Dzisja pożegnałam moja kochaną szczurzyczkę Dżeki... Pojechałam z nia do weterynarza i dałam do uspienia. Nie miała juz siły. Miała dwa guzy (już po operacji), wydrapała sobie rane no i miała jakieś chrostki a na tylniej łapce odcisk. Biedna... musiała sie męczyć... Moja mama pracuje w sklepie zoologicznym gdzie jest weterynarz... Tam ją uśpiłam. Teraz żałuję ,że nie byłam z nią przy tym zastrzyku. Musiałam. Nawet sama P. Weterynarz powiedziała ,że dobrze zrobiłam ,ale dla mnie to trudne...
Przepraszam kochanie za to ukłucie. Kochałam cię i zawsze bede... Dobranoc... I baw się tam grzecznie z innymi ciurami... Nie zapomnij o mnie ,bo ja niezapomne...
Jeszcze coś :
15:40 - Ostatnie spojrzenie na śpiącą już Dżeki...
Jakieś 15/20 minut temu czyli:
15:20 - pocałunek w jej głuwke i przekazanie P. Weterynarz.
No i teraz 19:37 - wsopnienie kochanej szczurzyczki... Nigdy o niej nie zapomne... Przepraszam
Aniu nie płacz i nie martw sie .21 Lutego pozegnałam moja ukochana ,cudowna pierwsza szczurcie .Umarła na wirusowe zapalenie pluc i mimo to ze cały tydzień ratowalam ja nic to nie dało .Wiem co czujesz .Nie czuj sie winna pomogłas jej w sposob humanitarny bez zadnego bólu opuscic ten swiat .Byla kochana i otoczona troskliwa opieka ,a najwiekszy dowód milosci wobec niej dałas w momencie ostatniego całuska w głowke kiedy pozwoliłas jej odejsc.Wierz mi ona juz nie cierpi ,nic ja nie boli biega teraz sobie z innymi szczurciami i jest szczesliwa.Teraz wiem ,ze to boli tak ze serce che peknał z bólu ,ale ten bol naprawde minie z czasem.Nie ma dnia zebym o Pańdziuni nie myslala ,ale trzeba sobie wytłumaczyc ,ze zrobilo sie wszystko co mozliwe dla zwierzaczka i na pewne sprawy nie mamy wpływu.Jestem z Toba jak i z innymi ktorzy utracili zwierzaczka calym secem .Nie martw sie nic naprawde .Pamietaj ,ze szczurcia kochała ciebie tez bardzo mocno i napewno nie chciala bys cierpiala.Daj sobie czas .Buziaczki dla zwierzaczka na droge.
Bardzo współczuję
Poryczałam się czytając
To takie przykre gdy musimy się rozstać z naszymi podopiecznymi... no ale cóż, życie jest brutalne...
ania 234 Twoja ciurcia na zawsze pozostanie w Twoim sercu, tak to już jest, one zawsze pozostają z nami, a my oddajemy im kawałeczek siebie.
[ * ] dla Deki
Ania trzymaj się jakoś… całym sercem jestem z Tobą