No to kolejny odcinek szczurzych przygód małych Psot aska4art!
Jako że dziś mija równiutko tydzień jak Melusia jest ze mną to najpierw zajmę się właśnie nią

)
Prawda że piękna jest?? :loverat:
A tu całokształt i ta piękna gwiazdeczka na czólku... Widać też delikatnie jej kapturek beżowy

1,5 miesięczna Mela z 3miesięczną Zuzią :> Różnica niezła

A Maja jest jeszcze "pokaźniejsza" przy niej :> Ale Mela i tak już na tym zdjęciu jest większa niż jak do mnie trafiła :>
Maluszek:
Melusia z dziewczynami się zgadała wręcz rewelacyjnie. Zuzia ją bardzo polubiła a z Mają były małe przepychanki, ale... to głównie Mela Maję ustawiała ;P Natomiast od jakiś dwóch dni strasznie się o nią zamartwiam bo Melince mocno leciała porfiryna z oczek... Wręcz ogromnymi ilościami i się przeraziłam trochę

(( Jednego dnia jak ją puściłam na łóżko to po paru minutach zauważyłam że ona ciągle biega z zamkniętymi oczkami!!! Spróbowałam jej delikatnie otworzyć i okazało się że są mocno sklejone porfiryną :cryrat: Tochę na siłę, ale zdołałam je odkleić... Przemywałam małej herbatą oczka i trochę ustało ale od tego czasu jest bardzo niespokojna i nieufna wobec mnie...

((
Teraz czas na resztę psotnic :>
Zuzia właściwie bez zmian - przytulak jakich mało, miziak nad mizaki, lizawka - przyssawka

) Ahhh, słodziak mój

) Co do jej choroby to niby już przeszła dawno ale ciągle jest "kich" czasem, a czasem sobie tak głośno chrapie... Ale wet się upiera cały czas że układ oddechowy ma już czyściuteńki... No cóż... Może jakaś alergia, czy coś innego... W każdym razie nie jest tak źle. A miejsce gdzie miała martwicę już coraz bardziej zarasta futerkiem!
I jeszcze muszę Wam opowiedzieć o przezabawnej przypadłości Zuzy :> Otóż moja mała psotniczka jest sroką

Może była nią naprawdę w poprzednim wcieleniu ;P Chodzi o to że Zuzia uwielbia wszelką biżuterię i piniądze!

No nie mogę z niej, jak biega po biurku i zanosi w pyszczku po kolei wszystkie monety i pierścionki za monitor i uwija sobie w nich gniazdko :> Pierwszy raz mam takiego szczura! Reszta stadka nie wykazuje takich upodobań :> Oj Zuźku - nie wszystko złoto co się świeci :>
Oto Zuz na dzień dzisiejszy:

(fotka by Elly)
Natomiast Majek jest coraz bardziej kochana

)) Już nie jest aż takim dzikusem jak na początku i przychodzi do mnie, ale nadal jest takim śmiesznym wariatuniem :> i śmiga po całym pokoju jak gługia

) Heh, ADHD :> A w ogóle to zapomniałam Wam powiedzieć o jednej śmiesznej rzeczy u Majki, którą ma juz od małego :> Otóź Majeczka ma na środku jednego uszka małą dziurkę średnicy 2mm :> Na początku przyznam że się bałam że sobie krzywdę zrobiła, że coś jej się dzieje złego ,ale nie - uszko jest w stanie idealnym nic sobie nie zrobiła, a dziurkę dostrzegłam już na najwcześniejszych fotkach :> Przyznam że śmiesznie to wygląda :> Elly żartuje bym jej tam kolczyk zrobiła ;P
Na koniec fotka domku - najprostszego jaki można sobie wyobrazić - który cała trójka pokochała niewiarygodnie! Nie wyobrażają sobie spać gdzie indziej :> Wszystkie upychają się tam i kotłują na kupę i tak słodko to wygląda :loverat: Musze coś wymyslić żeby go powiększyć :>

- ta z lewej, co wystawia przez dziurkę ucho to Majka, obok Zuzanne a schowana za nimi jest Mela

BTW - widać tam u Maji tą jej dziurkę w uszku (to ta mała czana plamka)
I moi drodzy jestem cała happy bo udało mi się kupić od znajomej Elly wieeeelką klatkę z dwoma piętrami i nawet nie ma aż takich szerokich odległości między prętami jak myślałam, bo sprawdzałam i Meliśka nie przejdzie! Więc już niedługo przeprowadzka :smykrat: I już wyobrażam sobie te wszystkie hamaczki, konary, drabinki i tunele własnej roboty, domki i inne cuda!!! Heh, ale poszaleję

))