Zgodzę się
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
To ja mam kilka pytań do Was odnośnie poprzednich wątków.
Wczoraj byłam ze Stefankiem u weterynarza. Od razu powiedziałam wetowi, że chciałabym zastrzyk z ivomec, ale kobieta chciała po swojemu. No i spryskała mi Stefka Frontline...
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
(Powiedziała, że badania i zastrzyki są bardzo stresujące dla szczura i na razie sprawdzimy, czy spray pomoże). Mam się zgłosić w sobotę na kontrolę - jeśli się nic nie zmieni, zrobią mu zastrzyk i badania. Ale chyba nie będę czekała - umówiłam się z innym, bdb weterynarzem na czwartek (o ile do czwartku moje słonko przeżyje !) / Nawiasem mówiąc Stefuś ma potworne ranki, wygryzioną sierść w 4 miejsach + ciemnoczerwone strupki.
I tu kieruję do Was pytania: Droga do domu zajęła mi jakieś 25 min, może 30. Stefuś przez ten czas raczej się nie "pucował", ale kiedy wróciliśmy do domu, szorował się cały. Nie wiedziałam, że Frontline jest taki szkodliwy !
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
CZY MÓGŁ SIĘ ZATRUĆ
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
?
Niby wszystko było OK, siedział u mnie cały wieczór, głaskałam go, masowałam. Kiedy chciał się gdzieś podrapać - drapałam go sama, żeby znów się nie okaleczył. W nocy buszował, kiedy wstałam rano do pracy, też był żywiutki, kiedy wychodziłam z domu, przysypiał.
Powiedzcie mi, że jak wrócę do domu, wszystko będzie OK, błagam !!
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Nie wyobraząm sobie bez niego życia !!
P.S. A propos Frontline, jak na razie wcale nie pomogła, bo Stefuś drapał się wczoraj straaasznie, aż do krwi
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
.
Antuś ['] ;( , Stefuś ['] ;( , Dzikuś ['] Ortie ['] ;( :* Lucuś, Irysek, Imbirek, Edzio, Po, Zuzu :*