Rodzice.

Czyli jak przekonać innych domowników do szczura w domu.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
olka
Posty: 452
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:48 pm

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

Post autor: olka »

Ja pierwszego szczurka przygarnęłam z podwórka (dzieciaki się nim bawiły - ktos go kupił a potem już nie chciał) więc moja rodzina też nie protestowała (zwierzak był smutny i zaniedbany). A potem poszło lawinowo: drugi, trzeci czwarty, piąty.... :wink:
Olka
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

Post autor: krwiopij »

kiedy bralam do domu skavena (mojego pierwszego szczurka), rodzice ponarzekali troche i dali spokoj... maly diego byl tak sliczny, ze bez problemu i na niego sie zgodzili... bardzo przezylam odejscie moich ogonkow... rodzice wrecz cieszyli sie, ze od razu wzielam do domu nowe szczurki... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
izunia

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

Post autor: izunia »

ja wprawdzie nie mialam problemow ale moja mama kiedy przychodzila do mnie w odwiedziny nawet nie chciala na mojego szczurka patrzec ale do czasu hihi az zaczal biegac za mama krok w krok po podlodze i wtedy zrozumiala ze ja lubi zaczela go brac na rece a ze moj szczurus jest wyjatkowo głaskliwy to poszlo jak po masle :D
Agatka  =)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

Post autor: Agatka  =) »

Moi rodzice już też się przekonali do Rudej. Nawet ojciec wielki przeciwnik szczurów nic nie powiedział jak się dowiedział że chce mieć koleżanke dla mojej szczurzycyc. Tylko tak się zastanawiam , czy dwie samiczki będą żyły w zgodzie w jednej klatce... Moja dość jest agresywna, ale gdyby jej tak dokupić młodszą koleżankę. Jak myślicie zły pomysł??
OLusia od Skipi i Ronalda

znowu mama

Post autor: OLusia od Skipi i Ronalda »

sorry , ale może to co powiem wydać się Wam głupie, bo nie przeczytałam wszystkich odpowiedzi w tym temacie.
Moja mama też była przeciwniczką zwierząt (na żółwia się zgodziła...!!)
Ale o szczurze " Nie ma mowy,/......"
Twierdzi,że ten ogon jerst obrzydliwy!!:( a wcele nie...!!!
A mój tata .... zgodził sie i ..... :) kupiliśmy 2 słodziaki, a mama ?????- nie miała wyjścia!!:)

Ale nie radze wam tak robić, bo nie znam waszych mam.... moja nie posunęła by sie do tego,żeby mi je odebrać!!!>>>>:) ale...!!
Awatar użytkownika
mrylka
Posty: 136
Rejestracja: wt mar 23, 2004 9:41 pm
Lokalizacja: Wrocław

znowu mama

Post autor: mrylka »

Ja nawet nie wiem jak doszło do tego że się zgodzili. Najpierw powiedzieli że szczura to nigdy w życiu. Potem jakoś zmiękli i tata mi nawet dołożył do klatki i poszedł ją ze mną kupić. Wyswzło na to że mama sprawdzała czy są szczurcie w sklepie zoo i mi zdawała relacje :lol: A teraz cały czas się z nią bawią, wypuszczają, szczególnie tata, nosi ją na sobie cały czas i mi zabiera. A jeszcze niedawno było "szczury to do kanalizacji" :D Tak samo mój brat. Njpierw mówił że są beznadziejne a teraz sie zachwyca jakia inteligentna Miszka jest :D
Miszka 3.04.04 - 3.06.06 [']
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: Dona »

