Łączenie szczurów ma sens

[Miyako]

Już myślałam, ze uda mi się nawrócić moją mamę i pokazać jej, że szczur to zwierze stadne i w samotności cierpi. Mi, co prawda też odpowiada posiadanie tylko jednego ogonka, ale chciałabym umlić życie Arty'emu. Już zaczęłyśmy z mamą snuć, jak wyglądałby nowy lokator i jakby się nazywał (jak na razie to berkshire o imieniu Dupek - moja mama ma obsesję ^^') i że należałby tylko i wyłącznie do mojej mamy. Już myślałam, że dopiełam swego, aż tu nagle... Poszłyśmy z mamą do Folwarku Zwierzęcego w gdańskim Madisonie i nowa pracownica nagadała mojej rodzicielce, że to nie ma sensu, bo będą się tylko gryźć, że możliwe jest tylko, jeśli dwa samce były z tego samego miotu. I że ewentualnie już lepiej wziąć samicę (!). No i wszystko szlag trafił...
Pomyślałam sobie, że ten temat poświęcimy na wypisywanie wszystkich Wam znanych ZA i PRZECIW łączeniu szczurów w stadka. Wiem, że to może wydawać się nie na temat, ale pomoże mi uszczurowić moją mamę na nowego ogonka :lol:

[merch]

No cóz , za wiele racji pani w sklepie nie miała , ale owszem , jeśli szczurek jest starszy i zawsze by sam łaczenie może się nie powieść. Dlatego tak ważne jest aby szczurki łaczyć od razu jak sa młode, lub młode - zabrane " swieżo od rodzinnego stada" dolaczać do innego . Możesz też przygarnąć samiczkę wysterylizowana ( czasem zdarzaja sie takie na forum) , wtedy powinno byc łatwiej ale czasem i wtedy zdarzaja się trudności. Zasada jest taka,ze szczury nie powinny byc trzymane samotnie - zreszta uważam ,że stado 2 osobowe to też ciut mało , bo wtedy , kiedy odejdziej 1 szczurek drugi w starszym wieku zostaje samotny i bardzo czesto zabiera się z tego swiata z powodu braku chęci do zycia.

[Czerwonaona]

No ale lepiej mieć dwa niż jednego choć tutaj jest plus większego stana w przypadku śmierci jednego ze szczurów,że nie zostaje sam.Nie zgadzam się w zadnym wypadku z panią wydającą takie opinie za wielkiego pojęcia toona nie ma.Może daj jej adres na forum hehe.Młode szczurki ładnie sie ze sobą zgrywają i nie muszą być zjednego miotu jak w moim przypadku.Róznie bywa ja też sie bałam ale jaką masz penośc,że twoj pupil nie chce miec towarzystwa.Dla chcącego nic trudnego ja bym ryzykowała i namówiła mame.

[Kali]

Łączyłam samce trzykrotnie. Najpierw do samotnego Fenrira przyniosłam Freya, Jakiś miesiąc później przygarnelam 5 maluchów z dwóch różnych miotów. Maluchy połączyłam bezproblemowo Na koniec łączyłam cala siodemke razem i ... wszystko przebieglo tak gładko, że sama byłam w szoku.

Kwestia "łatwości" połączenia zależy od charakteru zwierzaka i cierpliwości opiekuna. Swoją drogą od chwili kiedy po klatce biega cała ferajna jakoś żywiej się zrobiło i radośniej

Namawiaj mame, namawiaj

[yss]

ale trzeba przy tym pamiętać, że klatka musi być odpowiednio duża. za mała może faktycznie wywoływać konflikty. bo każdy samiec musi mieć swój teren, albo szansę na to [wiem od Ani... sama mam wszak samiczki :> ]

droga mamo miyako! szczur samotny będzie nieszczęśliwy! a panie z zoologików mają takie pojęcie o tym, co robią, jak szkolne dentystki za moich młodych lat...!