Kochanie mam pytanie - czy ktos z nas moglby zadzwonic do Twoich rodzicow i na spokojnie zaproponowac pomoc? W dziale "o szczurach" jest temat - uzbierało się dla Ciebie 170 złotych. CAŁE 170 złotych. Nie stracisz ani grosza. Dostaniesz bilet do Warszawy, tam Cię odbierze ktoś, kto będzie miał pieniążki na leczneie, pomoc w noclegu zaoferowały 3 osoby a pewnie tylko dlatego, że tylko One czytały, gdyby jeszcze nne czytały - miałabyś w czym wybierać

Chodzi mi o to, zeby mozna było poprosić Twoich rodziców o pomoc Tobie, bo Ty też bardzo cierpisz. Myślę, że dałoby się z Nimi na spokojnie porozmawiać a wręcz jestem tego pewna. Zadzwoni dorosła osoba.
Jesli nie wyjdzie to dostaniesz na zastrzyki ale wolelibyśmy, zeby szczura obejrzał fachowiec. Zgodzisz się na to, podasz numer telefonu? Oczywiście na PW, nie publicznie.