Smutnik :(
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Smutnik :(
Babsko z dziekanatu informacji naukowej i biliotekoznawstwa gdzieś polazło, a ja do dzisiaj miałam oddać indeks. Dla odmiany w dziekanacie filologii polskiej Pani kulturalnie nakrzyczała na mnie, że mam sobie iść z podaniem o kolejne przedłużenie sesji prosto do dziekana, który przyjmuje dopiero we wtorek... Zgubiłam dowód osobisty i nie mam innego dokumentu z nowym miejscem zameldowania, a muszę jak najszybciej zmienić dane adresowe w dziekanacie, coby znowu jakaś informacja o skreśleniu z listy studentów do rodziców nie przyszła... Szykuje się weekend ze staro-cerkiewno-słowiańskim, moja jedyna szansa, żeby dostać przedłużenie sesji na zaliczenie pracy z poetyki... Tak zwany dół naukowy...
I strasznie tęsknię za Panią Szczurową, rano pochowałam Jej ciałko obok Pana Szczura:(
I strasznie tęsknię za Panią Szczurową, rano pochowałam Jej ciałko obok Pana Szczura:(
Smutnik :(
To sie chyba nadaje bardziej do sumutnika niż marudnika ( ale przez przypadek umieściłam to w marudniku)
Czasem żałuje nawet bardzo, że mieszkam w warszawie. Bym miała słodką szczurke. Ale nie ma transportu ==> z gdańska do warszawy...
Co za życie..
Czasem żałuje nawet bardzo, że mieszkam w warszawie. Bym miała słodką szczurke. Ale nie ma transportu ==> z gdańska do warszawy...
"Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość."
Smutnik :(
durna poczta polska zamordowała pajączka nezu :sad2: moje małe, wypieszczone, przytulaśne stworzonko do tej pory nie dojechało :sad2: zabezpieczyłam ją jak najlepiej mogłam, wysłałam priorytetową ubezpieczoną i już 4 dzień nie dochodzi :sad2: czuję się winna, ale w poniedziałek zrobię im taki raban że w końcu wywalą tych listonoszy bo jestem prawie pewna że to kuźwa zniknęło na naszej poczcie!!!! :evil: :evil: :evil:
Smutnik :(
mazoq, :przytul:
miałem kiedyś podobną sytuacje, zamówiłem MURINUSA
, ale przyszedł mi martwy bo priorytet szedł 3 dni 
nic nie poradzisz, nie obwiniaj się bo to nie twoja wina...
mordercy...
miałem kiedyś podobną sytuacje, zamówiłem MURINUSA


nic nie poradzisz, nie obwiniaj się bo to nie twoja wina...
mordercy...
" nie jestem oswojonym szczurem"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
Smutnik :(
ryczeć mi się chce
biedne małe, zziębniete stworki 


Smutnik :(
Azi obejrzalam filmiki.
Ja chyba nie bylabym taka cierpliwa jak ty :evil:
Teraz idz tam z TOZ-em albo nawet sama i wbij mu do glowy ze to co on robi z tymi szczurkami mozna nazwac tylko SADYZMEM :sad2:
Ja chyba nie bylabym taka cierpliwa jak ty :evil:
Teraz idz tam z TOZ-em albo nawet sama i wbij mu do glowy ze to co on robi z tymi szczurkami mozna nazwac tylko SADYZMEM :sad2:
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Smutnik :(
Matylda, czym mam mu wybić? Młotkiem? :-( Co ja mogę...? Nic sama nie mogę... A pieniactwo nie leży w moim charakterze...
Smutnik :(
mlotkiem no co ty? jakas sikierka czy tasaczkiem
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Smutnik :(
ja chce pieska ....
ja cheeeeee :sad2: takiego jak ta psica która znalazłam i która na szczescie wróciła do swojego domku
ja sie nieszczesliwie zakochalam :sad2:
ja cheeeeee :sad2: takiego jak ta psica która znalazłam i która na szczescie wróciła do swojego domku
ja sie nieszczesliwie zakochalam :sad2:
Smutnik :(
Nie kazali mi się uśmiechać to bede sie smutac...
Czy ja zawsze muszę sobie tłumaczyć o zachowanie mojego rodzeństwa jako niepełnosprawność??
Smutnik :(
Mój chłop to burak... Zbierał na ślub - całe dwa miesiące... Teraz wypłacił uzbieraną kasę na 'fachowy' kurs przedmaturalny dla siostrzenicy... W zeszłym roku też zbierał - wydał wszystko na wymianę okien w mieszkaniu siostry... która ma prawie 42 lata... Oprócz tego cały czas spłaca kredyt studencki, za który jego rodzice wyremontowali sobie swoje mieszkanie... Już nie mówię o tym, że jak łaskawie kupi nam czajnik, to jeszcze lepszy kupuje dla mamusi... A on sam w marcu dobije do 31 latek... Może i jestem zafajdaną materialistką... tylko po cholerę do jasnej ciasnej on mi pierdoli o tym, że już najwyższy czas, żebyśmy zrobili sobie dziecko? Mam sobie studiować dziennie 2 kierunki, zajmować się dzieckiem - bo na nianię nas przecież nie będzie stać, pracować - chyba na 2 etaty, żeby utrzymać siebie, dziecko, zwierzyniec i jeszcze jego, bo niedługo będzie trzeba siostrzenicy studia zasponsorować i może jeszcze jakąś kawalerkę kupić?! Mam dość tego maminsynka, coraz poważniej myślę, żeby to skończyć w cholerę...
Filologia mi się wali, idę posiedzieć nad poetyką w bibliotece, może jakiejś weny nagle dostanę i zdążę tę pracę napisać do środy...
Filologia mi się wali, idę posiedzieć nad poetyką w bibliotece, może jakiejś weny nagle dostanę i zdążę tę pracę napisać do środy...
Ostatnio zmieniony pn lis 06, 2006 11:15 am przez zona, łącznie zmieniany 1 raz.
Smutnik :(
zona, naprawde paskudna sytuacja... nie próbowałaś z nim pomówić, że są mimo wszystko wazniejsze sprawy, że powinien zadbać o Waszą przyszłość, a nie przyszłość wszystkich wokół? Czasem trochę egoizmu się przydaje, a altruizm bywa bardzo wkurzający. Zwłaszcza, że w ten sposób krzywdzi Ciebie...
Trzymaj się jakoś, nie dopuszczaj do siebie jeszcze takich myśli. Może jeszcze się ułoży, może w końcu przejrzy na oczy :przytul:
Trzymaj się jakoś, nie dopuszczaj do siebie jeszcze takich myśli. Może jeszcze się ułoży, może w końcu przejrzy na oczy :przytul:
Za TM ['] : Silje (25.12.2006 - 25.01.2008), Iris (14.07.2006 - 02.09.2008), Wolke (14.07.2006 - 25.08.2008), Shivia (ok. 14.07.2006 - 18.09.2008)
Smutnik :(
zona_braunera, widze, że to problem zbytniego uwiązania do rodziny... przykre, jak sie jest w kolejce na końcu. Rozmawialiscie o tym?
Ale mój chłop z koleii z rodzina kontakt ma bardzo nie fajny, wrecz dramatyczny i z tego tez nie ma nic dobrego
Złoty środek z kolei jest rzadkościa...
Ale mój chłop z koleii z rodzina kontakt ma bardzo nie fajny, wrecz dramatyczny i z tego tez nie ma nic dobrego

