U mnie też lubią podrzucić coś Numnusi ;3 Bo taka chudziutka, bo to lubi itp.
No na szczęście to wszystko jest zdrowe (jabłko, marchewka, chleb suchy itp.), więc problemu nie ma
Możesz zacząć szczurom opowiadać, że twoi rodzice to potwory i nie wolno brać od nich jedzenia :haha:
jak mieszkałam u swojego mena wmówiłam jego matce ze gryza i nie zblizała sie do klatki. nie rozumiała tylko dlaczego nie gryzły gdy były na wolnosci.
swojej mamie urządziłam małą awanturkę po racuchach że sobie nieżycze podkarmiania i koniec.
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
[quote="Fatty"]Zoltar napisał/a:
Może zadbaj o to żeby tata miał zdrowe smakołyki pod ręką, którymi by mógł uszcześliwiać szczurka.
na mojego to nie działa. [/quote] no oczywiście że nie działa, a wczoraj wieczorem jak wracałam do domu to w moim pokoju sie swiatło swieciło i jak weszłam to sie zapytałam po co tam był. jaka odpowiedz? był zobaczyć jak ładnie pies leżał. ale pies musiał chyba wejsc do klatki, bo przez okno było wyrażnie widać że patrzył na klatkę!! [quote="turbo"]no to jak jest w klatce kup malutką kłudeczkę za ok 4 zł i zamykaj klatkę[/quote] co da kłodeczka zostaja przecież pręty!!! [quote="alusia"]ale zawsze mozna zamknac pokoj na klucz[/quote] jak się ma pokój zamykany na klucz...
Oddane Binia (*), Igła, Hikari, Łazanka, Ithuriel, Atos, Portos, Aramis
Za Tęczowym Mostkiem:
Mrówka i Abba
(*)
Cóż, kiedy nie pomaga nic innego, pozostaje Ci chyba jedynie zrobienie awantury z płaczem, że tata Ci szczurki zabija, wrzaskiem czy czymkolwiek tam jeszcze. Jak masz tak opornych rodziców, to chyba nie ma innego wyjścia, żeby do nich dotarło :roll:
Moja mama też miała problem z dokarmianiem (a raczej ja miałam problem z dokarmiającą zwierzaki mamą), nie potrafiłam jej tego wytłumaczyć. Na szczęście w "Wyborczej" ukazał się artykuł o tym, że ograniczając ilość kalorii myszom można wydłużyć ich życie o 40%, a obok było zdjęcie dwóch małp - rówieśniczek, a raczej rówieśników, bo to były dwa samce - jeden dostawał żarełka do woli, drugi miał dietę niskokaloryczną. W wieku chyba 25 lat, ten, któremu nie ograniczano jedzenia wyglądał jak dziadek tego drugiego, poza tym żarłok miał cukrzycę, miażdżycę (generalnie, typowe choroby starszych osobników), druga była zdrowa... Mama przeczytała i przestała dokarmiać moje szczury, inna sprawa, że moja rodzinka ma świra na ich punkcie...
a ja sobie tak myślę, że nie ma innego sposobu, jak powiedzieć domownikom "stop" trzeba stanowczo, skoro nie potrafią tego zrozumieć.
Moja babcia sewgo czasu podrzuciła moim myszkom kostkę sera. taką dużą.. Musiałam się zbuntowac, bo kiedyś by w końcu pękły te myszki
*** Born to shop ***
Jorgi TD [']
Obecnie szczury: Koks i Killer
mój brat karmi szczura wtedy, kiedy ja gdzieś muszę wyjechać, albo dłużej mnie nie ma, a rodzice się ich...boją xD i nie dokarmiają ich za moimi plecami dzięki temu.
myślę, że nie ma na to innej możliwości, jak:
a) powiedzieć rodzinie stanowcze "NIE" tzn. przeprowadzić rzeczową rozmowę z argumentami i ostro (w sensie zdecydowanie) reagować na brak zrozumienia.
b) zamontować zamek w drzwiach zamykany od zewnątrz.
♥ Bubumen i Hans Pimmel || i'm taking my rats. those are my friends for the tour.
Ja mialam raz paskudny problem bo musialam swoje szczury zostawic u jednej osoby, bo sama wyjezdzalam. Jak pzyjechalam zobaczylam ze w klatce lezy olbrzymi kawalek sera z ktorego mozna by sobie bylo zrobic rownie dobrze 3 kanapki ;/ Chociaz mowilam jak karmic.
Po tym jak wrocilam ta sama osoba tez dokarmiala mojego szczura, glownie duzymi kawalkami sera, pomimo tego, ze mowilam, zeby nic absolutnie nie dawala. Ja sama dokarmialam duza iloscia warzyw i owocow, ale to jest wskazane, a tamta osoba non stop przynosila ser.
Efekt jest taki, ze teraz jeden z moich szczurow jest spasiony i trzeba go odchudzic.
Jeden wazy pol kilo. Drugi jest jeszcze ciezszy, ale szczuply i sprawny fizycznie, bardzo wycwiczony i bardzo silny.
Jest wyraźna roznica w dotyku miedzy tymi szczurami, bo jeden jest szczuplutki ale jak sie go bierze do reki, to "zwarty" taki... a drugi miekki i ma sie wrazenie, jakby sie przelewal, hehe
Te moje szczury bardzo duze urosly, to tez jest inna sprawa, ale tego jednego musze odchudzic.
Myślę że jeśli już rodzic dokarmia i to takimi niezdrowymi rzeczami można wypróbować sposób na „zdrową żywność” czyli przygotować uprzednio pojemnik pełen pokrojonych warzyw i owoców które chcemy dać szurowi z zaznaczeniem że nasz pupil MUSI TO ZJEŚĆ INACZEJ SCHUDNIE ( to też dobry sposób by rodzice zaspokoili motyw obserwacji naszych pupilów w czasie jedzenia- "te malutkie łapki"))
Ale należy pamiętać żeby zaznaczy by nie dostawał nic innego ponad przygotowane przez nas smakołyki.
Mogę się założy że jeśli rodzicą założymy takie embargo na pewno się dostosują nie dokarmiając niczym innym:D.
Trochę sprytu nikomu nie zaszkodziło a Szczurasy zyskają podwójnie hehe
"Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz nie widzieć"
kora dostosują albo nie. mojego ojca kompletnie nie dało się wychować, żeby nie karmił psa słodyczami. mówisz do niego, że już dwa zęby pies miał rwane i czy on chce go zabić, że to mu szkodzi i niech mu da coś innego jak musi, bo jak pies nie będzie dostawał słodkiego, to przestanie o nie prosić [sprawdzone - ja nie dawałam i mnie nie prosił, nie robił smutnych oczek tylko uwalał się na kolanach i zasypiał].
a w odpowiedzi ojciec podaje psu kawałek ciasta. tak po prostu. bezczelnie. na hasło "czy ty nie rozumiesz, co własnie powiedziałam??" mówi "eee tam".
czyli stanowcze "nie" plus argumenty na przekornych nic nie pomagają....