moje bardzo wybrzydzają z kolbami. okropnie.
łaskawie zjadają jogurtowe z mniszkiem, orzechowe, raz miały owocową... miodowych nie lubią. świętojańskich nie dostają, bo kolorowe. nie próbowałam jeszcze jajecznych i bekonowych - czy w takiej bekonowej nie ma jakichś świństw?
teraz już od 4 dni wisi, kurczę, orzechowa i - no, wisi sobie. wydłubały orzeszki i zostawiły. strasznie wolno im to idzie

wolą suchy chleb razowy. może i dobrze...
nie wiem, jak wy, ale ja zbieram te patyczki od kolb. gdyby udało mi się ustalić, jak dokładnie robi się kolbę, to będę robić sama z razowej mąki i różnych fajnych ziaren

i suszonych owoców i warzyw.