Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Myślę, że krwiopijka dała dobry pomysł.
Ja dałam ogłoszenie u siebie w sklepie zoologicznym i w gazecie "Planeta zwierząt", że mam do oddania szczurki różnych odmian i w różnym wieku... Szukam domu dla forumowych szczurków... Jeszcze się nie udało, ale mam już dwóch chętnych- tylko jeszcze musimy się dogadać Znaczy jeden gość prawie nic nie wie o szczurach i chciałby właśnie odemnie małą Cykorię... ale może uda mi się go namówić na innego szczurka
Dlaczego nie chcą chłopców? Nie wiem... w każdym razie wszyscy zamawiają samiczki... Tylko Ggha napisała do mnie pw że "tak za cztery lata" wzięłaby chyba nawet dwóch facetów... ale za cztery lata... Ty także chcesz, ale nie teraz... Nie jutro, nie za tydzień...
Chłopcy znaczą teren a kastracja jest dość droga...
Nie wiem czy zdecyduję się, aby Cykoria była mamą choć jest szczurkiem idealnym tak właściwie... Poprostu przeraża mnie ilość jaka oczekuje na dom i nie każdy z tych szczurków w dziale ogłoszenia jest w komfortowej sytuacji. A jeśli TOZ zrobi coś w temacie szczurków u mnie w sklepie to zdeklarowałam, że będę szukała im domów. Nie wiem kiedy coś ruszy... A co jeśli Cykoria urodzi 10 maluchów, a tu nagle przybędzie mi jeszcze 40 innych szczurków na wydaniu? Poprostu sobie nie poradzę. Ten zoologiczny ma zatrzęsienie szczurów w małych klatkach... Zwierzęta ciągle się mnożą... Ja wiem jak to jest mieć małe szczurki w domu i sama 10 wymaga wielkiego poświęcenia, więc muszę tą sprawę przemyśleć... Zobaczyć co pokaże czas... Co będzie jutro...
Ja dałam ogłoszenie u siebie w sklepie zoologicznym i w gazecie "Planeta zwierząt", że mam do oddania szczurki różnych odmian i w różnym wieku... Szukam domu dla forumowych szczurków... Jeszcze się nie udało, ale mam już dwóch chętnych- tylko jeszcze musimy się dogadać Znaczy jeden gość prawie nic nie wie o szczurach i chciałby właśnie odemnie małą Cykorię... ale może uda mi się go namówić na innego szczurka
Dlaczego nie chcą chłopców? Nie wiem... w każdym razie wszyscy zamawiają samiczki... Tylko Ggha napisała do mnie pw że "tak za cztery lata" wzięłaby chyba nawet dwóch facetów... ale za cztery lata... Ty także chcesz, ale nie teraz... Nie jutro, nie za tydzień...
Chłopcy znaczą teren a kastracja jest dość droga...
Nie wiem czy zdecyduję się, aby Cykoria była mamą choć jest szczurkiem idealnym tak właściwie... Poprostu przeraża mnie ilość jaka oczekuje na dom i nie każdy z tych szczurków w dziale ogłoszenia jest w komfortowej sytuacji. A jeśli TOZ zrobi coś w temacie szczurków u mnie w sklepie to zdeklarowałam, że będę szukała im domów. Nie wiem kiedy coś ruszy... A co jeśli Cykoria urodzi 10 maluchów, a tu nagle przybędzie mi jeszcze 40 innych szczurków na wydaniu? Poprostu sobie nie poradzę. Ten zoologiczny ma zatrzęsienie szczurów w małych klatkach... Zwierzęta ciągle się mnożą... Ja wiem jak to jest mieć małe szczurki w domu i sama 10 wymaga wielkiego poświęcenia, więc muszę tą sprawę przemyśleć... Zobaczyć co pokaże czas... Co będzie jutro...
