
dziś w nocy o godzinie ok.3 rano odszedł mój ukochany Rasti (właściwie ona ale w sklepie mówili że to on i tak zostało). Miał ok.4 miesiące. Jego serduszko nie wytrzymało zabaw z nowo przybyłą Pchełką.

.To był drugi dzień oswajania ich ze sobą. Mały go nie zagryzł bo nie ma żadnych śladów.
Strasznie tęsknimy za tobą Rasti a to dopiero parę godzin minęło

Ze mną: Tigerek, Rubi, Dyzio i Zyzio, Kubuś

[*]Pchełka,Dzina,Rasti