[ŁAPKI] niedowlad

[_Madzia_]

nom wlasnie do tego kolo wiatraka jezdze... tam jest pani doktor ktora ma szczury w domu wiec wydawala sie najpewniejszym lekarzem... szczur dostal 3 dni pod rzad antybiotyk... jutro jest zamkniete ale w poniedzialek zglosze sie tam i poprosze o przeswietlenie szczurzynki no i chyba w takim razie upomne sie o kolejne dawki antybiotyku... a jak nie to wybiora sie IVA do Twojego weterynarza... czy jesli bedzie jeden dzien przerwy w podaniu antybiotyku to moze to jakos zaszkodzic

[limba]

Tak moze. Przerywanie antybiotyku rowna sie bezsensem leczenia. Jesli nawet jest weekend to wet powinien dac odpowiednik do ustny do domu, badz zlecic udanie sie do lecznicy otwartej w niedziele. Organizm potrafi sie bardzo szybko na antyb uodpornic i lek najnormalniej nie bedzie dzialal. 3 dni to wlasciwie zadne leczenie. Jesli to neurologia to po tak krotkim czasie nie ma nawet co liczyc na poprawe. Jesli masz mozliwosc do pojedz do weta do ktorego Iva chodzi ze swoimi ogonakmi.

[IVA]

Przy podawaniu antybiotyku nie powinno byc przerw, w przypadku pominięciu dawki dalesz stosowanie danego antybiotyku może nie przynieśc poprawy, więc bedzie bezskuteczne. Poza tym jeżeli zdecydujesz się na zmiane to spisz sobie co dokładnie dostawała i w jakiś dawkach. Postaraj się tez przypomniec wszystkie okoliczności objawy choroby jakie zauwazyłaś zarówno przed pojściem do weta, jak i po podaniu danego leku. To bardzo ważne, ogonki trudno jest zdiagnozowac i opis objawów podawnych przez opiekuna jest bardzo istotny.
Co do prześwietlenia, to nie wiem czy w Zabrzu jest aparat, ktorym można dokonać go u tak małego zwierza jakim jest szczuraz, w Gliwicach nie ma, z tego co mnie informowano najbliższy jest w Katowicach, no ale spróbuj.
Trzymam kciuki za ogonka, daj znac co z małą.
Od siebie dodam, że objawy jakie opisałaś raczej nie wskazują na uraz a na rozwijająca się chorobę - moze byc zapalenie mózgu, może byc gruczolak przysadki mózgowej, wylew raczej nie, bo wygląda na to, że chroba postępowała powoli a nie wystąpiła nagle. W przypadku pierwszego dobre efekty daje leczenie najpierw Borgalem, później bactrimem, + sterydy + wit. B o czym wspominała już Limba, w przypadku drugiego sterdy pod osłoną antybiotyków daja możliwość czasowego zmniejszenia obajwów choroby.
Gdybyś zdecydowała się na mojego weta powiedz, że o nim dowiedziałas się ze szczurzego forum, to troche zawsze ułatwia rozmowę.

[_Madzia_]

a wiec tak stan szczurka ani sie nie pogarsza ani nei polepsza... szczurek nie mial przerwy w abtybiotyku bo wterynarz dal nam strzykawke z antybiotykiem i moj tata dal zastrzyk szczurkowi... Iva mozesz mi napisac w jakich godzinach urzeduje Twoj lekarz?? bardzo chetnie sie do niego wybiore bo zaczyna mnei denerowac brak poprawy i ciagle mowienie ze ciezko stwerdzic co takiemu malemu zwierzaczkowi dolega...

