Antoś w wieku 3 miesięcy zrobił się nieznośny, znerwicowany i agresywny w stosunku do innych szczurów. Dlatego mieszkał sam w klatce, był rzadko wypuszczany
Samotność i klatka doprowadziły do tego, że stał się jeszcze bardziej znerwicowany, nadpobudliwy i dziki! Sztywniał w panice, gdy go brałam na ręce!
Sytuacja trwała 2 miesiące.
Teraz, w wieku 5 miesięcy, Antoś został wykastrowany! :!:
Obecnie mieszka razem z samiczkami i zmienił się nie do poznania!
Jest spokojny, wesoły...

Zaprzyjaźnił się głównie z Gratką, bo to anioł, nie szczur. Z Zurą przez wiele dnmi się unikali. Zurka to kobieta z charakterkiem, więc nie było łatwo! Udało mi się ją przekonać do Antosia tylko dlatego, że łączyłam ich, kiedy miała ruję i obecność faceta była jej na rękę (inaczej żywcem by go pożarła, bo to ognista panienka).
Potem Antoś i Zura schodzili sobie grzecznie z drogi. Zura mieszkała na trzech ostatnich piętrach, a Antoś na trzech niższych. Tylko Gratka kursowała między nimi, nie mogąc się zdecydować, kogo bardziej kocha!
Kiedy przypadkiem Zurcia i Antoś się spotykali wybuchała bójka, ale nie groźna...
Wczoraj po raz pierwszy widziałam, jak Antoś śpi z Zurą w jej ulubionym kufelku piwnym!!!!
Wszystko zmierza ku dobremu! :lol: