Dawno nie pisałam jak idzie oswajanie Afery i Awantury ale niestety komp mi zdechł, działa od godziny
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
W piątek napisałam sobie na kartce, w przypływie weny, wszystkie przeżycia, odczucia itp, chciałam to przepisać tutaj. Niestety kartka została w spodniach a spodnie powędrowały do pralki :|
Panny A. są ze mną od prawie dwóch tygodni. Jest o niebo lepiej pod każdym względem :hoprat: Afera nie gryzie i zrobiła się bardziej towarzyska, Awantura nie powinna być Awanturą bo to najspokojniejszy szczur jakiego znam, reszta panien biega po pokoju a ona przychodzi do mnie, kładzie sie obok i chce żeby ją głaskać, nadal troche piszczy przy braniu na ręce ale mam nadzieje że z czasem jej to przejdzie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Z takim całkowitym łączeniem jeszcze zaczekam, Heidi potrafi robić problemy nawet gdy któraś z pań A. zbyt blisko podejdzie, nie wspominając o próbach obwąchania się...
Całe moje stado przeszło ogromną metamorfoze. Mafia stała się jeszcze bardziej komunikatywna (nie wiedziałam że to możliwe
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
), Vanilla już po przybyciu Mafii zrobiła się milsza, chętnie wychodziła z klatki, teraz przepychają sie która pierwsza wyjdzie, Vanillka biega najwięcej i najszybciej, Soli sama szybciutko wychodzi z klatki, włazi mi na ręce, zwiedza jak nigdy, Heidi zaczęła wychodzić z klatki, nadal trzeba na to troche czasu ale nie musze wyciągać jej na siłe
To teraz troche fotek :mykrat: