Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
Zszokowane m?ode szczurki-pomó?cie !!
Wczoraj (czwartek) przywiozłem do domu szczurki , 2 samiczki - podróż była dosyć długa - zapewne stresująca. Jak wpuściłem je do klatki to od razu schowały sie do domku i siedzą do teraz ( czyli juz 10 godzin.) Nie piją , jeden tyklo zjad kawałek sera jak włożyłem do domku a drugi cały czas sie tzęsie.Jak długo będą się oswajały z otoczeniem , kiedy wyjdą z domku żeby się napić, mam je zmusić do tego , czy coś im sie stanie czy w końcu wyjdą ??. Dajcie jakąś radę - zaraz chyba zdemontuje domek żeby zaczęły chodzić po klatce, Pomóżcie - dajcie jakąś radę , Proszę !!!
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
Biedactwa, widocznie mocno się zestresowały, może są za młode na odstawienie od mamy, albo nie były oswajane z człowiekiem? Daj im czas na oswojenie się z otoczeniem i nic na siłę! Nie zabieraj im domku, to ich jedyne bezpieczne miejsce! Spróbuj włożyć do klatki łyżkę z jogurtem, może się skuszą i wyjdą, w ten sposób oswoisz je z ręką. Moją Oczko tata przyniósł od dzieciaków z podwórka, jak się wkładało do niej rękę to udawała umarłą, a jak ją łapałam na łóżku to piszczała. Oswajanie wymaga czasu, polecam inne tematy w dziale oswajanie.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
a
mają 6 tygodni, miały kontakt z człowiekiem . zobaczymy co z tego będzie w końcu chyba wyjdą
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
lukaszmilicz, zrobiles niestety podstawowe bledy od poczatku.
Zapewne nie zapoznales sie z FAQ, tu jest bardzo duzo cennych informacji:
I. WŁAŚNIE PRZYNIOSŁEM SZCZURA DO DOMU, CO MAM ROBIĆ NA POCZĄTEK?
Są dwie szkoły: "na siłę" i "po dobroci". Każda ma swoich zwolenników i każdy może wybrać tę metodę, która mu bardziej odpowiada, jest tylko jedna ważna zasada - trzeba być konsekwentnym i nie mieszać dwóch sposobów. Albo "na siłę", albo "po dobroci", ale nigdy raz "na siłę", a raz "po dobroci".
Do obydwu metod odnoszą się
Podstawowe zasady przy oswajaniu
- trzy razy C - Ciepło, Cicho, Ciemno
- jesteśmy spokojni i opanowani
- nie wykonujemy gwałtownych ruchów
- nie hałasujemy, mówimy łagodnie i spokojnie
- nie łapiemy szczura za ogon, nie ściskamy, nie tłamsimy
- nie boimy się szczura - zwierzę potrafi wyczuć strach
- jesteśmy baaardzo cierpliwi
A. Oswajanie "na siłę" - dla szczurków młodych. Jeżeli chcemy osiągnąć szybkie rezultaty a szczur nie wygląda na szczególnie znerwicowanego, można od samego początku zmusić go do przebywania z nami:
- po przyniesieniu do domu nie wkładamy szczura do klatki, tylko bierzemy go na kolana. Siadamy na krześle z dala od innych mebli, tak żeby szczur nie miał dokąd uciec i żeby nie mógł też zeskoczyć na podłogę.
- uwaga - szczur bez wątpienia obkupka nas i obsiusia - do oswajania lepiej przebrać się w ubranie niewyjściowe
- robimy nad szczurem nieruchomy "domek" z dłoni - powinien uznać je za bezpieczne schronienie. W ten sposób od razu skojarzy nasze dłonie i nasz zapach z bezpiecznym miejscem. Jeśli szczur chce się schować pod naszą bluzę - pozwólmy mu na to. Jest tam ciepło i ciemno, co się szczurowi spodoba, a jednocześnie oswoi się z naszym zapachem.
