Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu 
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
 
		
		Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
Mam takie dziwne pytanie: czy jest moze ktoś z Sosnowca i pomógłby mi połaczyć szczurki? bo mam z tym ciut problem... starsza gryzie tą mała, poza tym mała ją TOTALNIE olewa
			
			
									
						
										
						Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
KLIK!
nie zamykam ci, bo prosisz o pomoc kogoś z sosnowca, ale nikt ci nie powie więcej, niż można znaleźć na forum [cała masa tematów w Stadku] i np ja na privie 
 
niestety pierwsze łączenie, szczególnie z agresją starszego szczura, zawsze wywołuje panikę
wątku nie zamykam, tylko uwaga dla innych - szpaczek czytała forum, ale potrzebuje pomocy praktycznej - nie musicie się tu wywnętrzać o łączeniu po raz enty
			
			
									
						
							nie zamykam ci, bo prosisz o pomoc kogoś z sosnowca, ale nikt ci nie powie więcej, niż można znaleźć na forum [cała masa tematów w Stadku] i np ja na privie
 
 niestety pierwsze łączenie, szczególnie z agresją starszego szczura, zawsze wywołuje panikę

wątku nie zamykam, tylko uwaga dla innych - szpaczek czytała forum, ale potrzebuje pomocy praktycznej - nie musicie się tu wywnętrzać o łączeniu po raz enty

ten się nie myli, kto nic nie robi
			
						Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
ja tam uwazam ze mozna po raz enty , kazde laczenie jest inne - ja to laczyc i tak nie umiem 
amoze by tak jakas ankietke o laczeniu? jaki sposob najlepszy ?
			
			
									
						
										
						
amoze by tak jakas ankietke o laczeniu? jaki sposob najlepszy ?
							 Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
						Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
		
													
							
						
			
			
			
			Witam!!! Pozwolę sie dopiąć  i podzielić moimi spostrzeżeniami... tez mam ponad roczna samice . Ostatnio dla towarzystwa zakupiłem druga młodziutką samiczkę. Mloda najpierw była 3 dni w kwarantannie ( ale stara jeszcze jej niewidząc jej już ja czuła i chodziła jak na kolcach), następnie miały małe spotkanie  na łóżku... i okazało sie ze moja stara samiczka już zapomniała co to inny szczurek.... panicznie skrzeczała i ociekała przed mala która radośnie zaczęła za nia gonić... trwalo to pare dni az wyjachalem  do rodziny i wziole je ze soba w jedenj klatce. Okazało sie ze  na obczynie sa najlepszymi kumpelami , jedza razem, spia wtulone w siebie. Jednak po powrocie do domu sytuacja wywrocila sie dogory nogami i starsza juz nie uciakla ale zaczela  nachalnie kopac małą i "mocno" natarczywie wachac ja przy kazdej okazji pod ogonkiem  od tego czasu szczurki sa nadal w separacji a jak sa poszczane  i sie spotykaja to zawsze konczy sie piskami malej i wachaniem jej  i podgryzaniem pod ogonem przez starsza... trwa to juz  ladnych pare tygodni i nic nie zapowiada poprawy... Krwi niby nie widac w starciach ale mala  jest cala zestresowana i chowa sie gdzie moze.... Postanowilem wiec oddac malutka  znajomej , Wydaje mi sie ze starsza samica za dlugo byla sama .... ogolnie jak ja kupilem to nie patrzyla jeszcze na oczka wiec mogla neiwiedziec co to inny szczurek... ogolnie  kiedys uczyłem sie o tzw "dziekich dzieciach" ktore pozbawione kontaktu z ludzmi we wczesnym dziecinstwie i wychowywane przez zwierzeta poza cywilizacja nie dawaly sie juz ponownie "socjalizowac" Biorac pod uwage ze szczurki bywaja inteligentniejsze od niektorych ludzi  smiem twierdzic ze te procesy moga tak samo na nie wplywac
 od tego czasu szczurki sa nadal w separacji a jak sa poszczane  i sie spotykaja to zawsze konczy sie piskami malej i wachaniem jej  i podgryzaniem pod ogonem przez starsza... trwa to juz  ladnych pare tygodni i nic nie zapowiada poprawy... Krwi niby nie widac w starciach ale mala  jest cala zestresowana i chowa sie gdzie moze.... Postanowilem wiec oddac malutka  znajomej , Wydaje mi sie ze starsza samica za dlugo byla sama .... ogolnie jak ja kupilem to nie patrzyla jeszcze na oczka wiec mogla neiwiedziec co to inny szczurek... ogolnie  kiedys uczyłem sie o tzw "dziekich dzieciach" ktore pozbawione kontaktu z ludzmi we wczesnym dziecinstwie i wychowywane przez zwierzeta poza cywilizacja nie dawaly sie juz ponownie "socjalizowac" Biorac pod uwage ze szczurki bywaja inteligentniejsze od niektorych ludzi  smiem twierdzic ze te procesy moga tak samo na nie wplywac  A wiec szczurek ktory zostal  pozbawiony kontaktu z innymi szczurkami przed otwarciem oczu moze juz nie da csie ponownie uswiadomic ze jest szczurkiem a nie np. człowiekiem.... Pozdrawiam!
 A wiec szczurek ktory zostal  pozbawiony kontaktu z innymi szczurkami przed otwarciem oczu moze juz nie da csie ponownie uswiadomic ze jest szczurkiem a nie np. człowiekiem.... Pozdrawiam!
			