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Teraz nie moge,poniewaz mam juz 2 chlopakow i mieszkaja w osobnych klatkach,tak wiec ma 2 wielkie klaty w pokoju.Ponadto wole dopiescic 2 sczurki zamiast lekko zanidbac 4 . Znacza teren? Starszy tego nigdy w zasadzie nie robil i nie robi.Mlodszy niestety lubi sobie pokropelkowac,ale tez juz coraz rzadziej . Jeszcze nikt szczerze mowic nie mowil ze u mnie smierdzi Maly poki faktycznie byl maly namietnie olewal wszystko w swojej klatce,ale teraz chlop dorosleje i przechodzi mu to w zasadzie. Za to traktuja mnie jak swoja mame !:)))
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
[quote="Mycha"]
Dlaczego nie chcą chłopców? Nie wiem... [/quote]
przyczyna jest bardzo prosta - nie wiem czemu sie tak przyjelo ale wielu ludzi uwaza ze samce sa poprostu agresywniejsze, nie mowie tu tylko o szczurach, po drugie- jadra, nie wszystkim one sie podobaja
Dlaczego nie chcą chłopców? Nie wiem... [/quote]
przyczyna jest bardzo prosta - nie wiem czemu sie tak przyjelo ale wielu ludzi uwaza ze samce sa poprostu agresywniejsze, nie mowie tu tylko o szczurach, po drugie- jadra, nie wszystkim one sie podobaja
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Wstyd sie przyznac, ale ja też długo nie mialam samc ów, bo jądra były dla mnie obrzydliwew.
musiałam sie przemóc, gdy brałam Bonifacego i Benjamina - nie dość, że albinosy, to jeszcze te jaja!
Teraz juz absolutnie mi nie przeszkadzają.
A w dyskusji popieram Myche i Krwiopijkę.
musiałam sie przemóc, gdy brałam Bonifacego i Benjamina - nie dość, że albinosy, to jeszcze te jaja!
Teraz juz absolutnie mi nie przeszkadzają.
A w dyskusji popieram Myche i Krwiopijkę.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Ponieważ samce mają w instynkcie zakorzenione, by bronić terenu. Samiczki nie. Ponieważ samce produkują bardzo dużą ilośc testosteronu,, która ma związek z agrasją (dlatego tak często pomaga kastracja). Samiczki nie.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
panuje tez przekonanie, ze dwoch samcow miec nie mozna, bo od razu sie pozagryzaja... oczywiscie w niektorych przypadkach jest w tym troche prawdy (nieprawidlowe laczenie, zbyt mala klatka, wyjatkowo dominujace osobniki), ale moim skromnym zdaniem ludzie zdecydowanie przesadzaja...
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Jest w tym troche racji, bo ja wylądowałam na pogotowiu przy próbie połączenia Marca z Antosiem!
Ale teraz mam w jednej klatce Marca z Benjaminem, a wcześniej miałam Benjamina z Bonifacym.
Ale teraz mam w jednej klatce Marca z Benjaminem, a wcześniej miałam Benjamina z Bonifacym.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Mycha nie rozumiem twojego obużenia jeśli szczurki nie będą z domowej hodowli to p. Justyna przywiezie je z giełdy, więc lepiej spróbować zrobić coś dobrego niż nie robić nic.
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
wydaje mi sie ze jesli sklep zoologiczny bedzie zaopatrywal sie u macz'a , bedzie on mogl miec wplyw na warunki w sklepach... po za tym przeciesz beda do sklepow trafiac zdrowe zwierzaczki... i ludzie ktory zaczynaja od szczurka ze sklepu nie beda mieli zlych wspomnien...
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
wlasnie w kocu chyba lepiej zeby hodowla byla przemyslana itd. a macz zawsze szczurka bedzie mogl pomoc znalesc dom chocby u ludzi na forum... lepiej zrby robil to czlowiek ktory kocha szczury i nie uwaza ich tylko za sposob na gotowke. A w ogole mam prozbe zdecydujcie sie co popieracie... wolicie zeby szczury byly zgieldy? i tym samym sprzedawcy gieldowi beda dalej bezmyslnie szczry mnozyc ... eeeh popieprzony jest ten swiat...
Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
laja popieram w 100%
BTW mam nadzieje że wychodowane w ten sposób szczurki będą zdrowsze i silniejsze.
