Mała korekta co do wagi

dnia 25.10 czejen został przedstawiony naszej pani vet, chłopak waży 285 gram
Teraz złe wieści

Jodeczek ma znowu zapalenie oskrzeli (najprawdopodobniej - bo innej opcji nie widzę - zaraził sie ode mnie, miałam zapalenie oskrzeli przechodzone, które przeszło w zapal. płuc) dostaje
marbocyl 5mg przez 10 dni (oczywiście lakcid dostaje) za radą merch kupie jeszcze
echinasaal syrop i będę podawać, oprócz tego inhalacje. ehhh ten mój ogoneczek biedny...
Z takich milszych spraw, reszta chłopców również została osłuchana i jest wszystko w porządku, pani vet była zachwycona jak zwykle chłopcami, a czejena nie mogła sie nachwalić jaki to śliczny itd

Rubin był zestresowany wizytą, zresztą to jest ogon z tych niedotykalskich, wiec mu sie badanie nie podobało
Taka śmieszna rzec

okąpałam się wczoraj w innym płynie do kąpieli (inny zapach) i czejen był strasznie zaskoczony, wąchał mnie, czy to aby na pewno ja, nawet złapał mój palec ząbkami ... był totalnie zadziwiony