			
									
						
										
						 od tego czasu szczurki sa nadal w separacji a jak sa poszczane  i sie spotykaja to zawsze konczy sie piskami malej i wachaniem jej  i podgryzaniem pod ogonem przez starsza... trwa to juz  ladnych pare tygodni i nic nie zapowiada poprawy... Krwi niby nie widac w starciach ale mala  jest cala zestresowana i chowa sie gdzie moze.... Postanowilem wiec oddac malutka  znajomej , Wydaje mi sie ze starsza samica za dlugo byla sama .... ogolnie jak ja kupilem to nie patrzyla jeszcze na oczka wiec mogla neiwiedziec co to inny szczurek... ogolnie  kiedys uczyłem sie o tzw "dziekich dzieciach" ktore pozbawione kontaktu z ludzmi we wczesnym dziecinstwie i wychowywane przez zwierzeta poza cywilizacja nie dawaly sie juz ponownie "socjalizowac" Biorac pod uwage ze szczurki bywaja inteligentniejsze od niektorych ludzi  smiem twierdzic ze te procesy moga tak samo na nie wplywac
 od tego czasu szczurki sa nadal w separacji a jak sa poszczane  i sie spotykaja to zawsze konczy sie piskami malej i wachaniem jej  i podgryzaniem pod ogonem przez starsza... trwa to juz  ladnych pare tygodni i nic nie zapowiada poprawy... Krwi niby nie widac w starciach ale mala  jest cala zestresowana i chowa sie gdzie moze.... Postanowilem wiec oddac malutka  znajomej , Wydaje mi sie ze starsza samica za dlugo byla sama .... ogolnie jak ja kupilem to nie patrzyla jeszcze na oczka wiec mogla neiwiedziec co to inny szczurek... ogolnie  kiedys uczyłem sie o tzw "dziekich dzieciach" ktore pozbawione kontaktu z ludzmi we wczesnym dziecinstwie i wychowywane przez zwierzeta poza cywilizacja nie dawaly sie juz ponownie "socjalizowac" Biorac pod uwage ze szczurki bywaja inteligentniejsze od niektorych ludzi  smiem twierdzic ze te procesy moga tak samo na nie wplywac  A wiec szczurek ktory zostal  pozbawiony kontaktu z innymi szczurkami przed otwarciem oczu moze juz nie da csie ponownie uswiadomic ze jest szczurkiem a nie np. człowiekiem.... Pozdrawiam!
 A wiec szczurek ktory zostal  pozbawiony kontaktu z innymi szczurkami przed otwarciem oczu moze juz nie da csie ponownie uswiadomic ze jest szczurkiem a nie np. człowiekiem.... Pozdrawiam!Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
czah: akurat kopniaki i intensywne wąchanie pod ogonem, plus przeraźliwe piski, i nieraz zasmucenie maluszka, to całkiem normalne. łączenia bez krwi, tylko z piskami, można pozazdrościć.
moje obecnie potrafią i do krwi się pożreć [tu i tam mają jakieś pamiątki] a potem idą razem spać i kochają się nad życie, po prostu czasem ktoś chce wyskoczyć przed szereg i następuje pacyfikacja.
łączenie twoich szczurów było prawie zakończone, i dość okrutna musiała być dla starszej szczury nagła ponowna samotność czysty sadyzm. no ale. czyj szczur, tego wola... a wystarczyło forum poczytać. sporo o łączeniu jest, o obwąchiwaniu ogonka, wrzaskach i depresji malucha....
 czysty sadyzm. no ale. czyj szczur, tego wola... a wystarczyło forum poczytać. sporo o łączeniu jest, o obwąchiwaniu ogonka, wrzaskach i depresji malucha....
			
			
									
						
							moje obecnie potrafią i do krwi się pożreć [tu i tam mają jakieś pamiątki] a potem idą razem spać i kochają się nad życie, po prostu czasem ktoś chce wyskoczyć przed szereg i następuje pacyfikacja.
łączenie twoich szczurów było prawie zakończone, i dość okrutna musiała być dla starszej szczury nagła ponowna samotność
 czysty sadyzm. no ale. czyj szczur, tego wola... a wystarczyło forum poczytać. sporo o łączeniu jest, o obwąchiwaniu ogonka, wrzaskach i depresji malucha....
 czysty sadyzm. no ale. czyj szczur, tego wola... a wystarczyło forum poczytać. sporo o łączeniu jest, o obwąchiwaniu ogonka, wrzaskach i depresji malucha....ten się nie myli, kto nic nie robi
			
						Re: Łączenie ponad rocznej samicy i malucha
ja jak słysze piski i widze jak Pixi mocno szarpie małą to nie umiem ich nie rozdzielic bo to wygląda jakby pixi miała zaraz ja zagryśc...
			
			
									
						
										
						