Ostatnio zmieniony pn lis 06, 2006 11:22 am przez Viss, łącznie zmieniany 1 raz.
I am not from your tribe.
Smutnik :(
Próbowałam, i to nie raz. Ale przecież jego rodzina jest ważniejsza - mama ma 65 lat i opiekuje się młodszą siostrą hipochondryczką (która w ogóle nie wstaje z łóżka, chociaż nic jej nie jest i jak nikt nie patrzy kopci wagony papierosów) i wnuczką, która ma padaczkę i jest lekko opóźniona (oczywiście nie na tyle, żeby zrezgnowała ze spania w swojej kawalerce i kupowania za pieniądze braunera walizek do laptopa, mikrofonów i kolejnych gitar). Siostra mieszka w kawalerce w kamienicy razem ze swoją córką z drugiego małżeństwa, które też się rozpadło. Pracuje 12h na dobę w sklepie za 500 zł... podobno. Jednak na internet, dyskoteki, kosmetyki i ciuchy je stać. Każda z tych bab ma albo własną wypłatę, albo emeryturę, albo rentę po ojcu... Oficjalne oświadczyny miały być we wrześniu, ślub za rok... Z tego co mi wiadomo - jest już listopad. Pierścionek zwróciłam miesiąc temu, i nic... Wczoraj stwierdził, że dziecko można mieć bez ślubu i dostawać zapomogę dla samotnej matki, tak jak robią jego superowi znajomi...
Nie chcę go do niczego zmuszać - nie chce ślubu, ok. Tylko niech mi to powie, a nie się ciagle wykręca i przekłada kolejne terminy. Mnie jest najnormalniej głupio przed moja mamą, która już się pogodziła z tym, ze bujnęłam się w tym buraku i próbuje nam jakoś finansowo pomóc... Chcę się już odkochać, bo po co mam sobie marnować następne 4 lata z takim dupkiem... Zaczynam żałować, że dla niego zrezygnowałam z moich wymarzonych studiów i wylądowałam w śmierdzących Katowicach...
Nie chcę go do niczego zmuszać - nie chce ślubu, ok. Tylko niech mi to powie, a nie się ciagle wykręca i przekłada kolejne terminy. Mnie jest najnormalniej głupio przed moja mamą, która już się pogodziła z tym, ze bujnęłam się w tym buraku i próbuje nam jakoś finansowo pomóc... Chcę się już odkochać, bo po co mam sobie marnować następne 4 lata z takim dupkiem... Zaczynam żałować, że dla niego zrezygnowałam z moich wymarzonych studiów i wylądowałam w śmierdzących Katowicach...
Ostatnio zmieniony pn lis 06, 2006 11:44 am przez zona, łącznie zmieniany 1 raz.
Smutnik :(
[quote="zona_braunera"]Chcę się już odkochać, bo po co mam sobie marnować następne 4 lata z takim dupkiem... Zaczynam żałować, że dla niego zrezygnowałam z moich wymarzonych studiów i wylądowałam w śmierdzących Katowicach...[/quote] zona, przepraszam za szczerosc na "forum romanum" ale ciesze sie ze to napisalas, bo widze, ze dostrzegasz brak jakis normalnych perspektyw z braunerem. Nie chce, zebys pomyslala, ze sie wtracam ordynarnie, ale ja mam kilka takich kolezanek, z tym samym problem i widze co sie dzieje dalej.
Ostatnio zmieniony pn lis 06, 2006 11:58 am przez Viss, łącznie zmieniany 1 raz.
I am not from your tribe.