RE: Zmiana na lepszy model...??
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 28
- Rejestracja: pn kwie 30, 2007 6:50 pm
Zmiana na lepszy model...??
Mam pewien problem wychowawczy z moimi szczurami...=( Jak kupowałam szczura to wydawało mi się ,że kupuje sobie przyjaciela...ale z moimi tak nie jest..=(=(..Jak biore na ręce Michaela to zchodzi na dół ,a jak biore Timona to ZP sra...=( patrzyłam na dział oswajanie...ale nic nie ma=( próbowałam już wielu sposób ale nie pomagają...=( błagam nie zamykajcie mi tematu tylko doradźcie...może przeżywają trudny okres....:cryrat::cryrat::cryrat:...wyrosną z tego...wiem ,że może to nie wporzątku ,ale myśle sobie ,że może sobie je wymienić w zooglogii=( bo już ich tak nie koffam jak kiedys..::loverat::-( co robic???
Na pewno da sie coś ze szczurkami zrobic. W dziale oswajanie jest mnostwo o tym, trzeba tylko popatrzec dobrze. Temat przenosze do odpowiedniego działu / Elly mod.
Na pewno da sie coś ze szczurkami zrobic. W dziale oswajanie jest mnostwo o tym, trzeba tylko popatrzec dobrze. Temat przenosze do odpowiedniego działu / Elly mod.
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2007 7:16 pm przez Elly, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Zmiana na lepszy model...??
baaaardzo niedojrzałe:/ skoro tak myślisz, to nie powinnaś mieć w ogóle szczurów... ani żadnych innych zwierząt.
od kiedy masz te szczurki? żadne zwierzę nie będzie od razu twoim przyjacielem, zdajesz sobie z tego sprawę..? pod żadnym pozorem nie wymieniaj ich na inne. myślisz, że nowe by cię od razu polubiły? Błąd, było by tak samo jak z tymi.
od kiedy masz te szczurki? żadne zwierzę nie będzie od razu twoim przyjacielem, zdajesz sobie z tego sprawę..? pod żadnym pozorem nie wymieniaj ich na inne. myślisz, że nowe by cię od razu polubiły? Błąd, było by tak samo jak z tymi.
tego już mi się nawet nie chce komentować... i co to znaczy "koffam"?bo już ich tak nie koffam/ort jak kiedys.
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
-
- Posty: 28
- Rejestracja: pn kwie 30, 2007 6:50 pm
RE: Zmiana na lepszy model...??
to twoje zdanie...:/ wiem co robie...ale po to te forum jest...zeby prośić o porade...ja ich wcale nie wyrzucam...tylko o rade prosze a tu takie cos...:/
edit.
porażka....:/
Prosze używać opcji edytuj. Posty scalone / Elly mod.
edit.
porażka....:/
Prosze używać opcji edytuj. Posty scalone / Elly mod.
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2007 7:48 pm przez Elly, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Zmiana na lepszy model...??
Zgadzam się z tobą Miska.Do tego potrzeba czasu.
Korzystaj z każdej chwili swojego życia.Bo niewiadomo kiedy możesz odejść z tego świata.
7818944:-)
7818944:-)
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Zmiana na lepszy model...??
uwazam,ze troszke niedojrzale myslenie z Twojej strony...moze to nie one przechodza trudny okres,ale to Ty poswiecasz im za malo czasu? pomyslalas o tym?
postepuj tak,jak w dziale oswajanie- przyzwyczajaj je stopniowo-najpierw ogranicz przestrzen tylko do lozka i siedz tam z nimi-jesli trzeba to nawet i dwie godziny... wolaj i jesli przyjda-dawaj smakolyk w nagrode(orzeszek, kawalek suchego chlebka...)
to, ze jeden ze szczurow wyproznia sie podczas brania na rece swiadczy o tym,ze jest nieoswojony i jeszcze sie boi. drugi woli zwiedzac,skoro dajesz mu taka mozliwosc-nie wyznaczasz granicy,ze np nie wolno zejsc na podloge,ze moze chodzic tylko po lozku...a skoro on nie widzi tych granic- to woli zwiedzac.