BTW mam nadzieje że wychodowane w ten sposób szczurki będą zdrowsze i silniejsze.
Re: Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Zgadzam się że warunki przetrzymywania zwierząt w większości (na szczęście nie we wszystkich) sklepów zoologicznych są fatalne i tego nie popieram jednak zastanawiam się ilu z was miało by obecnie szczurki gdyby nie ich dostępność w sklepach zoologicznych. Prawda jest taka że jeśli od początku w sklepach zoologicznych nie było by ogonków to wielu z nas mogło by tylko pomarzyć o takim przyjacielu. Nie walczmy z możliwością handlowania szczurasami tylko walczmy z nieodpowiedzialnymi hodowlami, uświadamiajmy ludzi na temat chowu szczurków i pomagajmy niedoświadczonym sprzedawcą podnosić jakość świadczonych "usług". Biznes to biznes kreci się w koło my go nie zlikwidujemy możemy tylko poprawić.
Re: Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Uważam że jeśli szczurki będą hodowane z głową to lepsze takie w sklepie, z pewnego źródła, bez inbredu niż mnożone na hura dla zysku kupowane przez sklepy zoo na giełdzie.
A co do pomysłu łączenia linii labowej z dziką. Sama mam półdzikusa, zdecydowanie nie jest to dobry szczur dla kogoś kto nigdy ogona nie miał a większość ludzi właśnie w sklepie zoo zaczyna swoją przygodę ze szczurami. Ja zdecydowałam się na taką samiczkę pomimo tego że doskonale wiedziałam jakie mogą być problemy z oswajaniem i agresją. Nie jest to mój pierwszy szczur a przyznaję bez bicia że mam spore problemy z oswojeniem ogoniastej. Ktoś kto kupi taką "mieszankę" w sklepie zoo może się zdziwić że zamiast przyjaznego szczura, ma małą "bestyjkę" która taka milusia nie jest i wymaga strasznie dużo pracy żeby się oswoiła. Lepiej nie zaczynać przygody ze szczurkami od takiego trudnego startu. Myślę że jeśli masz dostęp do zdrowej i pewnej linii labowej lepiej będzie mnożyć ją z jakimś szczurem z pewnego źródła, nie musi to przecież być albinos skoro ludziom na kolorkach zależy.
A co do pomysłu łączenia linii labowej z dziką. Sama mam półdzikusa, zdecydowanie nie jest to dobry szczur dla kogoś kto nigdy ogona nie miał a większość ludzi właśnie w sklepie zoo zaczyna swoją przygodę ze szczurami. Ja zdecydowałam się na taką samiczkę pomimo tego że doskonale wiedziałam jakie mogą być problemy z oswajaniem i agresją. Nie jest to mój pierwszy szczur a przyznaję bez bicia że mam spore problemy z oswojeniem ogoniastej. Ktoś kto kupi taką "mieszankę" w sklepie zoo może się zdziwić że zamiast przyjaznego szczura, ma małą "bestyjkę" która taka milusia nie jest i wymaga strasznie dużo pracy żeby się oswoiła. Lepiej nie zaczynać przygody ze szczurkami od takiego trudnego startu. Myślę że jeśli masz dostęp do zdrowej i pewnej linii labowej lepiej będzie mnożyć ją z jakimś szczurem z pewnego źródła, nie musi to przecież być albinos skoro ludziom na kolorkach zależy.
Re: Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
Nie opowiadam się za ani przeciw jednak jeśli się nie mylę to sprzedawca ma obowiązek uświadomić kupującego jak zajmować się takim stworzeniem. Wiem że to co piszę może jest śmieszne bo nie wszyscy sprzedawcy potrafią rozróżnić szynszyle od królika jednak myślę że to od tego trzeba zacząć naprawianie błędów a nie od walki z handlem szczurami. Bo na dobrą sprawę miłośnicy wszelkich zwierzaków mogli by taką walkę rozpocząć.
Re: Hodowla dla sklepu zoologicznego: Tak czy NIE?
A ja tylko napisze , ze odgrzebalyscie temat sprzed ponad 3lat.....