Błagam, POMÓŻCIE!!! Chwilowo mieszkam w bloku więc nie mam szans na trzymanie psa... Więc zaczęłam mamie znowu truć o szczurze... (kilka miesięcy temu również próbowałam negocjacji) Jak na razie to nie przynosi efektów, ale dziś mama powiedziała że niedługo ją wykończę :twisted: więc może wymięka... Co mogę jeszcze zrobić żeby ona w ogóle mnie wysłuchała i w końcu sie zgodziła? Przecież ona ty, szczurem wcale nie musi sie nim zajmować! Co ciekawsze, mam nienawidzi także myszy ale kiedyś na nie mi pozwoliła i zanim się przeprowadziłam to miałam je... Dlaczego ludzie nie wiedzą nic o zwierzętach są do nich uprzedzeni :?:
ania85
Posty: 989
Rejestracja: śr lip 07, 2004 4:20 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: ania85 »

właśnie, może dobrym pomysłem jest zaznajamiać ją powoli ze szczurkami - np w sklepie, albo pokazywać zdjęcia w książkach?
jakby co, to zawsze możesz próbować ją ubłagać na litość i ładne oczy ;)

daj znać jak rozwinie się akcja :)
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.

przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.) :)
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: oliwi@ »

Ja jak próbowałam mamę namówić (choc tata też był baaardzo oporny ;) ) to całymi dniami potrafiłam gadać tylko o szczurze, o tym jaki jest słodki, mały i niekłopotliwy. Całe to namawianie trwało u mnie prawie ROK :shock: więc daru wielkiego przkonywania nie miałam ;) W ostatnim STADIUM ;) drukowałam sobie fotki z neta i przyczepiałam na ściania koło łóżka, aż pewnego dnia mama stwierdziła, że taki szczurek to bardzo fajny chyba musi być ;) I razem ze mną zaczęła namawiać tatę :D i tak to jakoś poszło...

Możesz też spróbować mamie pokazac to forum, zdjęcia z tej strony i wypowiedzi forumowiczów o zabawach i przywiązaniu szczurasów. Jednak na Twoim miejscu poczekałabym aż miną wakacje ;) wtedy bedzie więcej czasu dla zwierzaka ;)
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

"Albo on, albo ja!"

Post autor: Mycha »

Ja swoją także długo przekonywałam. Ona lubiła szczury, ale mieliśmy już psa i kota a jakiś czas wcześniej umarła mi myszka a jej śmierć poprostu przeżyłam "ledwo ledwo". Namawiałam, prosiłam w końcu straciłam cierpliwość i sama kupiłam :wink: Na dwa się zgodziła. Teraz mam 9 i z niemiec mam zamiar przywieść dwa szczurki :)
Jeśli zobaczy, że zbzikowałaś na punkcie szczurów to stwierdzi, że jesteś na szczura chora a lekarstwem będzie tylko on sam :)
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Martyna:-)
Posty: 23
Rejestracja: wt lip 06, 2004 8:51 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: Martyna:-) »

Ja kupiłam wszystkie moje szczury bez uzgadniania, ale...- właśnie, ale - wszystko zależy od rodziców. Mój tata jest bardzo ugodowy:), a mojej mamie to wszystko jedno... i tak nie zagląda do mojego pokoju;)
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: Dona »

JEST NIEŹLE!!! Wykorzystałam metodę która prawie zawsze na wszystkich działa!!! :D poryczałam się i powiedziałam że chcę tego szczura i już! Mama powiedziała że pomyśli i jak wrócę z obozu to może, może... Zastosowałam tą metodę bo ona nawet nie chciała patrzeć jak jej pokazywałam zdjęcia, ustawiałam obrazki szczurków jako tapety itd. Więc jest jeszce szansa! A jak się nie zgodzi to i tak kupię i powiem że to nowa odmiana chomika (bo na niego mi pozwoliła) :twisted: ale dzięki wam wszystkim, że próbowaliście mi pomóc! Buźka dla Was!
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

"Albo on, albo ja!"

