Smutnik :(
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Smutnik :(
maua_czarna
pamietaj, ze kazdy koniec to poczatek czegos innego. byc moze czegos lepszego
pamietaj, ze kazdy koniec to poczatek czegos innego. byc moze czegos lepszego
RE: Smutnik :(
Dziołcha.. Przykro mi. Tak nagle.. po tak długim czasie..
eh. jednak faceci to faceci.. Lulu ma rację, trzeba żyć dalej. trzymaj sie ;*
eh. jednak faceci to faceci.. Lulu ma rację, trzeba żyć dalej. trzymaj sie ;*
Ostatnio zmieniony ndz sty 21, 2007 2:31 pm przez sue, łącznie zmieniany 1 raz.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Smutnik :(
[quote="sue"] jednak faceci to faceci.. Lulu ma rację, trzeba żyć dalej.
[/quote]
wiecie dziewczyny...dlaczego ja myslalam, ze on jest inny? tyle wlozylam w ten zwiazek i co dostalam wzamian...czasem nie warto chyba byc tak ufnym,tylko o tym zawsze przekonujemy sie po czasie...nie rozumiem tego co sie stalo,niczego sie nie spodziewalam...oddalabym za niego zycie, bylam tak pewna jego uczuc jak swoich:(:(
[/quote]
wiecie dziewczyny...dlaczego ja myslalam, ze on jest inny? tyle wlozylam w ten zwiazek i co dostalam wzamian...czasem nie warto chyba byc tak ufnym,tylko o tym zawsze przekonujemy sie po czasie...nie rozumiem tego co sie stalo,niczego sie nie spodziewalam...oddalabym za niego zycie, bylam tak pewna jego uczuc jak swoich:(:(
-
- Posty: 615
- Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm
RE: Smutnik :(
maua-czarna przykro mi...trzymaj się jakoś, my baby musimy być silne !!
wiem, że fajnie się mówi...
A mój dziś wyjechał do pracy do Niemiec na tydzień:-( ja wiem, że to tylko tydzień, ale nie wziął telefonu i pierwszy raz nie mam z nim kontaktu prawie żadnego(tel kolegi) dłużej niż 12 godzin :-(
wiem, że fajnie się mówi...
A mój dziś wyjechał do pracy do Niemiec na tydzień:-( ja wiem, że to tylko tydzień, ale nie wziął telefonu i pierwszy raz nie mam z nim kontaktu prawie żadnego(tel kolegi) dłużej niż 12 godzin :-(
RE: Smutnik :(
jak faceci to ja się dołącze...
mój nie może zrozumieć dlaczego mam doły... tuż przed sylwestrem odeszła Moja Miszel, wczoraj moja sunia o której zdrówko walczyłam rok się poddała więc uległam jej woli i pojechałam na pogotowie weterynaryjne ulżyć w jej cierpieniu.
no i ten mój nie może zrozumieć moich "fochów" twierdząc ze sie na nim wyżywam... fajnie co? Dziś oblałam egzam z bakteriologi i wogóle sesja się zaczeła a ja nie jestem w stanie nic zrobić oprócz spania i płakania i jedzenia bobu mrożonego.
nie radze sobie już ... gdzieś się zawiesiłam... nikogo nie obchodzę! NIKOGO nie mam przyjaciółki rodzenstwa rodzonego ani ciotecznego. sama jak palec... i ścióry
mój nie może zrozumieć dlaczego mam doły... tuż przed sylwestrem odeszła Moja Miszel, wczoraj moja sunia o której zdrówko walczyłam rok się poddała więc uległam jej woli i pojechałam na pogotowie weterynaryjne ulżyć w jej cierpieniu.
no i ten mój nie może zrozumieć moich "fochów" twierdząc ze sie na nim wyżywam... fajnie co? Dziś oblałam egzam z bakteriologi i wogóle sesja się zaczeła a ja nie jestem w stanie nic zrobić oprócz spania i płakania i jedzenia bobu mrożonego.
nie radze sobie już ... gdzieś się zawiesiłam... nikogo nie obchodzę! NIKOGO nie mam przyjaciółki rodzenstwa rodzonego ani ciotecznego. sama jak palec... i ścióry
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Smutnik :(
[quote="lenalove"]
jak faceci to ja się dołącze...
nie radze sobie już ... gdzieś się zawiesiłam...
[/quote]
oj,wiem co czujesz..bo ja czuje sie podobnie teraz...ani dobrze ani zle,ani samotna,ani z kims...nie martw sie, bo bedzie lepiej w koncu i to mowie ja-porzucona kobieta:)
jak faceci to ja się dołącze...
nie radze sobie już ... gdzieś się zawiesiłam...
