ja też bym nie przeszła obojętnie obok takiego maleństwa.. problem w tym, że swój "limit" już wyczerpałam, więcej niż cztery (w ciągu m.in. najbliższego półtora roku czyt. póki jeszcze mieszkam z rodzicami) mieć nie mogę.. więc chyba nie będę wchodzić do zoologicznych. karmę zrobiłam sama, to może się jakoś obejdzie. a po ściółkę będę chodzić tam gdzie zwierzaczków nie ma, albo rodzinkę poślę

ucałuj tego przeboskiego malucha od nas!
i czarnuszki też, piękne to Twoje stadko