- siedzimy tak w spokoju przynajmniej pół godziny
- codziennie wyjmujemy szczura z klatki - pewnym ruchem dłoni, stanowczo ale nie bardzo szybko, żeby nie zrobić szczurowi krzywdy (może zahaczyć nóżką o pręt od wewnętrznej strony otworu klatki) - i nosimy go na ramieniu, w kapturze albo pod bluzą - co najmniej około godziny dziennie. Uwaga - trzeba się przy tym pilnować, żeby szczur nie mógł uciec. Można też wypuszczać szczurka na łóżko albo na biurko i bawić się nim, również cały czas pilnując, żeby nie uciekł.
- jeśli szczur nie chce wyjść z klatki, wyciągamy na siłę - jeśli chowa się w domku, zabieramy mu domek. Musi się nauczyć, że to my jesteśmy bezpiecznym miejscem, a nie domek.
B. Metoda "po dobroci" - dla szczurów znerwicowanych lub starszych, a z drugiej strony - dla właścicieli, którzy wolą oswajać szczurka bezstresowo. W tym przypadku nie zmuszamy szczura do kontaktu z nami, lecz wykorzystujemy jego naturalną ciekawość. Oswajanie tą metodą może trwać długo.
- po przyniesieniu do domu wpuszczamy szczurka do klatki i na jeden dzień zostawiamy go w spokoju, żeby oswoił się z otoczeniem.
- do klatki wkładamy mu jakieś swoje stare ubranie, przeznaczone do zniszczenia. Powinno być nieuprane i przesiąknięte naszym zapachem, tak żeby szczur mógł się z nim oswoić
- po jakimś czasie stawiamy klatkę w odsłonietym miejscu, żeby szczur mógł nas widzieć - musi oswoić się z naszą obecnością
- siadamy codziennie obok klatki i mówimy łagodnie do szczura - długo i cierpliwie - po jakimś czasie oswoi się z naszym głosem
- codziennie wkładamy rękę do klatki - łagodnie i powoli. Trzymamy rękę nieruchomo i pozwalamy szczurowi ją obwąchiwać. Kiedy szczur oswoi się z dłonią nieruchomą, możemy zacząć powoli nią poruszać, jeśli nie będzie się bał ruchu dłoni - możemy spróbować go dotknąć.
- w następnym kroku możemy nauczyć szczura wychodzenia z klatki na naszą rękę. Podstawiamy rękę do wyjścia i przybliżamy łyżeczkę z jakimś smakołykiem, za którym nasz szczur przepada. Może to być jogurt, gerberek, soczek - ważne, żeby było to coś płynnego, czego szczur nie może porwać do klatki. Żeby zjeść smakołyk, szczur musi wejść na naszą rękę i jakiś czas na niej posiedzieć. W ten sposób uczy się, że nic mu w tym miejscu nie grozi i jest to bezpieczne. Pilnujemy przy tym, żeby szczur nie uciekł z ręki na podłogę.
- następnie zaczynamy postępować tak samo, jak przy oswajaniu "na siłę" - nosimy szczurka na sobie i przebywamy z nim jak najwięcej.
- nigdy nie wyciągamy szczura z domku (oprócz przypadków, gdy jest to absolutnie konieczne, np. trzeba posprzątać klatkę albo wyjść do weterynarza) - jeśli szczur wchodzi do domku, to znaczy, że nie ma ochoty z nami przebywać.
II. MAM SZCZURA OD DWÓCH (TRZECH, CZTERECH... TRZYDZIESTU) DNI, A ON SIĘ CIĄGLE BOI I UCIEKA PRZEDE MNĄ!!! JEST NIEUFNY, PŁOCHLIWY, NIE DA SIĘ WZIĄĆ NA RĘCE... CO MAM ROBIĆ?!?!?!
- po pierwsze, uzbroić się w cierpliwość. Szczur nie oswaja się w kilka godzin, ani w kilka dni - nawet jeśli wykazuje oznaki oswojenia, każde niespodziewane wydarzenie może go wystraszyć - i znowu zacznie przed nami uciekać. Musimy stale go uczyć, że jest przy nas bezpieczny. Należy wybrać jedną z metod oswajania: "na siłę" albo "po dobroci" (patrz pytanie nr I) i konsekwentnie ją stosować.
