Wczoraj kupiłam szczurka.
Kupiony w Holandii, rasa DUMBO. Urzekły mnie jego wielkie odstające uszy i dość płaski pyszczek, oraz niesamowity srebrno-błękitny kolor.
Nigdy tej rasy nie widziałąm w Polsce.
Szczurek był kupiony w sklepie ogrodniczym i akurat trafiłam na moment, gdzie pani, przyniosła je sprzedać.
W związku z tym, narazie nie ma problemów wychowawczych.
Szczurek się nie boi, ale jest ostrożny.
Wracając ze sklepu przeniosłam go całą drogę w swojej kurtce. Było mu ciepło i od razu przyzwyczajał się do mojego zapachu.
Pierwszy raz kupiłam szczurka bezpośrednio od hodowcy. Zdecydowanie ułatwia to pierwsze kontakty z pociechą!
Dokłądam jego zdjęcie. Ma na imię KLAPUŚ.
przeniosłam do nieco bardziej odpowiedniego działu.
