź 11, 2006 3:45 pm

nie pierwszy szczur a pierwszy klopot...pomocy!!!!

Post autor: zebra »

Mam pytanie: dlaczego dziecko i inni ludzie starają się na siłę " dotrzeć "do szczurka? On jest jeszcze bardzo młody, zastanów się, na co pozwalasz i na co go narażasz :zlosc: A co do zakładania rodziny szczurów, to popatrz : SAMA NIE POTRAFISZ DAĆ SOBIE TERAZ RADY!!! Rozmnażanie w tym przypadku to nieodpowiedzialność, żeby nie powiedzieć więcej...Przepraszam za surowe słowa, ale takie mam zdanie :?
Zonia[*] Shadow[*] I will always love you...

with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”