poswiec im przez tydzien po dwie godziny dziennie, a poza tym niech lataja po lozku same,pozniej po pokoju...zobaczysz efekty,a to tylko zacheci cie-mam nadzieje- do dalszego oswajania, i przestaniesz sie zrazac.
jesli poswiecisz czas i wlozysz w to serce,to beda efekty. jesli nie, to nie powinnas miec zwierzat. one Ciebie tez nie beda "koffaly" ([sic!]) jesli nie bedziesz im poswiecala uwagi...
chcialabys,zeby to one ciebie "wymienily"?chcialabys cos takiego uslyszec? przyjaciol sie nie "wymienia"...
postepuj tak,jak w dziale oswajanie- przyzwyczajaj je stopniowo-najpierw ogranicz przestrzen tylko do lozka i siedz tam z nimi-jesli trzeba to nawet i dwie godziny... wolaj i jesli przyjda-dawaj smakolyk w nagrode(orzeszek, kawalek suchego chlebka...)
to, ze jeden ze szczurow wyproznia sie podczas brania na rece swiadczy o tym,ze jest nieoswojony i jeszcze sie boi. drugi woli zwiedzac,skoro dajesz mu taka mozliwosc-nie wyznaczasz granicy,ze np nie wolno zejsc na podloge,ze moze chodzic tylko po lozku...a skoro on nie widzi tych granic- to woli zwiedzac.
poswiec im przez tydzien po dwie godziny dziennie, a poza tym niech lataja po lozku same,pozniej po pokoju...zobaczysz efekty,a to tylko zacheci cie-mam nadzieje- do dalszego oswajania, i przestaniesz sie zrazac.
jesli poswiecisz czas i wlozysz w to serce,to beda efekty. jesli nie, to nie powinnas miec zwierzat. one Ciebie tez nie beda "koffaly" ([sic!]) jesli nie bedziesz im poswiecala uwagi...
chcialabys,zeby to one ciebie "wymienily"?chcialabys cos takiego uslyszec? przyjaciol sie nie "wymienia"...
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2007 7:39 pm przez maua_czarna, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Zmiana na lepszy model...??
_WiOlu$a_ Możliwe ,że nie są twoimi przyjaciółmi ,ale to nadal szczury. Czy rodzinę i przyjaciół się wybiera? Szczury to też tak praktycznie rodzina ,a rodziny to się chyba w sklepie nie wymienia. Ja również mam taki problem z nową papugą ,ale od roku jakoś z nią żyję. I nawet nie przyszło by mi na myśl ,by papugę oddać do zoologicznego ,bo tak się nie robi. Poświęć im trochę więcej czasu. I nie myśl ,że one cię nie lubią. Najważniejsze byś ty je lubiła. Może mój post dla ciebie wyda się dziwny ,ale ma jakiś sens.
RE: Zmiana na lepszy model...??
Rozumiem, że czasem jest taki moment, kiedy zniechęcamy się nie widząc postępów... Ale... opowiem o mojej Aiko. Aiko ma rok, u mnie jest od 8 czerwca 2006. Teraz, jako roczna panienka, przynajmniej czasem daje się pogłaskać, ale o mizianiu praktycznie nie ma mowy. Aiko jest dzikuskowatym wypłoszkiem -do dziś... Mimo to zaakceptowałam to w niej, kocham ją taką, jaka jest... Nauczyłam się z nią postępować... Mimo wielkiej pracy nad nią, Aiko nadal chodzi własnymi drogami, a ja cieszę się, że czasem wbiega mi na kolana... Nawet na myśl mi nie przyszło, żeby ją oddać...Zwierzaki ze sklepów miewają takie traumy, niestety...
Oczywiście tak nie musi być, takie dzikuski nie są takie częste...Ale zamiast myśleć o wymianie (okropne słowo), poczytaj dział oswajanie. Zwierzę nie jest rzeczą, nie można sobie ot tak go wymienić... Dział oswajanie zawiera bardzo fajne metody, sprawdzone i dobre, wystarczy poczytać (od czytania się nie umiera, uwierz). I nie dziw się reakcji innych forumowiczów, tu szczury traktujemy z szacunkiem i miłością, i nie wymieniamy jak zużytą kanapę.
