Opisywany lekarz jest gosciem ktorego nalezy traktowac jako zrodlo lekow.
Rodzice tez maja dosc... nieludzaka postawe. Po prostu szok! W sumie to mozesz o nich nie dbac, bo na ich miejsce mozesz zrobic sobie cale stadko nowych ludzi. SIC!
A teraz moja opinia o ogonku:
- wedlug twojego opisu na 100% jest to zlamanie! Dla takiego malucha juz 0,5 mm to duzo, szczegolnie w okolicy pysia!
- siedzi w kacie, nie je i jest osowiala bo BOLI JA! Ta sa objawy wystepujace u wszystkich zwierzat! Ja nie mialam nigdy zlamania, ale ponoc bol jest POTWORNY! A przeciez nos to bardzo wrazliwa czesc ciala! kazdy chyba przezyl jakis uraz >:| Powinna od razu dostac srodki przeciwbolowe! Z tym nawet wet idiota i zarozumialec powinien sobie poradzic! Boze, noz sie w kieszeni otwiera! Zeby nie rozpoznac cierpiacego stworzenia! Zeby nie sluchac wlasciciela! WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!
- byl ewidentny krwotok. Przegroda nosa jest jednym z najbardziej ukrwionych rejonow ciala. Ile taki ogonek moze miec krwi? Niech bedzie tak jak u czlowieka: 3,5 %. Czyli dla malenstwa 150g to bedzie 5ml. Nawet nie wiesz kiedy ogonek moze sie wykrwawic! U czlowieka objawem urtaty krwi jest bledniecie i utrata temperatiry w czesciach obwodowych ciala. Jakos nie widze powodu zeby nie dzialo sie tak u szczura. Ogonek jest zimny i blady bo szczurek KRWAWIL lub ciagle podkrawia (baaaaaaardzo mozliwe!) Jest to wspaniala droga do wstrzasu tzw hipowolemicznego i smierci (moze rozwinac sie w ciagu pol godziny) Szczegolnie, jesli w trakcie procedury rana sie otworzy. Moim zdaniem warto w takiej sytuacji zastosowac HEPARYNE. Chociazby miescowo zakroplic. No i oczywscie plyny.
- harczy - po prostu ma skrzepline i krew w nosku, wiec nie ma sie co dziwic i dumac. Mozliwe ze ma zmiany osluchowe pluc, gdyz jak napisala Ania krew rowniez tam sie dostaje. Tego wlasnie sie boimy u czlowieka z takim krwotokiem: w koncu nie od parady kazemy wtedy nachylic sie delikwentowi do przodu! Nie chcemy zeby sie zakrztusil i umarl na skutek uduszenia!!!
- przeziebienie - tak nagle? w ciagu chwili? Do takiego stanu? BZDURA! Mialas chorego szczura i wiesz, jak takie zwierze wyglada. Moze rozwinac sie w ciagu nocy, ale nie kilkunastu minut. Mowilasz, ze widzialas jak szczurek wpychal nosek miedzy prety i nagle zacza krwawic. To nie przeziebienie ani mykoplazmoza....
- porfiryna - wydzielana jest przez rodzaj gruczolow lzowych u szczurow pod wplywem stresu (m.in. choroba) Opisana sytuacja sie jak najbardziej klasyfikuje.
- antybiotyki - jak najbardziej wskazane przy otwartych zlamaniach. dzieki temu moze nie dojdzie do wtornej infekcji, chociazby przekletego zapalenia ploc.
- zeby - mozliwe ze w ciagu kliku dni leczenie urosna za dlugie, a jak szczurcia ma zlamany nosek, to obcinanie ich bedzie okrucienstwem i zbednym ryzykiem nartotu krwotoku i odtworzenia zlamania. Martwie sie rowniez o to ze ogonek moze miec uszkodzona gleboko lezaca czesc zeba :/ nawet czesc rosnaca :/ Niestety ten stan musialby ocenic bardzo dobry specjalista min na podstawie zdjec rtg.
Trzymaj sie dzielnie i olej uwagi mamusi! Ja sie pocieszam, ze moja mama siedzialaby ze mna cala noc nad chorym szczurkiem! Nie rozumiem, jak mozna inaczej sie zachowac?
Szczurki sa malenkie i jesli w dodatku sa mlode, to regeneruja sie bardzo szybko! W ciagu kilku dni do tygodnia powinno sie wszytsko pozrasatc jest nic nie stoi na przeszkodzie. Np przycinanie zabkow lub przeglodzenie. Mozliwe ze ogonek bedzie mial juz na stale problemy z oddychaniem. Nie wiem czy ktokolwiek nastawia przegrode u szczurow :| Moze Wojtys by potrafila? pod narkoza, delikatnie wyprostowac? Mozliwe ze jest to zbedne na razie i lepiej skonsultowac sie z nia.
Wet do ktorego chodzisz niestety na szczurach sie nie zna. Wie ze enrofloksacyna to dla nich dobry lek oraz ze mykoplazmoza to plaga wsrod ogonkow. I to chyba tyle jego wiedzy. Najgorsze jest to ze Ciebie nie slucha. Wiecej pewnosci siebie! przeciez wszystko widzialas! medycyna w znacznej mierze to zdrowy rozsadek!
Odnosnie moich doswiadczen. Su byla podejzana o zlamanie zuchwy, stracila dolne siekacze, ktore wczesniej przerosly (szczurka byla u rodzicow, a oni nie maja doswiadczenia) Chcialam przekazac co zalecila dr Wojtys.
- Su dostala enrofloksacyne 5 dawek, raz na dobe
- Do tego dostalam srodek przeciwbolowy w zastrzykach, do podania przeze mnie w razie bolu (ale ogonek nie cierpial zbytnio wiec nie wykorzystalam) Nie pamietam leku, ale byl to jeden z grupy nienarkotycznych przeciwbolowych.
- zalecono rowniez wapno w syropie. Mozna kupic bez problemu w aptece. Kilka kropel dziennie, 3-5.
- miekkie jedzenie do czasu wyrosniecia zebow, w razie problemow i przedluzania sie choroby przyciecie gornych siekaczy. na szczescie juz na drugi dzien bylo duzo lepiej. To chyba nie bylo zlamanie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
U Ciebie dochodzi jeszcze krwotok... O heparynie w podstawowym wyposarzeniu szczuroluba czytalam gdzies na zachodnich stronach. Krwi ani plynow krwiozastepczych podac sie chyba nie da, bo jak mozna wkluc sie szczurkowi w zyle? zostaja tylko plyny, zeby nie tracila objetosci krwi.
poza tym spokoj, spokoj i glaskanie skoro sie ogonek garnie!
Powodzenia! wierze ze sytuacja wcale nie jest taka beznadziejna
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
P.S. Z warszawy do inowroclawia nie trzeba chyba dlugo jechac. Jesli bedziesz chciala to na pewno znajda sie ludzie, ktorzy zaopiekuja sie Toba lub/i Twoim ogonkiem w razie potrzeby Zglaszam sie na ochotnika
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)