[/quote]
oj,wiem co czujesz..bo ja czuje sie podobnie teraz...ani dobrze ani zle,ani samotna,ani z kims...nie martw sie, bo bedzie lepiej w koncu i to mowie ja-porzucona kobieta:)
RE: Smutnik :(
I na dodatek moje dziewczyny mają świerzba!
nie no wysiadam!
nie no wysiadam!
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
RE: Smutnik :(
hmmm..... Posmucę się z wami. Co do dołów to rozumiem juz 5 miesiac lecze się na depresję....... Jest lepiej. Moje ogony na szczeście(tfu!!)są zdrowe Ale mój kochanek, przyjacfiel i ryceż w jednej osobie wyjechal do Danii i strrrasznie mi się teskni... na dodatek nie mam pracy, tylko śpie....
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
RE: Smutnik :(
koopa: ja też śpię, ale fakt spania powinien być chyba w weselniku? dobry sen nie jest zły. wszystkie małe trolle powinny zapadać w sen zimowy. poza tym jest już prawie czwarta a słońce daje... zbliża się wiosna w strugach eee błota?....
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Smutnik :(
z tym spaniem yss masz racje, tylko ja po prostu troche przesadzam :/ żeby czas szybciej płynoł i żebym już mogła dolączyć do mojego kochania. Swoją drogą gdyby wiedział , że tak o Nim mówie wściekł by się
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
RE: Smutnik :(
głupia jestem. Zawsze wszystko muszę popsuć. niechce mi się żyć.
RE: Smutnik :(
ta. ja też. ostatnio popsułam, bo puściłam w ruch maszynę typu kontaktowego, bo znajomi straszliwie na coś narzekali i uznałam, że ciągłe powtarzanie mi tego - jako osobie, która ma odpowiedni kontakt do poskarżenia się - to sugestia, żebym coś zrobiła. okazało się, że moja interwencja była bardzo niepożądana. znienawidziłam znajomych za błędnie wysyłane sygnały, ot co. więcej palcem nie kiwnę, choćby się topili. :/
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Smutnik :(
moniaaa ja mam podobnie... tylko ze ja go jeszcze nie widzialam... a nie gadalismy 3 lata... cos drgnelo a moj wydaje mi sie taki nudny przy tamtym ;((((( jestem straszne nei wiem co robic...
RE: Smutnik :(
Skoro jest taki nudny, to może dasz mu święty spokój i sie ulotnisz uprzednio opowiadajac swoja historię? Boże, czy naprawde wydaje Ci się, że nikt sie nie dowie jak kręcisz na dwa fronty? Zdrada jest łatwa, tak? Tak [CIACH!] łatwa, że nawijasz o tym na forum? Wstydź się, bo kiedyś Ciebie obrobią do zera. Takie własnie myslenie sprawia, że trudno facetowi zaufać. Dziwicie się?
Ostatnio zmieniony czw sty 25, 2007 7:43 am przez Lulu, łącznie zmieniany 1 raz.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Smutnik :(
[quote="Cordel"]
Takie własnie myslenie sprawia, że trudno facetowi zaufać. Dziwicie się?
[/quote]
hmm.. Cordel,masz na mysli to, ze facetowi trudno zaufac jakiejs dziewczynie przez to, tak?
no to powiem Ci cos...ja z kolei uwazam, ze nie mozna ufac facetom, dowodem moje posty powyzej...wiec nie rob z facetow takich "sierot", bo oni potrafia ranic bardzo dotkliwie...
poki co...mysle o nim i pewnie dlugo nie przestane...on o tym wie, bo niestety jestem z tego gatunku "szczerych-do-bolu", wiec powioedzialam mu co mi lezy na sercu i sama na tym zle wychodze...jeszcze teraz boje sie o babcie,jednej juz powiedzialam i jest w strasznym szoku:(
Takie własnie myslenie sprawia, że trudno facetowi zaufać. Dziwicie się?
[/quote]
hmm.. Cordel,masz na mysli to, ze facetowi trudno zaufac jakiejs dziewczynie przez to, tak?
no to powiem Ci cos...ja z kolei uwazam, ze nie mozna ufac facetom, dowodem moje posty powyzej...wiec nie rob z facetow takich "sierot", bo oni potrafia ranic bardzo dotkliwie...
poki co...mysle o nim i pewnie dlugo nie przestane...on o tym wie, bo niestety jestem z tego gatunku "szczerych-do-bolu", wiec powioedzialam mu co mi lezy na sercu i sama na tym zle wychodze...jeszcze teraz boje sie o babcie,jednej juz powiedzialam i jest w strasznym szoku:(