PS: Nie ma takiego słowa koffam
Oczywiście tak nie musi być, takie dzikuski nie są takie częste...Ale zamiast myśleć o wymianie (okropne słowo), poczytaj dział oswajanie. Zwierzę nie jest rzeczą, nie można sobie ot tak go wymienić... Dział oswajanie zawiera bardzo fajne metody, sprawdzone i dobre, wystarczy poczytać (od czytania się nie umiera, uwierz). I nie dziw się reakcji innych forumowiczów, tu szczury traktujemy z szacunkiem i miłością, i nie wymieniamy jak zużytą kanapę.
PS: Nie ma takiego słowa koffam
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2007 8:29 pm przez Layla, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Zmiana na lepszy model...??
Moze nasza "Wiolu$ia" zdradzi nam ile czasu ma te szczurki
RE: Zmiana na lepszy model...??
Wiolusia (moge tak pisać??) do oswojenia szczura trzeba czasu, czasami więcej, czasami mniej. Ile masz swoje szczury?? Na początku trzeba poświęcać im najwięcej czasu, trzeba cierpliwości i spokoju. To że szczur załatwia się na Ciebie jest oznaką strachu i tego że nie jest oswojony, minie. Spodziewałaś się że szczur będzie siedział tylko u Ciebie na kolanach? Może lepiej było kupić pluszaka... To normalne że młody szczur nie siedzi non stop na kolanach, moje też nie siedzą.
Twój tok myślenia jest co najmniej nieodpowiedzialny i dziecinny. I nie obrażaj się na nas, jeśli piszesz na forum musisz się liczyć z krytyką innych, zwłaszcza w takiej sprawie.
Jeśli chcesz żeby szczury były Twoimi przyjaciółmi to uzbrój się w cierpliwość a przede wszystkim daj im szanse. Czy przyjaciół się wymienia?
Jeśli miałabym wymieniać zwierzęta które mi nie odpowiadają w 100% to musiałabym oddać dwa moje koty (bo jeden jest wredny a drugi sika po domu), szczura (bo gryzie) i psa (bo ma 2 lata i nadal załatwia się w domu)
Jeszcze raz: cierpliwości
Twój tok myślenia jest co najmniej nieodpowiedzialny i dziecinny. I nie obrażaj się na nas, jeśli piszesz na forum musisz się liczyć z krytyką innych, zwłaszcza w takiej sprawie.
Jeśli chcesz żeby szczury były Twoimi przyjaciółmi to uzbrój się w cierpliwość a przede wszystkim daj im szanse. Czy przyjaciół się wymienia?
Jeśli miałabym wymieniać zwierzęta które mi nie odpowiadają w 100% to musiałabym oddać dwa moje koty (bo jeden jest wredny a drugi sika po domu), szczura (bo gryzie) i psa (bo ma 2 lata i nadal załatwia się w domu)
Jeszcze raz: cierpliwości
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
RE: Zmiana na lepszy model...??
że może sobie je wymienić w zooglogii
Brakło mi słów, jak przeczytałam, sam tytuł już mnie dobił.
