[SIERSC I SKORA] wygryzanie
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Re: Różowe ślady - Nefri zaczęła się wygryzać !
limba a czy dr Bielecki miał jakieś potwierdzone przypadki tego typu schorzeń? wiem że spotyka sie coś takiego u psów i kotów faktycznie na tle nudy czy stresu, ale z tego co sam zaobserwowałem u moich maluchów i co wiem od ludzi posiadających już od ładnych paru lat ogony w domu stres raczej objawia się nadmiernyą dbałością o sierść, a właściwie to wyzwala odruch pielęgnacji ciała (jakby szczurek chciał zmyć z siebie brud z którym sie zetknął), ale jeśli chodzi o stres środowiskowy (nie mówię tu o wręcz wygryzaniu miejsc które sprawiają szczurkowi bó!) nie słyszałem żeby nadmierna pielęgnacja wywołała zmiany skórne jak ma to miejsce u psów a zwłaszcza u kotów
Re: Różowe ślady - Nefri zaczęła się wygryzać !
Ale trzeba zauwazyc ze szczurki naturalnie sie iskaja zabkami, czyli nadmiar moze prowadzic do powstawania lysych plackow, badz z przystrzyzona sierscia. Na forum kilkarotnie juz byly przypadki wygryzania siersci nie zwiazane z choroba czy pasozytami, tyle ze zazwyczaj dotyczylo to lapek. (wlasnie namietnie probuje znalezc te tematy) Takze zdarza sie ze szczur szczurowi "przycina" futerko. Z tego co pamietam dr Bielecki bardzo interesowal sie tego typu natrectwami, juz nie pamietam czy mial pisac jakas prace na ten temat. U mnie osobiscie bylam swiadkiem jak szczurka zrobila drugiemu szczurowi na glowie jeza, nie wiem mozliwe ze z nudow. (A tez mam te szkodniki od lat kilku
)
Co do podraznienia skory to mozna to polaczyc. Ja bym na wszelki wypadek podpisala sie pod odstawienie bialka, i wizyte kontrolna. Moze to faktycznie jakis pasozyt.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Co do podraznienia skory to mozna to polaczyc. Ja bym na wszelki wypadek podpisala sie pod odstawienie bialka, i wizyte kontrolna. Moze to faktycznie jakis pasozyt.
Re: Różowe ślady - Nefri zaczęła się wygryzać !
Mysia tez sie wygryzala na pupie do tego stopnia ze mi sie przez noc prawie wykrwawila. dostawala rozne leki ale nic nie pomagalo wkoncy dostala steryd i pomoglo tyle ze zaraz po sterydzie pojawily sie problemy z sercem.
Wet mowil ze to przebialczenie i bardzo uwazalam juz pozniej ale pod koniec swojego zycia jadla juz tylko nabial bo nic nie gryzla i jedyne co chciala jesc to jogurty i nie dostala przebialczenia. To co zaobserwowalam to to ze po jablkach zaczynala sie czochrac wiec moze swojej jablek dajesz duzo lub jakis inny owoc.
Wet mowil ze to przebialczenie i bardzo uwazalam juz pozniej ale pod koniec swojego zycia jadla juz tylko nabial bo nic nie gryzla i jedyne co chciala jesc to jogurty i nie dostala przebialczenia. To co zaobserwowalam to to ze po jablkach zaczynala sie czochrac wiec moze swojej jablek dajesz duzo lub jakis inny owoc.
- Mortycja93
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:31 pm
- Lokalizacja: Toruń
Re: Różowe ślady - Nefri zaczęła się wygryzać !
Przypomniałam sobie (szkoda że dopiero teraz), że Nefri brat? był uczulony na trociny zamierzam dziś podjechać po żwirek dla gryzoni i zobaczyć czy przyczyną nie jest czasem uczulenie na trociny.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: wt lut 28, 2006 1:28 pm
wygryza łapki
zakladam nowy topic, poniewaz nie moge znalezc nigdzie na forum odpowiedzi na swoje pytanie. Moja szczurzyca od jakis trzech miesiecy ustawicznie sie drapie i wygryza sobie cos w przednich lapkach. Takich postow bylo juz duzo, ale w przypadku W. nie ma zadnych strupkow, zadrapan, nic (chociaz poczatkowo na lewej lapce byl maly strupek, ale zszedl po smarowaniu Triboticem, wyszperalam to na forum). To dziwne, bo przy takim drapaniu (bardz czesto mnie to budzi w nocy) chyba powinna cos takiego miec? jedyne co to w miejsach notorycznego drapania skora jest zaczerwieniona. Bylam juz u weta, jeden stwierdzil, ze to swierzb, chodzilysmy na zastrzyki, minimalnie przeszlo. Drugi stwierdzil, ze to nie jest swierzb tylko alergia, na co nie umial odpowiedziec. Zmienilam wiorki na zwirek dla kotow. Daje jej co prawda duzo bialkowego jedzenia (np. pol lyzeczki jogurtu, do tego troche fasoli albo soczewicy) ale zawsze tak robilam i wczesniej nic nie bylo (mam ja dwa lata).