- jeżeli szczur ucieka nam za każdym razem, kiedy weźmiemy go na ręce, zeskakuje z krzesła, stołu, łóżka - możemy spróbować wejść z nim do wanny (bez wody), albo na przykład do zamykanej kabiny prysznicowej. Szczur nie ma gdzie uciec, a jedyne schronienie zapewniamy mu tylko my - tylko pod naszą bluzą będzie ciepło i ciemno.
- inną metodą, która sprawi, że szczur poczuje się z nami bezpiecznie, jest położenie się z nim pod kołdrą - o ile szczur nie stara się zeskoczyć z łóżka.
Tak wiec wjmij domek i nie zostawiaj ich samych w klatce - na samym poczatku musza byc jak najdluzej z Toba.
Zapewne nie zapoznales sie z FAQ, tu jest bardzo duzo cennych informacji:
I. WŁAŚNIE PRZYNIOSŁEM SZCZURA DO DOMU, CO MAM ROBIĆ NA POCZĄTEK?
Są dwie szkoły: "na siłę" i "po dobroci". Każda ma swoich zwolenników i każdy może wybrać tę metodę, która mu bardziej odpowiada, jest tylko jedna ważna zasada - trzeba być konsekwentnym i nie mieszać dwóch sposobów. Albo "na siłę", albo "po dobroci", ale nigdy raz "na siłę", a raz "po dobroci".
Do obydwu metod odnoszą się
Podstawowe zasady przy oswajaniu
- trzy razy C - Ciepło, Cicho, Ciemno
- jesteśmy spokojni i opanowani
- nie wykonujemy gwałtownych ruchów
- nie hałasujemy, mówimy łagodnie i spokojnie
- nie łapiemy szczura za ogon, nie ściskamy, nie tłamsimy
- nie boimy się szczura - zwierzę potrafi wyczuć strach
- jesteśmy baaardzo cierpliwi
A. Oswajanie "na siłę" - dla szczurków młodych. Jeżeli chcemy osiągnąć szybkie rezultaty a szczur nie wygląda na szczególnie znerwicowanego, można od samego początku zmusić go do przebywania z nami:
- po przyniesieniu do domu nie wkładamy szczura do klatki, tylko bierzemy go na kolana. Siadamy na krześle z dala od innych mebli, tak żeby szczur nie miał dokąd uciec i żeby nie mógł też zeskoczyć na podłogę.
- uwaga - szczur bez wątpienia obkupka nas i obsiusia - do oswajania lepiej przebrać się w ubranie niewyjściowe
- robimy nad szczurem nieruchomy "domek" z dłoni - powinien uznać je za bezpieczne schronienie. W ten sposób od razu skojarzy nasze dłonie i nasz zapach z bezpiecznym miejscem. Jeśli szczur chce się schować pod naszą bluzę - pozwólmy mu na to. Jest tam ciepło i ciemno, co się szczurowi spodoba, a jednocześnie oswoi się z naszym zapachem.
- siedzimy tak w spokoju przynajmniej pół godziny
- codziennie wyjmujemy szczura z klatki - pewnym ruchem dłoni, stanowczo ale nie bardzo szybko, żeby nie zrobić szczurowi krzywdy (może zahaczyć nóżką o pręt od wewnętrznej strony otworu klatki) - i nosimy go na ramieniu, w kapturze albo pod bluzą - co najmniej około godziny dziennie. Uwaga - trzeba się przy tym pilnować, żeby szczur nie mógł uciec. Można też wypuszczać szczurka na łóżko albo na biurko i bawić się nim, również cały czas pilnując, żeby nie uciekł.
- jeśli szczur nie chce wyjść z klatki, wyciągamy na siłę - jeśli chowa się w domku, zabieramy mu domek. Musi się nauczyć, że to my jesteśmy bezpiecznym miejscem, a nie domek.
B. Metoda "po dobroci" - dla szczurów znerwicowanych lub starszych, a z drugiej strony - dla właścicieli, którzy wolą oswajać szczurka bezstresowo. W tym przypadku nie zmuszamy szczura do kontaktu z nami, lecz wykorzystujemy jego naturalną ciekawość. Oswajanie tą metodą może trwać długo.
