Kilka dni temu kupiłam nowego szczurka - samca... Kupiłam go w sklepiku zoologicznym. W klatce w której był było jeszcze duzo innych szczurków w różnym wieku. Mój ma z 2 miesiące. W drodze do domu zauważyłam że piszczy. Panicznie bał się wszystkeigo. Jak go zaczełam głaskac zamykał oczy, nie ruszał się a po jakiejs chwili uciekał. W domu mam jeszcze 2 samiczki =) No są mega kochane.
jedną polubił a drugiej nie. Ale jest w osobnej dosc duzej klatce. Bardzo często ( prawie cazły czas ) siedzi w jednym miejscu, mrurzy oczy chociaż nie śpi.. jak wkładma ręke to mnie gryzie, ucieka, odchyla się, czasami moze podejdzie do ręki ale tez zaczyna mnie gryźc...
NIe wiem co mam zrobic żeby go oswoic. Pomocy!!
POMOCY.. dziki i nawiedzony
Moderator: Junior Moderator
Re: POMOCY.. dziki i nawiedzony
Samiec ma mieszkać z samicami?
Re: POMOCY.. dziki i nawiedzony
nie on ma osobną klatkę. przed chwilą chciałam go pogłaskac a on zaczął piszczes i mnie atakowac =/
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: POMOCY.. dziki i nawiedzony
A co po ci samiec, gdy masz już samiczki????????
Re: POMOCY.. dziki i nawiedzony
Radze nie zapoznawac samca z samicami.
Jego zachowanie nie musi byc agresja, mi przyszlo od razu do glowy ze malca coś boli, stad piszczenie, osowialosc, proby ugryzienia (obrona??)
Ja na twoim miejscu zabralabym samczyka do dobrego znajacego sie na szczurach weta.
Jego zachowanie nie musi byc agresja, mi przyszlo od razu do glowy ze malca coś boli, stad piszczenie, osowialosc, proby ugryzienia (obrona??)
Ja na twoim miejscu zabralabym samczyka do dobrego znajacego sie na szczurach weta.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Re: POMOCY.. dziki i nawiedzony
przez przypadek kupilas go w zoologu...? Troche mi sie nie chce wierzyc...
Maluch moze tez byc bardzo przerazony nowym otoczeniem, dlatego sie tak zachowuje. Daj mu troche czasu, niech sie przyzwyczai do otoczenia i do ciebie, nie dotykaj go bez potrzeby, wkladaj czasem reke do klatki (niedaleko niego) tak zeby mogl przyzwyczaic sie do twojego zapachu. Ustaw jego klatke w miare daleko od klatki dziewuch bo ich zapach moze go denerwowac. Daj mu jakis domek czy chociaz reczniki papierowe albo szmatki zeby mogl sie w nich zakopac...
No i koniecznie pojdz do weta, bo niewiadomo w jakim maluch jest stanie.
A jezeli chcesz zapoznawac go z samiczkami to wykastruj go najpierw...
Maluch moze tez byc bardzo przerazony nowym otoczeniem, dlatego sie tak zachowuje. Daj mu troche czasu, niech sie przyzwyczai do otoczenia i do ciebie, nie dotykaj go bez potrzeby, wkladaj czasem reke do klatki (niedaleko niego) tak zeby mogl przyzwyczaic sie do twojego zapachu. Ustaw jego klatke w miare daleko od klatki dziewuch bo ich zapach moze go denerwowac. Daj mu jakis domek czy chociaz reczniki papierowe albo szmatki zeby mogl sie w nich zakopac...
No i koniecznie pojdz do weta, bo niewiadomo w jakim maluch jest stanie.
A jezeli chcesz zapoznawac go z samiczkami to wykastruj go najpierw...