Jeżeli twoja przyjaciółka zrobi coś, co ci się nie spodoba, to co, zabijesz ją i poszukasz sobie drugiej ? Zrozum, zwierzę to nie jest rzecz, ma własny rozum i nie możesz przewidzieć do końca, jaki jest jego charakter. bo "o ten szczur mi się nie podoba, wymiienię go na innego" to nie jest rozwiązanie. Jeżeli naprawdę kochasz swoje szczury (po przeczytaniu tego tematu niestety zwątpiłam w to) to poświęcisz im dużo czasu, i mimo to jakie będą, pokochasz. Myślisz, że jakby ktoś obcy wziął Cię w łapy, usadził na kolanach, to siedziałabyś grzecznie? Szczur musi ci zaufać, a ty musisz dać mu do tego powody, a jeżeli tego nie zrozumiesz to najwidoczniej nie zasługujesz na żadne zwierzę. Czy to, że moja Miśka nie chce siedzieć grzecznie na rękach, jak Gaja, to mam ją iść na pole wypuścić ? Jak się obie nie lubią to mam jedną oddać, i problem z głowy ? Skoro twierdzisz, że jestesmy żałośni, i tylko ty masz racje to po kigo grzyba zakładałaś ten temat ? My tylko chcemy dobra dla twoich szczurów, żebyś nie musiała realizować swoich głupawych pomysłów. A twoje myślenie jest jak najbardziej dziecinne, i taka jest prawda. Przemyśl to co robisz.
ach, i proszę, bo zaczyna mnie głowa boleć, gdy patrzę na to słitowe pismo...
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Zmiana na lepszy model...??
Droga Wiolusi.
Dostałaś szczurki i co? Przestałaś je kochać to od razu chcesz je oddać?
Ile ja rozpaczałam nad moim agresywnym Maćkiem. Gryzł mnie do krwi, rzucał się i był naprawdę okropny. Jednak żywiłam do niego wielką miłość. Strasznie mnie bolało, że nie chce ze mną 'utrzymywać' konatktów, że siedzi sam w klatce bez towarzystwa. Jednak nie poddawałam się, bo wiedziała, że zachowanie w stylu 'szczur jest agresywny i mnie nie lubi, ja też go nie kocham więc jedynym rozwiązaniem jest oddanie jego' jest nie na miejscu. Wytrwałam w tym koszmarze aż 7 miesięcy dpóki nie wykastrowałam go.
Pisanie w stylu 'że już nie "koffam" tak jak kiedyś' jest obrzydliwe, wręcz. Jeszcze bardziej przeraziło mnie to, że chcesz oddać, a raczej wymienić szczurki w zoologu. Chcesz skazać je na śmierć?
Swoją wypowiedzią uzasadniasz nam-forumowiczom, iż jesteś zwykłym dzieckiem z zachciankami. Jak zabawka się znudzi należy kupić nową. Niestety, aby mieć zwierzątko trzeba być odpowiedzialnym, a ty taka nie jesteś.
Te słowa mogą cie zaboleć, ale weź je do serca i dziewczyno, zrozum swój błąd zanim będzie za późno...
Dostałaś szczurki i co? Przestałaś je kochać to od razu chcesz je oddać?
Ile ja rozpaczałam nad moim agresywnym Maćkiem. Gryzł mnie do krwi, rzucał się i był naprawdę okropny. Jednak żywiłam do niego wielką miłość. Strasznie mnie bolało, że nie chce ze mną 'utrzymywać' konatktów, że siedzi sam w klatce bez towarzystwa. Jednak nie poddawałam się, bo wiedziała, że zachowanie w stylu 'szczur jest agresywny i mnie nie lubi, ja też go nie kocham więc jedynym rozwiązaniem jest oddanie jego' jest nie na miejscu. Wytrwałam w tym koszmarze aż 7 miesięcy dpóki nie wykastrowałam go.
Pisanie w stylu 'że już nie "koffam" tak jak kiedyś' jest obrzydliwe, wręcz. Jeszcze bardziej przeraziło mnie to, że chcesz oddać, a raczej wymienić szczurki w zoologu. Chcesz skazać je na śmierć?
Swoją wypowiedzią uzasadniasz nam-forumowiczom, iż jesteś zwykłym dzieckiem z zachciankami. Jak zabawka się znudzi należy kupić nową. Niestety, aby mieć zwierzątko trzeba być odpowiedzialnym, a ty taka nie jesteś.
Te słowa mogą cie zaboleć, ale weź je do serca i dziewczyno, zrozum swój błąd zanim będzie za późno...
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
RE: Zmiana na lepszy model...??