[IVA]

Przy problemach z układem nerwowym na poprawe czasem trzeba dośc długo czekać, zwłaszcza gdy trudno jest ustalic rodzaj schorzenia, co w przypadku naszych ogoniastych bywa trudne. Jeśli jednak nie masz pewności co do prawidłowości leczenia to warto skunsultowac z innym wetem, pod warunkiem, że będziesz wiedziała jakie leki zastosowano - np. samo stwierdzenie, że podawany ma antybiotyk, to troche mało, ważne jest jaki to antybiotyk. Jeśli miała podawane inne leki to tez warto znać nazwy, a dobrze tez wiedzieć jakie dawki.
Co do mojego weta, to bardzo proszę - przyjmuje od poniedziałku do piątku od godz. 9,00 do 19,oo oraz w soboty od 9,oo do 14,oo, jak podałam wczesniej lecznica znajduje się na ul. Fredry, koło tzw. "balcerka" (jeśli coś Ci to mówi).
Pozdrawiam, trzymam kciuki za szczuraska

[_Madzia_]

Dziekuje bardzo IVA dzisiaj szczurcia dostala kolejne zastrzyki ... zauwazylam tez ze rpzestala jej leciec polfirynka... moze cos zaczyna sie poprawiac.. szczurek rusza lapkami ale w zwolnionym tempie i tak jakby nie mial w nich sily... ale rusza .. zeby go nei meczyc ciagla jazda do weterynarza dostalam zastrzyki do domu i bedzie je robil moj tata ktory przeszedl szkolenie jak zrobic zastrzyk szczurkowi (zreszta bardzo duzo czasu spedza miedzy weterynarzami bo rozwozi lekarstwa do przychodni weterynaryjnych) ... mysle ze moze cos ruszylo sie ku lepszemu... jesli jednak po odstawieniu strzykawek bedzie sie nawracalo to od razu pedze do Twojego weterynarza w Gliwicach Wiem co to balcerek u nas tzw Targ ... dziekuje za trzymanie kciukow za szczurzynke mam nadzieje ze sie uda

[IVA]

Jeśli ogonek ma zapalenie mózgu to leczenie jest bardzo długotrwałe i warto przejśc po pewnym czasie na antybiotyk dopyszczny (Bactrim - zamiana gdy stan jest juz stabilny), jest niesmaczny i trzeba mieć wprawę w podawaniu ale z drugiej strony ile zastrzyków może wytrzymac taki maluch.
Gdy przyczyna jest inna np. gruczolak, wtedy równiez warto zmienic antybiotyk na dopyszczny, bo podstawą jest tutaj steryd.
A co do "balcerka" to nie chodzi o to, że to jest tagr, po prostu niewiele osób wie gdzie jest ul Fredry ale gdy pytać o "balcerek" wtedy 90 % dobrze pokieruje. Nie pytaj o targ, bo trafisz zupełnie gdzie indziej

[_Madzia_]

wiec tak wczoraj wieczorem jak przyjechalam z pracy stan szczurka sie pogorszyl.. nie potrafil oddychac i ledwo sie ruszal.. widac bylo jak ciezki jest oddech... stwierdzilam ze nei warto go meczyc i zdecydowalam ze rano dam go do uspienia...kiedy tak na nia patrzalam jaksie meczy zrobilo mi sie jej szkoda i stad taka decyzja...dzisiaj rano jak pojechalam do weterynarza zupelnie innego niz do ktorego jezdzilam caly czas okazalo sie ze szczurek mial wyle, popekaly jakies naczynka i krew przedostala sie do pluc... nie trzeba bylo go usypiac gdyz pani doktor powiedziala ze da sie ta sytuacje jeszcze odwrocici doprowadzic szczurka do porzadku... wiadomo ze nei bedzie juz skakal i biegal jak za czasow mlodosci ale bedzie czul sie dobrze... szczurek dostal kroplowke i dwa zastrzyki a teraz co pol godziny dopyszcznie podaje mu 3 krople jakies plynu i tak do 20.00 ... jutro jedzie na jeszcze jeden zastrzyk i wtedy spisze sobei wszytskie lekarstwa jakie mu podano... Dziekuje za wsparcie i prosze o dalsze trzymanie kciukow za Moja Fuzzi

[Landrynka]

Ten temat zakładam w imieniu Telimenki, której aktualnie forum nie działa.