- po przyniesieniu do domu wpuszczamy szczurka do klatki i na jeden dzień zostawiamy go w spokoju, żeby oswoił się z otoczeniem.
- do klatki wkładamy mu jakieś swoje stare ubranie, przeznaczone do zniszczenia. Powinno być nieuprane i przesiąknięte naszym zapachem, tak żeby szczur mógł się z nim oswoić
- po jakimś czasie stawiamy klatkę w odsłonietym miejscu, żeby szczur mógł nas widzieć - musi oswoić się z naszą obecnością
- siadamy codziennie obok klatki i mówimy łagodnie do szczura - długo i cierpliwie - po jakimś czasie oswoi się z naszym głosem
- codziennie wkładamy rękę do klatki - łagodnie i powoli. Trzymamy rękę nieruchomo i pozwalamy szczurowi ją obwąchiwać. Kiedy szczur oswoi się z dłonią nieruchomą, możemy zacząć powoli nią poruszać, jeśli nie będzie się bał ruchu dłoni - możemy spróbować go dotknąć.
- w następnym kroku możemy nauczyć szczura wychodzenia z klatki na naszą rękę. Podstawiamy rękę do wyjścia i przybliżamy łyżeczkę z jakimś smakołykiem, za którym nasz szczur przepada. Może to być jogurt, gerberek, soczek - ważne, żeby było to coś płynnego, czego szczur nie może porwać do klatki. Żeby zjeść smakołyk, szczur musi wejść na naszą rękę i jakiś czas na niej posiedzieć. W ten sposób uczy się, że nic mu w tym miejscu nie grozi i jest to bezpieczne. Pilnujemy przy tym, żeby szczur nie uciekł z ręki na podłogę.
- następnie zaczynamy postępować tak samo, jak przy oswajaniu "na siłę" - nosimy szczurka na sobie i przebywamy z nim jak najwięcej.
- nigdy nie wyciągamy szczura z domku (oprócz przypadków, gdy jest to absolutnie konieczne, np. trzeba posprzątać klatkę albo wyjść do weterynarza) - jeśli szczur wchodzi do domku, to znaczy, że nie ma ochoty z nami przebywać.
II. MAM SZCZURA OD DWÓCH (TRZECH, CZTERECH... TRZYDZIESTU) DNI, A ON SIĘ CIĄGLE BOI I UCIEKA PRZEDE MNĄ!!! JEST NIEUFNY, PŁOCHLIWY, NIE DA SIĘ WZIĄĆ NA RĘCE... CO MAM ROBIĆ?!?!?!
- po pierwsze, uzbroić się w cierpliwość. Szczur nie oswaja się w kilka godzin, ani w kilka dni - nawet jeśli wykazuje oznaki oswojenia, każde niespodziewane wydarzenie może go wystraszyć - i znowu zacznie przed nami uciekać. Musimy stale go uczyć, że jest przy nas bezpieczny. Należy wybrać jedną z metod oswajania: "na siłę" albo "po dobroci" (patrz pytanie nr I) i konsekwentnie ją stosować.
- jeżeli szczur ucieka nam za każdym razem, kiedy weźmiemy go na ręce, zeskakuje z krzesła, stołu, łóżka - możemy spróbować wejść z nim do wanny (bez wody), albo na przykład do zamykanej kabiny prysznicowej. Szczur nie ma gdzie uciec, a jedyne schronienie zapewniamy mu tylko my - tylko pod naszą bluzą będzie ciepło i ciemno.
- inną metodą, która sprawi, że szczur poczuje się z nami bezpiecznie, jest położenie się z nim pod kołdrą - o ile szczur nie stara się zeskoczyć z łóżka.