Wiolusia napisz przede wszystkim ile mają maluszki. Co do srania - Szczurki srają ikiedy się boją , jeśli je pomału oswoisz przestaną. Nie wymienisz ich na lepszy model, te które weżmierz ze sklepu bedą tak samo zestresowane jak te. Musisz je po prostu oswoic.
RE: Zmiana na lepszy model...??
Moja Ruda też jest ciężkim przypadkiem. Mam ją przeci tydzień a jej ciągle gryzienie mnie się zdarza. Teraz mam dziurę na wylot w palcu. Jednak trzeba szczurki kochać. Jak ich się nie kocha to jest je jeszcze trudniej oswoić. Wymiana nic nie da, bo problem będzie ciągle ten sam - i tak trzeba je oswoić.
RE: Zmiana na lepszy model...??
Ja moją Miśkę oswajałam (tak, by się chociaż do ręki dała wziąć) ponad 3-4 miesiące, a teraz to taki wspaniały zwierzak...
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Zmiana na lepszy model...??
Zabił mnie ten post.
Myślisz, że tylko Twoje szczurki są takie? Moja Mysz przez pierwszy miesiąc była tak bardzo nieufna w stosunku do mnie, że wściekałam się z bezsilności, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym ją "wymienić na lepszy model"! Jak brałam ją na ręce, robiła kupę; kiedy próbowałam ją pogłaskać - wyrywała się i uciekała... A teraz? Kiedy ją wypuszczę z klatki i wychodzę z pokoju chociaż na godzinkę, to ta po powrocie biega koło mnie, jak szalona, podskakuje i nie wie, co ma z sobą zrobić. A jak nie wezmę jej na ręce, to w końcu zaczyna mi się wspinać po nogawce od spodni i siada mi na ramieniu.
Jeśli tak bardzo się z nimi męczysz, to może zaproponuj komuś adopcje i daj sobie spokój ze szczurami?
Przykro mi, ale naprawdę, wykazałaś się taką niedojrzałością, że nie zdziwiłabym się, gdyby to Twoje szczury (które pewnie są świetne, tylko Ty tego nie zauważasz) chciały Ciebie zmienić na lepszy model opiekuna.
Dodo14, to nie jest "już tydzień". To jest dopiero tydzień. Moja też gryzła. I też myślałam, że to ciężki przypadek. A jej wystarczyła moja cierpliwość. Szczurków nie trzeba kochać, trzeba akceptować. Prawdziwa miłość do zwierzęcia przychodzi z czasem i jest zupełnie mimowolna. : )
Myślisz, że tylko Twoje szczurki są takie? Moja Mysz przez pierwszy miesiąc była tak bardzo nieufna w stosunku do mnie, że wściekałam się z bezsilności, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym ją "wymienić na lepszy model"! Jak brałam ją na ręce, robiła kupę; kiedy próbowałam ją pogłaskać - wyrywała się i uciekała... A teraz? Kiedy ją wypuszczę z klatki i wychodzę z pokoju chociaż na godzinkę, to ta po powrocie biega koło mnie, jak szalona, podskakuje i nie wie, co ma z sobą zrobić. A jak nie wezmę jej na ręce, to w końcu zaczyna mi się wspinać po nogawce od spodni i siada mi na ramieniu.
Jeśli tak bardzo się z nimi męczysz, to może zaproponuj komuś adopcje i daj sobie spokój ze szczurami?
Przykro mi, ale naprawdę, wykazałaś się taką niedojrzałością, że nie zdziwiłabym się, gdyby to Twoje szczury (które pewnie są świetne, tylko Ty tego nie zauważasz) chciały Ciebie zmienić na lepszy model opiekuna.
Dodo14, to nie jest "już tydzień". To jest dopiero tydzień. Moja też gryzła. I też myślałam, że to ciężki przypadek. A jej wystarczyła moja cierpliwość. Szczurków nie trzeba kochać, trzeba akceptować. Prawdziwa miłość do zwierzęcia przychodzi z czasem i jest zupełnie mimowolna. : )
Ostatnio zmieniony sob maja 12, 2007 10:31 am przez Kenzie, łącznie zmieniany 1 raz.
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]