Wczoraj przyjechały szczurki z Gdańska(od Kasi). Obie są husky, jedna ma fajna białą plamkę na czółku, druga biało-czarną mordkę - taką przepasaną
. Pierwsza jest trochę nieśmiała, i jeszcze strachliwa, druga, Luna, odważna, ciekawska
. Obie dziewczyny to sprinterki, wspinają się po prętach, latają po całej klatce. Wczoraj miały damską bójkę. W nocy trochę hałasowały
. Cóż, ja i rodzina musimy się przyzwyczaić
. Małe nie boją się mojej ręki, wąchają ją, dziś rano tata karmił je serkiem. Lękają się za to nagłych ruchów. Fotki niebawem, ciężko im na razie zrobić zdjęcia, bo uciekają(boją się lampy, a nawet jak ją wyłączam, to spryciule chowają główki za hamakiem ;P ). Widać, że to Luna dominuje
.
