maluch nadal ma tę rzecz pod łapką. nieco mniejszą niż na początku.
raz na tydzień mam ją obmacać - gdyby kula [obecnie spłaszczona] zaczęła rosnąć, albo ropieć, mam to meldować u wetki. jeżeli zacznie się kurczyć - mam trzymać kciuki, żeby zniknęła. oprócz tego stwierdzono niewielką martwicę - kropkę w miejscu, gdzie dostawała zastrzyki - marna ze mnie szczurza mama, nie stwierdziłam tego, ale to się daje stwierdzić tylko jak małej rozchylić sierść w tym miejscu, a ona nie lubi gmerania w futrze

mam przemyć rivanolem.
przyznam się, że moje szczury zbierają pochwały i zachwyty

[byłam u weta z lily i magrat - magrat do towarzystwa]. że takie ładne, z taką błyszczącą sierścią. kapturki faktycznie połyskują jak głupie

jakby były z jedwabiu. albinoski niby też, ale na białym gorzej widać.
zresztą w drodze stwierdziłam, że mam bardzo luźne szczury. magrat ułożyła mi się na kolanach, domagała się głaskania, a głaskana mlaskała i szczękała pyszczkiem i pulsowały jej oczka. a potem zaczęła sobie przysypiać [maluch już spał pod swetrem].
po drodze zajechaliśmy do moich rodziców i magrat obwąchała się z psem [tym pieskiem, o którym pisałam w wątku o psach

]. ślicznie wyglądały dwie białe główki - i dwa nosy, jeden czarny, drugi malutki i różowy, jak intensywnie niuchały się nawzajem, a szczurze wąsiki latały na wszystkie strony.
moje kreatury są niegrzeczne. zupełnie nie pojmują, że na gołą nogę nie powinno się człowiekowi wdrapywać, bo mu może całkiem odpaść skóra. kradną skórki od bobu. nie dają zjeść kanapek. doprawdy trudno jest spokojnie spożyć kolację, gdy na kromce wiszą trzy szczury a dwa pozostałe biją rekordy skoku w dal i wzwyż - w jej stronę.
dostały ostatnio nowe ogromniaste wapienko, przyjęły je radośnie, w te wolne dni uplotę im wreszcie sznurową kratę 3D do zabaw w klatce i może zbuduję wreszcie z listewek konstrukcję placu zabaw...

poza tym cisza, spokój, okropne skrzeki co noc i hurgot wyrzucanego w górę żwirku...
no i lubią poznawać nowych ludzi. jak przychodzą jacyś fajni [

] znajomi, siadamy na łóżku ze szczurami i szczury szybko zapoznają się z gośćmi, po czym skaczą im na plecy, grzebią bezczelnie w kieszeniach, włażą do rękawów, skubią jakieś zabawowe części odzieży i ogólnie zachowują się okropnie

potrafią wręcz podpijać drinki :/ czego absolutnie nie powinny robić - więc oczywiście robią to, jak tylko na chwilę odwrócić od nich wzrok

[jak większość zakazanych rzeczy.]