Co to moze byc? widze po W. ze jest juz zmeczona tym drapaniem, mi jest jej tez zal.
Co to moze byc? widze po W. ze jest juz zmeczona tym drapaniem, mi jest jej tez zal.
Re: uciazliwe drapanie
To może być autoagresja, może ostatnio poświęcałaś jej za mało czasu? Szczurzyczka powinna mieć szczurzego kompana, to by jej pomogło, choć obawiam się że w tym wieku zapoznawanie się z nowym szczurem było by dla niej ciężkie.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: wt lut 28, 2006 1:28 pm
Re: uciazliwe drapanie
wlasnie tego sie boje, ze to moze miec cos wspolnego z autoagresja. Wydaje mi sie, ze poswiecam jej duzo czasu, kilka godzin dziennie (minimum 4). W kazdym badz razie dziekuje za podpowiedz.
Re: uciazliwe drapanie
Moze sprooac podac malej cos przeciwswiadowego.
Szczurki czasem cierpia na natrectwo pod postacia wygryzania sobie futerka. Najprawdopodobniej jest to zwiazane z pychika. Mozesz sprobowac podac jej cos lekkiego na uspokojenie np melise, czy neospasmine i zobaczyc czy troche sie uspokoi.
Szczurki czasem cierpia na natrectwo pod postacia wygryzania sobie futerka. Najprawdopodobniej jest to zwiazane z pychika. Mozesz sprobowac podac jej cos lekkiego na uspokojenie np melise, czy neospasmine i zobaczyc czy troche sie uspokoi.
Re: uciazliwe drapanie
a jak nie, to zapraszam do dobrego weta - on coś wymyśli.
Re: uciazliwe drapanie
Mój Buddha też sie non stop drapie od jakichś 3 dni. Robi to nieustatnnie.Gdy tylko popatrze co robi, to się drapie, już mu sciółkę zamieniłam na papier toaletowy i ligninę, ale dalej się drapie.Znalałam u niego na brzuszku mały strupek.Próbowałam też kąpieli. Na autoagresje na pewno nie cierpi bo poświecam mu mnóstwo uwagi. Widzę jak go to męczy. Na dodatek jest strasznie senny i się chowa. Jak mu do poniedziałku nie przejdzie to się wybiorę do lekarza z nim, chyba nie mam wyboru. Biedny.
Re: [SIERSC I SKORA] wygryzanie
Mój klusek ciągle wygryza Myszkę. Mała ma łyse oczka i kawałek karku. Teraz szczurka wygląda jak mały wypłosz. Jednak oba szczurki się nie gryzą i żyją raczej zgodnie. Piski związane z łączeniem na szczęście ustały. Nie wiem czy powinnam je zostawić razem czy rozdzielać. W sumie łysa skóra to nic złego, ale może dla Myszki to stres, jak ją samczyk tak intensywnie pielęgnuje?
Jak myślicie?
Jak myślicie?
Za mną: 2 Koty: Jej Wysokość Łapeczka, Maciek
TM: Pikuś [*], Pyza [*], Myszka [*], Klusek [*], Zuzia [*].
TM: Pikuś [*], Pyza [*], Myszka [*], Klusek [*], Zuzia [*].
Re: [SIERSC I SKORA] wygryzanie
Od czterech dni mam pewien problem. Jeden z moich chłopców gryzie drugiego po boku, tam gdzie jest szyja. Początkowo myślałam, że się muskają, bo tak to wyglądało - Jimmy bez ruchu stał lub kładł się, a Paulie mu tam wiercił swoim pyszczkiem. Jednak Jimmy przy tym piszczy, co mnie zaniepokoiło - nie jest to nie wiadomo jaki pisk rozpaczy, są to takie ciche piski, jakby nie chciał ich wydawać, ale mu się wymskują. Takie jakieś pisko-szczeknięcia.. Zaczęło mnie to strasznie niepokoić, więc kiedy tylko widziałam taką akcję, starałam się ich rozdzielać. Z wierzchu nic nie było widać, ale w końcu stwierdziłam, że obejrzę z bliska szyjkę Jimmy'ego. Okazało się, że w tamtym miejscu, pod sierścią, jest świeża krew. No i teraz zupełnie nie wiem, co robić! Czy ta krew może być spowodowana 'ugryzieniami' Pauliego, czy może Paulie tam go czyści, bo ma krew, a jego to boli? Ale skąd w takim razie ona tam? Jestem przerażona.. Obejrzałam też Pauliego - także ma tam ślady krwi.. Ale nigdy nie widziałam, by Jimmy go tam skubał (Paulie jest liderem, więc Jimmy raczej go nie dotyka). Za to widzę czasem, jak Paulie się tam drapie.. Czy mogą mieć na coś uczulenie? Może to jakieś pasożyty czy coś? Od razu nadmienię, że strupków nie mają, nie widziałam też, aby po nich coś łaziło..