[ŁAPKI] oderwany pazurek
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
szczurek siostry mojego TŻ też miał naderwany/oderwany pazurek. Samo się ładnie zagoiło. Nie wiem czy miał czymś przemywane, ale teraz ładnie wygląda i mały nie ma żadnych problemów
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
mam nadzieje,ze i tu sie tak skonczy, bo czemu mialoby byc inaczej:) jest naderwany,ale trzyma sie przy ciele - wszystko to przez te szalenstwa...mimo,ze moj tata zamontowal nowe drabinki, zrobilismy przejscia z kadej polki na kazda, to i tak wspina sie po kratkach i skacze jak dzikusek...do wesela sie zagoi, mowicie?:):)
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
Wygląda na to, że tak Moje dziołchy też nie są miłośniczkami prostych drabinek. A czy widać ze ten pazurek sprawia jej ból?
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
eh, biega po kratkach, jak zwykle, drapie sie ta lapka - tak jak do tej pory. nie zauwazylam, zeby kulala, oblizywala ta lapke, czy jakos specjalnie ja oszczedzala. tylko to jest tak brzydko podniesione, jak na zdjeciach - nie wiem, jak on mialby z powrotem sie "opuscic" do normalnej pozycji. ech te ogonki, tyle emocji wzbudzaja:) jakby cos sie zmienilo, bede pisala!
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
Z mojego doświadczenia, złamany/naderwany pazurek nie przyrasta. To martwa tkanka która przyrasta wyrasta z ciała, a na swojej długości nie ulega regeneracji. Dlatego złamane pazurki (nadłamane) zwykle się obcina całkowicie w miejscu złamania. Tak zawsze robił wet gdy chodziło o psa.
Ja bym poszła do weta jednak żeby to zobaczył.
Taki nadłamany pazurek, może jej przeszkadzać w brykaniu potem. Będzie zahaczać, urażać się itp.
Ja radziłabym weta.... choć nie w panice i nie w trybie super pilnym .
Pozdrawiam
Ja bym poszła do weta jednak żeby to zobaczył.
Taki nadłamany pazurek, może jej przeszkadzać w brykaniu potem. Będzie zahaczać, urażać się itp.
Ja radziłabym weta.... choć nie w panice i nie w trybie super pilnym .
Pozdrawiam
Emilciu.... Ty wiesz, że nie zapomnę!!!!
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
Może Gryska ma trochę racji, jednak na zdjęciach które załączyłaś nie wygląda na to że pazurek jest jakoś szczególnie mocno uszkodzony, z tego co widzę nie jest nawet w ogóle odłamany czy "ruchomy", a jedynie odgięty lekko do góry.
Do weta przejść się nie zaszkodzi (choć wiadomo że to zawsze stres, a pogoda jest teraz dodatkowym minusem sprzyjającym przeziębieniu), jednak myślę że on albo ciut podetnie ten pazurek, by zmniejszyć ryzyko jego ponownego zahaczenia o coś, co myślę że możesz zrobić sama (wet na pewno nie usunie pazurka gdyż przy jego zakończeniach są nerwy, które zresztą kiedyś niechcący uszkodziłam Żabce podczas ucinania pazurków i bardzo piszczała wtedy i leciała jej krewka z tego pazurka...), albo nie zrobi nic, tudzież, jak to ładnie określiłaś, poduma sobie nad tym ;);)
Tak więc ja się na tym nie znam aż tak bardzo ale po moich doświadczeniach w "pazurkowych" sprawach chyba bym jednak odpuściła sobie weta (teraz bardziej bałabym się przeziębienia na tym zimnie, z którym walczę ciągle u moich maluchów ) a pazurek jedynie wnikliwie obserwowała (no i oczywiście w przypadku jakichkolwiek zmian na gorsze - do weta niezwłocznie się wybrała).
Trzymaj się maua i wymiziaj od nas Ciri
PS. Czy gdy przytrzaśniesz sobie palec mocno drzwiami i na paznokciu pojawia Ci się czarny ślad to lecisz do szpitala aby Ci usunęli paznokieć?? Nie. A owy ślad w miarę wzrostu paznokcia zanika. A przecież panokieć to dokładnie taki sam rogowy wytwór naskórka, różniący się jedynie trochę w budowie ale o tych samych funkacjach
Do weta przejść się nie zaszkodzi (choć wiadomo że to zawsze stres, a pogoda jest teraz dodatkowym minusem sprzyjającym przeziębieniu), jednak myślę że on albo ciut podetnie ten pazurek, by zmniejszyć ryzyko jego ponownego zahaczenia o coś, co myślę że możesz zrobić sama (wet na pewno nie usunie pazurka gdyż przy jego zakończeniach są nerwy, które zresztą kiedyś niechcący uszkodziłam Żabce podczas ucinania pazurków i bardzo piszczała wtedy i leciała jej krewka z tego pazurka...), albo nie zrobi nic, tudzież, jak to ładnie określiłaś, poduma sobie nad tym ;);)
Tak więc ja się na tym nie znam aż tak bardzo ale po moich doświadczeniach w "pazurkowych" sprawach chyba bym jednak odpuściła sobie weta (teraz bardziej bałabym się przeziębienia na tym zimnie, z którym walczę ciągle u moich maluchów ) a pazurek jedynie wnikliwie obserwowała (no i oczywiście w przypadku jakichkolwiek zmian na gorsze - do weta niezwłocznie się wybrała).
