Z góry przyznaje,że zdjęć nie mam, ale przyszłam się wyżalić.
Obywatel szafy, sir Szczurosław von de Szczurkowski , zeżarł mi spodnie!
Na jednych śpi / i w miarę natchnienia szatkuje / ,a drugie tak dla zabicia czasu pogryzł....
Szczurosław chyba już do końca będzie mieszkał w szafie, mięśnie tylnych nóg osłabły na tyle,że ma problem z wejściem na biurko i na klatkę, nie wskakuje już na mnie , tylko sie wspina, jest dość wychudzony,ale waga wyższa niż poprzednio / jest u mnie tytlko 10 ms /
O drogach oddechowych nie pisze, dziś w aptece zostawiłam 40 zł, a i tak nie kupiłam wszystkiego co planowałam, dodatkowo wizyty u weta....
Ogólnie powinnam sobie kupić spodnie i eksmitować Szczurosława
Na szczęście na czas chorób miałam pieniądze urodzinowe,a mamusia mowiła ,żebym tylko nie wydała na szczury i w końcu kupiła coś sobie
I wczorajsze ważenie:
dziewczyny po 160 gram, około 15 cm
10.02.08 27.12.07 XXXX
Szczuroslaw: 520 -- ( odmowa) 476
Bialas: 580 597 626
Fatum: 640 520 420
Meritum: 660 521 420
dziś w lecznicy był szczeniorek ważący 560 gram
wet oglądał, nadwagi nie ma, niedowagi też,ale jak dla mnie kastraty mają za bardzo wyczuwalne kręgosłupy....