Tak wiec wjmij domek i nie zostawiaj ich samych w klatce - na samym poczatku musza byc jak najdluzej z Toba.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
a
wybrałem metodę na siłę , szczurki już troszkę się uspokoiły ( zaczęły być ruchliwsze) ale cały czas siedzą na jednym pienterku (zapewniłem tam specjalnie dla ich potrzeb wszystkie media(legowisko,mleczko i pokarm) Ja biorę je na ręce - trzymam na bluzie to są spokojne i wchodzą same na ręce ale w klatce nie są już takie ufne. Jak puszcze je na łóżko to tez unikaja rąk. Ale to dopiero 1 dzień - oby z każdym kolejnym było lepiej. Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to piszcie.
pozdrawiam
pozdrawiam
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
Mleko? to może się skończyć sensacjami żołądkowymi.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
1
zmieniłem mleko na wodę ! Szczurki w nocy przemieściły się na najwyższe pietro i wlazły do rury pcv. Dam im 3 godziny - jak nie wyjdą to wyciągam je sam , demontuję rurę i rozpoczynam kolejną lekcję oswajania,
pozdrawiam
pozdrawiam
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
[quote="lukaszmilicz"]Dam im 3 godziny - jak nie wyjdą to wyciągam je sam [/quote]
Przede wszystkim daj im spokój, szczury wyrywane na siłę z klatki nigdy nie nabiorą pełnego zaufania do ludzkiej ręki. Spróbuj wsadzić dłoń do klatki, albo łyżkę z jogurtem/gerberem/innym smakołykiem i czekaj, aż same wyjdą, nawet jakbyś miał czekać pół dnia. Dzięki temu szczury zrozumieją, że ręce nie są takie straszne i zaczną same na nie wychodzić z klatki, w innym wypadku do końca zycia będziesz musiał wyciągać je na siłę :roll:
Przede wszystkim daj im spokój, szczury wyrywane na siłę z klatki nigdy nie nabiorą pełnego zaufania do ludzkiej ręki. Spróbuj wsadzić dłoń do klatki, albo łyżkę z jogurtem/gerberem/innym smakołykiem i czekaj, aż same wyjdą, nawet jakbyś miał czekać pół dnia. Dzięki temu szczury zrozumieją, że ręce nie są takie straszne i zaczną same na nie wychodzić z klatki, w innym wypadku do końca zycia będziesz musiał wyciągać je na siłę :roll:
Ostatnio zmieniony sob lis 18, 2006 8:31 am przez Ratata, łącznie zmieniany 1 raz.
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
1
szczurki są młode - przeczytałem faq - a tam piszę że tam metoda "na siłe"jest skuteczniejsza dla młodych.Już się bawiłem z nimi weszły mi za koszulkę i nie chciały wyjść.Jeden"czyści mi rękę" , drugi jest mniej ufny. Ale jak włoże rękę do klatki to same nie wejdą na nią - muszę nad tym popracować.
pozdrawaim
pozdrawaim
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
Zamaist mleka podawaj jogurt . Szczury bardzo go lubia i jest cennym elementem w diecie zwłaszcza młodych szczurków. Oczywiście woda w poidle musi być zawsze.
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
lukaszmilicz, szczurki są u Ciebie dopiero 2 dni. Ogonki szybko się oswajają, ale rzadko się zdarza, żeby po 2 dniach były już super oswojone. Oswajanie na siłę działa, tylko uważaj, żebyś nie przesadził, bo wtedy zrazisz je do siebie.
Nie każdy szczur, nawet bardzo oswojony, sam z własnej woli wchodzi na rękę. Poczekaj, może za jakiś czas zaczną to robić.
[quote="lukaszmilicz"]Jeden"czyści mi rękę"[/quote]
No to bardzo dobrze . W ten sposób chce zadbać o Twoją sierść (czyli jest dobrze, uznaje Cię za przyjaciela).
Nie każdy szczur, nawet bardzo oswojony, sam z własnej woli wchodzi na rękę. Poczekaj, może za jakiś czas zaczną to robić.
[quote="lukaszmilicz"]Jeden"czyści mi rękę"[/quote]
No to bardzo dobrze . W ten sposób chce zadbać o Twoją sierść (czyli jest dobrze, uznaje Cię za przyjaciela).
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości ).
