Oglądałam w niedzielę maluchy i są śliczne. Oswojone z człowiekiem, ruchliwe i żywiołowe. Mama również jest piękna i towarzyska. Wszystkie maluszki ciągle wychodziły z klatki po porcję pieszczot. Gdy wsadziłam ręke do klatki kluchy zaczęły lizać moje palce

Maluchy są czarne, z białymi lub bez plamek na brzuszku. O ile wiem jest samiczka i samiec kapturka, oba zarezerwowane. Toś - moja przyjaciółka (olusia_ziom) chciała by jeszcze 2 samce czarne. Więc pozostaje chyba jeden czarny samczyk
Wszystkie kluchy są zdrowe, mają wilczy apetyt, są przezabawne i nie są z chowu wsobnego.
Trudno jest żyć bez nadziei... ale umierać bez złudzeń- łatwiej
Gaja [*] -mój 'dzien'... bialy, milusinski ogonek...
Sachma- 'noc'... cala czarna z bialym brzuszkiem. Troszke wredna i plochliwa, ale kochana
