Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Stefan jest ze mna od października 2007 ale ma około 8-9 miesiecy. Jest straszym łobuziakiem i łakomczuchem. Zjadłby chyba wszystko co sie nadaje do jedzenia. Jak juz wczesniej wspomnalam jest łobuziakiem ale mimo wszystko nie umiem sie na niego gniewac Stefan nie umie usiedziec w miejscu. Wszystko go ciekawi. Włazi we wszystkie dziury, ale jak juz sobie jakąś upodoba to zasypia tam i nie chce wyjsc z niej za nic w świecie (no chyba że jest to cieplutkie mleczko ). Kiedy jest poza klatka to nie da sie poglaskac dłużej niz 2 sekundy ;p ale kiedy jest juz w swoim domku to wyciaga sie na poduszce (ma taka swoja stefankową ) i zaczynam go glaskac to tak fajnie mruzy oczka i wyglada jakby mogl tak lezec i lezec. Nie zamienilabym go na nic...
No więc Stefan nie ma kolegi ponieważ jest to moj pierwszy szczurek i kupujac go wogole nie myslalam o kupnie 2 czy tez w pozniejszym czasie drugiego, ale kiedy uswiadomilam sobie ze jednak byloby mu milej z kumplem to pojawila sie watpliwosc czy zaprzyjuaznia sie, bo stafnek byl juz u mnie jakis czas i wydawalo mi sie ze nie zaakceptuje nowego szczurka bo przyzwyczail sie do takiej sytuacji ze jest sam. A nawet gdybym kupila drugiego a Stefan nie zaakceptowalby go to nie mialabym go gdzie przechowac po rozdzieleniu. ale jestem swiadoma ze stafankowi bylo by milej z kumplem. oto cala historia...