Niby dopiero dwa dni, a już rozpoznaję dwa skrajne charaktery:
Fobos - ciekawska i bardzo odważna,
Deimos - mały strachulec, cichutka i wiecznie chowająca się za Fobos.
Pierwszego dnia zdążyły zrobić w klatce totalną rozpierduchę - teraz już się przyzwyczaiły do nowych warunków i do mnie. Co jakiś czas tłuką się, słyszę szuranie i piski

Zdjęć na razie niewiele, nie chcę ich stresować (chociaż szczerze mówiąc, niewiele rzeczy jest je w stanie teraz przestraszyć).
Tu oba maluchy, schowane w mojej bluzie:

Fobos:


I znowu, dwa ujęcia Fobos i jedno Deimos - po środku (niestety, tego tchórza trudno złapać




P.S. Ogonki na razie rozpoznaję na czuja. Z pewnością czymś się różnią, ale czym - nie mam pojęcia