Trzymaj się maua i wymiziaj od nas Ciri
PS. Czy gdy przytrzaśniesz sobie palec mocno drzwiami i na paznokciu pojawia Ci się czarny ślad to lecisz do szpitala aby Ci usunęli paznokieć?? Nie. A owy ślad w miarę wzrostu paznokcia zanika. A przecież panokieć to dokładnie taki sam rogowy wytwór naskórka, różniący się jedynie trochę w budowie ale o tych samych funkacjach
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
asia, niby racja;)
jednak dzisiaj musialam zmienic plany, i po egzaminie wracam do domu.a to z tej przyczyny,ze pazurek juz jest bardzo ruchomy - raz w jedna raz w druga lata.moze do mojego powrotu sam odpadnie,nie mam pojecia,ani tez nie wiem, co wet z tym zrobi-urwie:? utnie? nie mam zielonego pojecia...od razu podetne jej pazury, bo jednak jest zbyt ruchliwa,zebym poradzila sobie calkiem sama, a tata boi sie,ze ja uszkodzi. pozniej napisze co i jak. thx za pomoc, cieple slowo i za wszystko:)
Cirka wymiziana (Lola tez, zeby nie byla zazdrosna:P)
jednak dzisiaj musialam zmienic plany, i po egzaminie wracam do domu.a to z tej przyczyny,ze pazurek juz jest bardzo ruchomy - raz w jedna raz w druga lata.moze do mojego powrotu sam odpadnie,nie mam pojecia,ani tez nie wiem, co wet z tym zrobi-urwie:? utnie? nie mam zielonego pojecia...od razu podetne jej pazury, bo jednak jest zbyt ruchliwa,zebym poradzila sobie calkiem sama, a tata boi sie,ze ja uszkodzi. pozniej napisze co i jak. thx za pomoc, cieple slowo i za wszystko:)
Cirka wymiziana (Lola tez, zeby nie byla zazdrosna:P)
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
Możliwe że tkanka, która została uszkodzona teraz obumarła i pazurek nie ma stabilnego 'podłoża'. To wędruj do weta.
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
maua, w takim wypadku ja też jednak zachęcam do odwiedzenia weta
Myślę że powinien profesjonalnie uciąć ten pazurek tak, żeby nie uszkodzić nerwów małej...
Powodzenia i jeszcze raz wielkie uściski dla Ciri i oczywista Lolki również
PS. Czekamy na wieści co z pazurkiem
Myślę że powinien profesjonalnie uciąć ten pazurek tak, żeby nie uszkodzić nerwów małej...
Powodzenia i jeszcze raz wielkie uściski dla Ciri i oczywista Lolki również
PS. Czekamy na wieści co z pazurkiem
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
Wiec tak:)
Sytuacja znalazla swe zakonczenie.
Pojechalam do lecznicy, gdzie byly dwa koty i trzy amstafy,czyli mlyn nie z tej ziemi. przez to to juz w ogole nie wiedzialam, gdzie mam mala schowac,zeby ja cos nie zezarlo:P
kiedy wyjelam ja z transportera,a wet (ktory mial niemila przygode z dzikimi szczurami i boi sie szczurow:P) obejrzal lapki. W tym momencie pazurek wisial juz na jednym maluskim wloseczku-wiec zostal wetowi w palcach:D
pod spodem rosnie maly skubaniec kolejny;)
oczywiscie nie doradzam tu urywania naderwanych pazurkow- tak sie zlozylo,ze wystarczylo dotknac i sam odpadl praktycznie:) takze troche strachu mi dzikus napedzil, ale jest juz ok i to kolejne doswiadczenie dla mnie i dla niej:)
Dzieki wszystkim za zainteresowanie i porady, bo takie wsparcie duzo daje nawet w tak "blahych" sprawach!
Sytuacja znalazla swe zakonczenie.