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 6:24 pm
- Kontakt:
1
cały czas widze postępy- dzisiaj śmigały po klatce. Ich "cykl"życiowy wygląda następująco :
-siedzą skulone przez 2 godziny w rogu klatki przytulone do siebie
-zaczynają się myć
-i kolejną godzinę buszują po klatce, biegają i jedzą , zabierają sobie jedzonko
-no i znowu sobie idą spać na 2 godziny
Tak cały czas to wygląda.Szkoda tylko że śpią na półeczce(tam nie ma na nawet szmatki) a kilka centymetrów dalej wisi hamaczek- one tylko jedzą na nim. a śpią skulone w jakże nieprzyjemnej pozycji(jeden na drugim).Mam nadzieję że to też się zmieni.
pozdrawiam i dziękuję za wszelkie sugestie
-siedzą skulone przez 2 godziny w rogu klatki przytulone do siebie
-zaczynają się myć
-i kolejną godzinę buszują po klatce, biegają i jedzą , zabierają sobie jedzonko
-no i znowu sobie idą spać na 2 godziny
Tak cały czas to wygląda.Szkoda tylko że śpią na półeczce(tam nie ma na nawet szmatki) a kilka centymetrów dalej wisi hamaczek- one tylko jedzą na nim. a śpią skulone w jakże nieprzyjemnej pozycji(jeden na drugim).Mam nadzieję że to też się zmieni.
pozdrawiam i dziękuję za wszelkie sugestie
CFC CHELSEA THE BLUES
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
[quote="lukaszmilicz"]a śpią skulone w jakże nieprzyjemnej pozycji(jeden na drugim).Mam nadzieję że to też się zmieni. [/quote]
Skoro tak śpią, to na pewno im tak dobrze
U mnie czwórka samców często śpi naraz w jednym hamaku, też na pierwszy rzut oka wygląda to mało komfortowo, ale oni to uwielbiają
Nie przejmuj się tak strasznie tym wszystkim, nie staraj się też zbytnio ingerować w życie szczurów, bo je zwyczajnie zamęczysz
Skoro tak śpią, to na pewno im tak dobrze
U mnie czwórka samców często śpi naraz w jednym hamaku, też na pierwszy rzut oka wygląda to mało komfortowo, ale oni to uwielbiają
Nie przejmuj się tak strasznie tym wszystkim, nie staraj się też zbytnio ingerować w życie szczurów, bo je zwyczajnie zamęczysz
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
[quote="lukaszmilicz"]Szkoda tylko że śpią na półeczce(tam nie ma na nawet szmatki)[/quote]
to podrzuć im jakąś szmatkę i już będziesz się czuł lepiej
Ja nie mogłam patrzeć jak Canalie leży na gołej desce to uszyłam jej materacyk, wypchany ściółką kukurydzianą - zaakceptowała
to podrzuć im jakąś szmatkę i już będziesz się czuł lepiej
Ja nie mogłam patrzeć jak Canalie leży na gołej desce to uszyłam jej materacyk, wypchany ściółką kukurydzianą - zaakceptowała
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Zszokowane młode szczurki-pomóżcie !!
Dobrze, ze wyciagasz je na sile. One nie beda mialy po tym traumy.
Jak bys czekal, to byc sie zestarzal, zanim by sie zdecydowaly do Ciebie podejsc.
Jednak widze, ze nadal obserwujesz je w klatce, zamiast z nimi przebywac i oswajac ze soba, to bardzo niedobrze. Wlasnie teraz powinienes z nimi jak najdluzej przebywac, zeby Cie poznaly. Nawet jak siedzisz przed kompem, to mozesz miec je pod bluza, czy na kolach.
Taka mietoda jest najszybsza.
Jak bys czekal, to byc sie zestarzal, zanim by sie zdecydowaly do Ciebie podejsc.
Jednak widze, ze nadal obserwujesz je w klatce, zamiast z nimi przebywac i oswajac ze soba, to bardzo niedobrze. Wlasnie teraz powinienes z nimi jak najdluzej przebywac, zeby Cie poznaly. Nawet jak siedzisz przed kompem, to mozesz miec je pod bluza, czy na kolach.
Taka mietoda jest najszybsza.