"mam problem po kastracji mojego samczyka ma on niedowlad paluszków. Apetyt w normie,wydalanie także, żywotność duża:). Porusza sie jakby na piecie i w momencie gdy reszta palców u nogi i łapek jest rozczapierzona u tej jednej nóżki są takie jakby "skulone".Czym to może być spowodowane? Może być opcja ze przy kastracji uszkodził sie jakiś nerw?"

[Piter]

a ile czasu minęł o od operacji i czy od razu po wybudzeniu po zabiegu były takie objawy?

[Nisia]

Jeśli narkoza została podana w zastrzyku w tą łapę i objawy są od czasu operacji, to może to być czasowe porażenie mięśni. Samo przechodzi (u mojej szczurci trwało aż 3 tygodnie), ale warto łapę masować i w miarę możliwości "ustawiać" przy chodzeniu.

[Telimenka]

od razu po operacji .lapke masuje i ustawiam. Dzis jade do weta mam nadzieje ze to nic takiego  . Narkoza podawana w karczek, od operacji minely zaledwie dwa tygodnie 

[yss]

perdita zaczęła powłóczyć prawą łapką.
identycznie jak szczurek GoHy [opisany gdzieś na początku tego wątku].

dodatkowe dane: perdita w połowie grudnia kończy 2 lata. [czyli teraz ma 22 miesiące]. nie ma i nie miała [odpukać] żadnych guzów. chorowała tylko na drogi oddechowe i raz miała kaszak pod skórą. dzieciństwo szczęśliwe [dobrze odkarmione maleństwo].

objawy:
łapka jest taka jakby sflaczała - gdy perditka siedzi sobie i np coś je, zdrowa łapka jest rozcapierzona i wsparta o podłoże, łapka chora leży luźno, paluszki są stulone.
stara się tej łapki nie używać. jeżeli chodzi, to opierając się na pięcie. potrafi wskoczyć tam, gdzie sobie życzy i wdrapywać się po prętach - ale te jej paluszki są luźne. przy macaniu nóżki nie piszczy, nie wyszarpuje jej.
u weta oczywiście wielki szok i stres i napinała lekko tą łapkę, więc oględziny za wiele nie dały, ale po powrocie do domu znów kulała, a paluszki były bezwładne. niestety była tam tylko wetka, która jest ogólnie w porządku, ale o nerwach w nodze nawet się nie zająknęła, stawiała na uraz mechaniczny.
przy macaniu nóżki nie piszczy, nie wyszarpuje jej. umie się też dość sensownie podrapać.

możliwe, że to jakiś nerw się szczurkowi zepsuł :/

wyczytałam w wątku, że masaże mogą pomóc. zaraz pójdę wymasować szczura, ale powiedzcie ile razy dziennie powinno się masować i jak długo?

[merch]

jesli przyczyna jest cos z nerwem obwodowym warto podawac przez jakis czas witamine B12- bolesna w zastrzyku , i witamine b1 i B6

[Pati2002]

Dwa dni temu u mojego szczurka zauwazylam ze jak wchodzi na gore to jakby zaczepia lapkami o schodki przy czym mial maly wyciek z oczu, myslalm ze te lapki zaczepiaja sie od pazurkow wiec je obcielam ale to nic nie pomoglo, wczoraj w ogole dziwnie chodzil ale tylko tylnimi lapkami, przednie sa wporzadku tylko ze wczoraj normalnie jadl i pil ale dzis jest kompletna katastrofa prawie caly czas lezy ale to chyba prze te lapki bo jak chce gdzies przejsc to tylko przednimi a tylnie praktycznie juz ciagnie za soba chociaz wczoraj jeszcze podpieral sie na nich a do tego ma okropny wyciek z oczu a z noska w ogole. Chce jesc bo jak podetkne mu pod nosek to je ale w lapki jakby mu trudno zlapac i zjesc samemu tzn udaje sie ale czesto gubi pokarm i wcale go nie szuka... ( z piciem jest to samo ;/ mieszkam w malej miejscowosci i wet nie przyjmuje w soboty szczegolnie przed swietmi a poza tym zaden z nich o szczurkach niezbyt wiele wie ;((( prosze pomozcie mi co mam robic??