Pojechalam do lecznicy, gdzie byly dwa koty i trzy amstafy,czyli mlyn nie z tej ziemi. przez to to juz w ogole nie wiedzialam, gdzie mam mala schowac,zeby ja cos nie zezarlo:P
kiedy wyjelam ja z transportera,a wet (ktory mial niemila przygode z dzikimi szczurami i boi sie szczurow:P) obejrzal lapki. W tym momencie pazurek wisial juz na jednym maluskim wloseczku-wiec zostal wetowi w palcach:D
pod spodem rosnie maly skubaniec kolejny;)
oczywiscie nie doradzam tu urywania naderwanych pazurkow- tak sie zlozylo,ze wystarczylo dotknac i sam odpadl praktycznie:) takze troche strachu mi dzikus napedzil, ale jest juz ok i to kolejne doswiadczenie dla mnie i dla niej:)
Dzieki wszystkim za zainteresowanie i porady, bo takie wsparcie duzo daje nawet w tak "blahych" sprawach!
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
maua, bardzo się cieszę że wszystko się pozytywnie zakończyło!
Byłyście obie bardzo dzielne i przesyłam Wam uściski, Loli również, trzymajcie się
Byłyście obie bardzo dzielne i przesyłam Wam uściski, Loli również, trzymajcie się
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
RE: [LAPKI] oderwany pazurek
A ja mam pytanko bo moja szczurcia dzisiaj zachaczyła sie pazurkiem o koc prawdopodobnie i wyrwała go:-/calego została tylko taka jego namistka...wydaje mi się,że to ten nerwik co jest w pazurku pozostal a pazurek się zerwał tylko nie wiem czy to możliwe,żeby tak się stało.To tylko moje wrażenie .napoczatku poszczała i podnosiła nóżke do góry a teraz piszczy jak sobie liże ten urwany pazurek.Chodzi normalnie...hmm krwi nie było dosłownie kropelka:-/Nie wiem co mam robić...isc z tym do weta?
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
brakujący pazur !
niechcę/ort się rozpisywać , powiem w skrócie:
szczurek ma roczek, ma na imię Karotka, na początku sierpnia poparzyła się elektrycznie i nie perfekcyjnie rusza łapkami.
Wcześniej z niewiadomych powodów ndrapała się czasami. Teraz ma napady ''szału'' -chce się podrapać, a nie zabardzo/ort potrafi.
Dziś zobaczyłam brak pazórka w tylniej łapce,
podejrzewam że jak szczurek ma ten napad to podgryza siebie.
;>
teraz tak:
czy pazórek odrośnie? czy to ją boli : ((?
-------------------
Polaczone z tematem istniejacym. Na przyszlosc prosze o uzywanie spisu tresci i opcji szukaj przed zalozeniem nowego tematu, i sprawdzic czy dany problem nie byl juz poruszany. Jesli tak to nie ma potrzeby zakladania nowego tematu. Jesli nie odnalazlo sie odpowiedzi mozna spokojnie kontynuowac w istniejacym temacie.
limba81 mod
szczurek ma roczek, ma na imię Karotka, na początku sierpnia poparzyła się elektrycznie i nie perfekcyjnie rusza łapkami.
Wcześniej z niewiadomych powodów ndrapała się czasami. Teraz ma napady ''szału'' -chce się podrapać, a nie zabardzo/ort potrafi.
Dziś zobaczyłam brak pazórka w tylniej łapce,
podejrzewam że jak szczurek ma ten napad to podgryza siebie.
;>
teraz tak:
czy pazórek odrośnie? czy to ją boli : ((?
-------------------
Polaczone z tematem istniejacym. Na przyszlosc prosze o uzywanie spisu tresci i opcji szukaj przed zalozeniem nowego tematu, i sprawdzic czy dany problem nie byl juz poruszany. Jesli tak to nie ma potrzeby zakladania nowego tematu. Jesli nie odnalazlo sie odpowiedzi mozna spokojnie kontynuowac w istniejacym temacie.
limba81 mod
Ostatnio zmieniony pn wrz 24, 2007 9:06 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Odp: brakujący pazur !
co o tym mówi weterynarz?? bo wygląda to powaznie!
jeśli u weta jeszcze nie byłaś, znajdź polecanego w odpowiednim wątku i leć czym prędzej.
pazurek ją boli, ale odrośnie.
______________________________________________
/posta przeniosłam do bardziej odpowiedniego działu.
jeśli u weta jeszcze nie byłaś, znajdź polecanego w odpowiednim wątku i leć czym prędzej.
pazurek ją boli, ale odrośnie.
______________________________________________
/posta przeniosłam do bardziej odpowiedniego działu.
Ostatnio zmieniony pn wrz 24, 2007 8:48 pm przez yss, łącznie zmieniany 1 raz.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Odp: brakujący pazur !
pazurek boli,odrosnie na pewno. do porzadnego weta...mozesz przemywac rivanolem
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...