Post autor: sachma »

Ja poradzilabym ci cierpliwosc i wytrwalosc :D ... moj tata ma wstret do gryzoni :( ... jak moj chomik biegal po pokoju tata bal sie zejsc z fotela :P ... mama natomiast toleruje gryzonie "bezogoniaste" (chomiki, swinki morskie, kroliki) Szczurkow oboje NIE ZNOSZA! :cry: Jak dla mnie katastrofa :cry: ... bardzo chcialam miec szczurasa... w styczniu zaczelam przygotowania 8) .... dowiadywalam sie wszystkiego o tych zwierzatkach, o ich potrzebach i o tym jak sie zachowuja... od lutego powtarzalam rodzica jakie to szczurki sa kochane :wink: ... napoczatku slyszalam " uspokuj sie! przestan! skoncz juz z tymi szczurami! nie bedziesz miec tego w domu!" :? .... potem zaczeli juz watpic w to czy wybija mi go z glowy... chcieli mi nawet kupic swinke morska! :wink: ale ja sie nie dalam :wink: ... w marcu zaczelam mowic ze kupie sobie na imieniny (mam w maju) :D ... slyszeli na kazdym kroku " a na imieninki kupie szczurka"... zblizal sie maj... ale mama poprosila zebym sie zastanowila.. ze teraz wakacje wyjazdy... pokazalam swoja dojzalosc i oswiadczylam im ze kupie szczurka po powrocie z Chorwacji (bylam w czerwcu). Rodzice dalej powtarzali ze nie ma mowy :( .... ale ja zawsze robie co chce...
wrocilam i powiedzialam o tym ze kupuje... znow wymyslali powody dla ktorych nie powinnam kupowac... :(
Dopiero gdy kupilam klatke 8) , postawilam ja w pokoju i zaczelam wszystkie przygotowania (np zrobienie hamaczka) :D zrozumieli ze naprawde kupuje go bez ich aprobaty i bez ich pieniedzy :D ... od taty uslyszalam tylko "Jak zawsze musialas postawic na swoim... bylem pewnien ze to zrobisz bez nas." a od mamy "jak wyjedziesz ja nim nie bede sie zajmowac.. nie bede sprzatac nie mysl sobie." byli naburmuszeni przez jeden dzien i im przeszlo, teraz juz jest luz :wink:
trzeba ich przygotowywac do tej mysli stopniowo... im dluzej (w moim przypadku sie sprawdza zawsze) tym lepiej... moi rodziec dochodza do wniosku ze to nie chwilowa zachcianka :D takim sposobem mam psa i rybki :D :D
Ostatnio zmieniony czw gru 08, 2005 6:58 pm przez sachma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Pawian
Posty: 105
Rejestracja: sob lip 10, 2004 12:46 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

"Albo on, albo ja!"

Post autor: Pawian »

moi rodzice tez sceptycznie raczej do szczura byli nastawieni. Postąpiłem wg nastepujacego schematu - pojechalem do sklepu - kupilem klatke, przynioslem ja do domu. Wtedy rozpoczalem dyskusje - ze klatki nie da sie zwrocic, ze juz za pozno. Trzeba przekonac rodzicow, ze to wlasnie TY bedziesz odpowiedzialna za malego (mówiłem im, że wkraczem w taki wiek, że najwyższy czas nauczyć się opiekuńczości i odpowiedzialności), ze ty bedziesz sie opiekowac.
Moi zmiękli - toteż zakupiłem inne akcesoria - a w końcu małą szczurcie. Tacie sie spodobała, mamie i siostrze też, a najbardziej to chyba mojej suczce Astruni, ktora za kazdym razem stojac przed klatką małej Lajli oblizuje pyszczek:) :) :)

tak wiec wystarczy odpowiednie podejście do sprawy. Pozdrawiam i życzę powodzenia ! ! !
http://www.nu-pogodi.net - Polska Strona Wilka i Zająca
Obrazek
ania85
Posty: 989
Rejestracja: śr lip 07, 2004 4:20 pm

"Albo on, albo ja!"

Post autor: ania85 »

ja przy pierwszym szczurku też miałam takie oboawy, ale okazało sie zę niepotrzebnie, bo mama tak się wzruszyła że zabrałam małą samiczkę od węża, że od razu ją zaakceptowała :) - nawet jej potem przynosiła smakołyki :P ... i razem ze mna płakała jak odeszła :(
więc naturalną koleją rzeczy były u mnie potem inne szczurki ;)

a tak w ogóle to Dona coś ucichła... :?
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.

przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.) :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uszczurawianie”